Tak jak polecił mi Justin napisałam do Mike z prośbą o spotkanie. Dzisiaj rano dostałam twierdzącą odpowiedź. Wstałam niedawno i musiałam przygotować się do spotkania. Justin jak codziennie poszedł zrobić mi śniadanie. Postanowiłam się już zacząć szykować. Wzięłam ubrania z którymi ruszyłam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam do kabiny. Oblałam ciało bardzo ciepłą wręcz gorącą wodą. Nie lubiłam z rana brać zimnych prysznicy przez nie przez cały dzień chodziła bym zmarznięta. Umyłam się cała a później także włosy. Następnie wytarłam się do sucha. Ubrałam się w wcześniej wybrany strój. Była to bluzeczka na ramiączka i spódnica. Kiedy byłam jeszcze w łazience usłyszałam krzyk Justin'a dochodzące z jego pokoju. Krzyknął że przyniósł mi śniadanie. Gotowa wyszłam z łazienki ale nie zastałam tam już chłopaka. Zobaczyłam jedzenie znajdujące się na szafce. Usiadłam na łóżku i zaczęłam konsumować posiłek. Kiedy zjadłam poszłam na dół gdzie w salonie zastałam Justin'a
- Hej - przywitałam się, stając w progu salonu
- Cześć - przyjżał mi się i dodał - idziesz gdzieś?
- tak. Postanowiłam się ciebie posłuchać i idę się spotkać z Mike'em
- Cieszę się - uśmiechnął się - mam nadzieję że się jeszcze nie wyprowadzasz
- nic nie obiecuję. Wiesz.. jak z nim się dogadam to raczej wrócę tam
- dobrze mi tu z tobą - powiedział i uśmiechnął się smutno
- mi z tobą też - oparłam - ale muszę pomyśleć o rodzicach. Nie będą zadowoleni jak by się dowiedzieli że się nie dogaduje z Mike'em - to było kolejnym powodem dla którego muszę się z nim pogodzić. Następnym było to że to mój brat
- rozumiem - powiedział niezbyt zadowolony - to trzymam kciuki
- dzięki
- A jeszcze - zatrzymał mnie głosem w połowie drogi do drzwi. Odwróciłam się do niego twarzą - chcesz żebym nadal udawał twojego chłopaka?
- tak, jest to nadal aktualne
- Susan - westchnął - posłuchaj się serca. Przecież wiesz że źle robisz. Chcesz po prostu wzbudzić w nim zazdrość
Kurde, rozgryzł mnie
- Justin. Ja muszę tak zrobić. Zrozum mnie. On tak naprawdę nic do mnie nie czuje, powiedział tak tylko dlatego żebym szybciej mu wybaczyła
Nie wiem dlaczego nam wielką potrzebę robienia mu na złość. Nie rozumiem siebie. Wiem że powinnam odpuścić ale nie umiałam. Nie po tym co mi zrobili. Chciałam im wybaczyć ale to nie było takie proste. Rozum mówi jedno, rozum drugie
Czego słuchać?
Jestem głupia
Powinnam już dać spokój i zostawić wszystko co z nim związane daleko za sobą. Nie mielibyśmy przyszłości
- muszę już iść - powiedziałam
- poczekaj zawioze cię - wstał z miejsca i ruszył w moją stronę - nie będziesz się tłukła autobusem i tak muszę załatwić jedną sprawę
- okey - domyśliłem się że chodzi tu o jego interesy - tylko proszę. Nie wspominaj mi już o pojebanej sytucji z Martinus'em
- niech ci będzie - pokręcił zrezygnowany głową
Kiedy Justin się wyszykował wyszliśmy z domu uprzednio go zamykając. Zajęłam miejsce pasażera w samochodzie chłopaka. Ruszyliśmy z pod domu bruneta
Dopiero teraz zaczęłam się zastanawiać co powinnam powiedzieć Mike'owi. Przeprosić za moje humorki? Czy powiedzieć co naprawdę o nim myślę. Pierwsza opcja odpada a druga po części została spełniona. Myślę że najlepiej będzie zachować spokój. Wysłucham co ma mi do powiedzenie, w końcu to on od kilku dni nalegał na spotkanie a ja tylko je zaproponowałam. Znając mojego brata pewnie teraz siedzi w salonie i myśli co powiedzieć. Zawsze tak robił przed jakąś stresującą rozmową. Tylko pytanie czy go będzie to stresować czy będzie rozmawiał ze mną na luzie? Może po tych kilku dniach coś zrozumiał i postanowił się przestać starać o wybaczenie. Dowiem się tego wszystkiego na miejscu. Modliłam się żeby tak właśnie się nie stało bo wtedy kompletnie nie wiedziała bym ci mam mu powiedzieć.
Po wygłoszeniu w głowie mojego monologu westchnęłam nerwowo. Po raz kolejny odwróciłam wzrok i skierowałam go w stronę okna. Zaczęłam uważnie obserwować wszystko co mijaliśmy. Drzewo, pole, dom, dom, dom i tak było ciągle. Znudzona panującą ciszą w samochodzie postanowiłam trochę rozluźnić atmosferę i włączyłam radio zwracając tym uwagę Justin'a. Odserwował bacznie moje ruchy tak jak bym miała nacisnąć zły przycisk i coś się miało stać. Ale nic podobnego się nie stało. W aucie zaczęła grać jedna z moich ulubionych piosenek Ed Sheeran'a którą zaczęłam nucić pod nosem. Oparłam się o okno i Pogrążyłam swoje myśli w ciszy i kolejnych piosenkach lecących w radiu. Kiedy samochód zatrzymał się przy moim domu wytarłam mokre od potu ręce. Nie mam pojęcia dlaczego moje ciało wzięło tak poważnie tą rozmowę i lekko drży. Odważnym krokiem wyszłam z pojazdu i stanęłam przed maską. Chciałam mieć już tą rozmowę za sobą.
Po chwili obok mnie stanął także Justin. Który oznajmił mi że przyjedzie za jakieś 10 minut. Myślę że spokojnie się wyrobię nie mam zamiaru się za bardzo rozgadywać
CZYTASZ
Me and You... together//Marcus&Martinus
FanfictionCo się stanie gdy Susan przeprowadzi się do swojego brata i pozna M&M? A co jeśli do jednego z nich poczuje coś więcej niż tylko przyjaźń? WYSTĘPUJĄ WULGARYZMY! LICZNE BŁĘDY O KTÓRYCH JESTEM ŚWIADOMA ALE NIE USUNE TEJ KSIĄŻKI PRZEZ SENTYMENT DO NIEJ