Zamówienie SkajPL
Postać: Edward Elric
Fandom: Fullmetal Alchemist... Fullmetal Alchemist!
Przepraszam, nawiązanie do przerywników za bardzo kusiło, przysięgam, że więcej tak nie zażartuje, bo to cringe jak się patrzy.
Relacja: romantyczna
⏩ Początkowo wykazywałaś typowe objawy onieśmielenia w jego towarzystwie, czego sam Edward nie mógł za bardzo zrozumieć. Stwierdził, że po prostu go nie lubisz i nie przejmował się tym za bardzo, w końcu nie ty pierwsza i nie ostatnia nie darzysz go sympatią. Fakt, że byłaś na ten czas od niego wyższa tylko cichutko szeptał mu do ucha, że tak ciężko nawiązać mu z tobą kontakt, bo zwyczajnie uważasz się za lepszą przez swój wzrost. Sprawy skomplikowały się, gdy przyszło wam wspólnie pracować. Nie ukrywajmy, było niezręcznie i ten stan rzeczy utrzymywał się dość długo.
⏩ Z czasem trochę oswoiłaś się z jego obecnością. Głównie przez to, że zaczęłaś bardziej zwracać uwagę na otoczenie. Dzięki temu nieco lepiej poznałaś braci Elric, wokół których nieustannie był szum. Można powiedzieć, że szybko przyzwyczaiłaś się do takiego trybu życia, choć wiedziałaś, że jest to tylko tymczasowe.
⏩ Dzięki wspólnym badaniom lepiej pojęłaś jego umysł, można powiedzieć, że w pewne sfery tej przepastnej przestrzeni zapełnionej wiedzą praktycznie wsiąknęłaś, by zrozumieć w jaki sposób dochodzi do swoich błyskotliwych konkluzji.
⏩ Podczas podróży pociągiem długo debatowaliście nad istotą wojen. Nie tyle była to dyskusja, co rozważanie wszystkich za i przeciw. Temat został wyczerpany prawdopodobnie do cna w oparciu o obecnie odtajnione dla alchemików informacje.
⏩ Jego entuzjazm i temperament bez problemu wywoływały uśmiech na twej twarzy. A gdy Ed dodatkowo dokładał starań, by poprawić ci humor, nie było opcji, żeby pozostać obojętnym. Czasami sama możliwość spędzenia z nim czasu pomagała ci, gdy świat zdawał się być smętnym obrazem nakreślonym węglem rysunkowym przez pozbawionego uczuć artystę.
⏩ Interesowała go twoja dobroć i podejście do życia. Na wielu płaszczyznach wraz z Alphonsem popierali twoje działania.
⏩ Długo zajęło wam zbudowanie relacji opartej na zaufaniu. Przez jakiś czas nie potrafiliście się wzajemnie przed sobą otworzyć, jednak gdy pierwsze lody zostały przełamane, dalej poszło już z górki, a Edward zaczął ci prawić o wszystkich swoich frustracjach i przygodach, oczekując, iż odpowiesz mu czymś równie ciekawym.
⏩ Gdy nadszedł czas rozstania na dłużej, czułaś się zmotywowana, by faktycznie osiągnąć coś, czym mogłabyś się pochwalić, gdy wasze drogi ponownie się przetną.
⏩ Kiedy spotkaliście się ponownie, byliście na równi w kwestii wzrostu. Dodało mu to trochę pewności siebie i było swego rodzaju błahym katalizatorem, który pchnął tę relację do przodu. To dzięki świadomości, że jutro może przynieść wielkie zmiany, skończyliście jako para.
⏩ Stosując się do porad Ala, starałaś się przemóc swoją nieśmiałość i pokazać, że potrafisz przejąć inicjatywę. Plan był następujący: wprost skomplementować wspaniałą fryzurę Stalowego Alchemika, by sprawdzić czy do twarzy mu z rumieńcami. Niestety, stresowałaś się tak bardzo, że koniec końców wybrałaś raczej średni moment na komplement, był za bardzo wyrwany z kontekstu. Mimo to efekt był zadowalający, a niezręczność szybko zagłuszył śmiech blondyna, który próbował zrozumieć jak bardzo spanikowana może być jedna, mała osóbka.
⏩ Ed raczej nie należy do ludzi obytych w sprawach sercowych i ogólnie uczuciowych, dlatego przez długi czas stronił od interakcji typowych dla par. Zdarzało się, że chwycił cię za dłoń, aczkolwiek by do tego doszło musiał upewnić się, że nikt nie zwróci na to uwagi. Dopiero gdy zaczęłaś się nieco martwić tym, że może się po prostu wstydzić pokazywania się z kimś twojego pokroju, zmusiłaś go do podejścia do sprawy na poważnie. Nigdy nie lubił, kiedy pesymizm przejmował nad tobą kontrolę, dlatego w oparciu o własną i zaczerpniętą z wiarygodnych źródeł wiedzę, zaplanował czas tak, byście mogli we dwójkę obserwować zachód słońca w akompaniamencie przyśpieszonego bicia waszych serc.
⏩ Poczuł się dużo pewniej, gdy odsłoniłaś przed nim swoją porywczą stronę. Do tej pory tylko on się irytował, głównie kiedy do rozmów z nim wtrącałaś słowa zaczerpnięte z nieznanych mu języków, a tu nagle okazało się, że sama również dysponujesz nie byle jakim temperamentem. Nieco pocieszające...
_
Jak coś to nadal nie jestem produktywna, elo.
CZYTASZ
❝Rewrite the stars❞ ┊Self-shipy z anime┊
RandomZbiór Self-shipów w formie headcanonów odnośnie relacji Reader i wybranej przez składającego zamówienie postaci. Postanowiłam poświęcić temu oddzielną książkę, bo w sumie zaciekawiło mnie rozpracowywanie motywów postaci. Czasami mogą mi wychodzić bo...