Przebudziłam się rano z myślą, że o czymś zapomniałam. Po chwili myślenia stwierdziłam, że nie poszłam wczoraj na zakupy. Wzięłam telefon sprawdziłam godzinę była 05.57 postanowiłam już wstać bo i tak już nie usnę a niedługo pewnie i tak musiałabym wstać. Poszłam do szafy, wyjęłam ubrania i czystą bieliznę. Weszłam do łazienki i zrobiłam poranną rutynę. Wyglądałam tak:
Zeszłym na dół zobaczyłam mamę robiącą coś w kuchni.
- Cześć mamo - usiadłam przy stole i napiłam się leżącej tam herbaty. Była gorzkawa taka jaką lubię więc pewnie moja. Nie słodzę herbaty.
- Ooo część córciu już wstałaś, miałam cię zaraz budzić - powiedziała i się uśmiechnęła
- Tak bo zapomniałam wczoraj pójść do sklepu.
- A myślałam, że nie możesz się doczekać - powiedziała i się zaśmiała- tu masz gofry - położyła przede mną talerz z pysznie pachnącymi goframi z bitą śmietaną i truskawkami. Uwielbiam je.
- dziękuję - powiedziałam i uśmiechnęłam się do mamy a ona odwzajemniła uśmiech.
- na zdrowie - powiedziała
- A gdzie tata?- zapytałam
- Pakuje ci walizkę - powiedziała a ja odpowiedziałam "okej".
Po krótkiej rozmowie mama dała mi pieniądze które wzięłam a następnie poszłam założyć buty i wyszłam z domu kierując się do sklepu. Po chwili byłam przy sklepie. Jak dobrze, że niektóre sklepy spożywcze otwierają się już o 6. Weszłam i powiedziałam"dzień dobry" udałam się po słodycze wzięłam sporo słodyczy, sok pomarańczowy i gumy do żucia oraz jaką bułeczkę. Zapłaciłam prze kasie całą sumę i powiedziałam "do widzenia" w nawisie prawdopodobnie nigdy się nie zobaczymy. Po kilku minutach byłam przy moim domu weszłam i ściągnęła buty. Poszłam na górę i spakowałam kilka rzeczy i kupione słodycze do podręcznego plecaka. Spojrzałam na godzinę była 6.52. Usłyszałam jak mama mnie woła wiec wzięłam plecak i worek. Zeszłam na dół. Mama zakładała już buty, a ja założyłam trampki i wyszłam z domu kierując się do naszego samochodu.
- Hej tato - powiedziałam zajmując tył samochodu.
- Cześć Susan - odpowiedział posyłając mi uśmiech ja odwzajemniłam gest.
- gotowa na drogę? - spytał a ja odpowiedziałam twierdząco.Po chwili do auta weszła mama i razem pojechaliśmy na lotnisko. Całą drogę patrzyłam się w telefon. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Poszliśmy załatwić sprawy dałam bagaż i poszliśmy do odprawy.
- To pa pa córciu trzymaj się tam - powiedziała mama mocno mnie ściskając. Dusisz...
- Uważaj na siebie - przytulił mnie tata - tylko zadzwoń do Mike'a żeby po ciebie przyjechał - dodał Tata
- Dobrze - powiedziałam - będę tęsknić.
- wiesz, że my bardziej. Teraz będziemy tylko sami bez was w domu.
- Powiedziała mama- niestety, ale musisz już iść. Trzymaj się Sus - powiedział tata
- papa - powiedziałam i się pomału od nich oddalałam oczywiście machając im dłonią ze wzajemnością.
.......................................................
Wiem, że krótki, ale mam nadzieje, że się podoba.
Pamiętajcie :
gwiazdki + komentarze
=motywacja
Mam nadzieje, że w niedługim czasie pojawi się nowy rozdział
APEL DO CIEPIE!
JEŚLI WIDZISZ JAKIŚ BŁĄD - NAPISZ MI W KOMENTARZU. BĘDĘ BARDZO WDZIĘCZNA. SPRAWDZAJĄC MOGŁAM COŚ PRZEGAPIĆ WIĘC PROSZĘ PISZCIE JAK COŚ ZAUWAŻYCIE!
CZYTASZ
Me and You... together//Marcus&Martinus
FanfictionCo się stanie gdy Susan przeprowadzi się do swojego brata i pozna M&M? A co jeśli do jednego z nich poczuje coś więcej niż tylko przyjaźń? WYSTĘPUJĄ WULGARYZMY! LICZNE BŁĘDY O KTÓRYCH JESTEM ŚWIADOMA ALE NIE USUNE TEJ KSIĄŻKI PRZEZ SENTYMENT DO NIEJ