Po szkole ruszyliśmy na pieszo do mojego domu. Nie odbyło się bez śmiechu i rozmów.
Weszliśmy do mieszkania. Zciągnęłyśmy buty i ruszyliśmy do salonu.
- Piękny masz dom - powiedziała zachwycając się wszystkim Sky.
- Dziękuje - uśmiechnęłam się do niej szczerze - to co robimy?
- mamy 15.30 tak? - pokiwałam głową. Miałam dzisiaj skończyć lekcje o 14.10 ale zostałam na dodatkowych z chemii- to najpierw jakieś romansidło czy coś a później impreza w klubie, co ty na to?
- po prostu mistrz startegii- usiedliśmy w salonie wybierając film
- okey, to co odlądamy?
- możee - i zaczęłam wymieniać (niektóre pojawią się w języku polskim) - Love, Rosie?
- Nie, za miłosne
- LA LA Land?
- odpada
- Zanim się pojawiłeś?
- nie chce płakać - Sky na samą myśl o tym filmie miła łzy w oku
- szkoła uczuć?
- Oglądałam kilka razy
- to może horror,, Gra Geralda"?
- ooo, nie głupi pomysł - chwilę nad tym myślała - oglądamy
- Okej
Włączyłam na telewizorze film który mamy zamiar obejrzeć.
- co jemy? - spytałam
- popcorn i cole, tyle mi wystarczy, ale jeśli nie masz..
- zawsze jestem przygotowana - uśmiechnęłam się i poszłam do kuchni po przekąski
Położyłam na ławie wszystko co wzięłam i zaczęliśmy oglądać
....
Film był całkiem spoko. Nie przepadam za takim scenariuszem. Było po 18 i zaczęliśmy się szykować na imprezę.
Wygrzebałam kilka sukienek w garderobie. Naszczęście z Sky jesteśmy takieko samego wzrostyu i podobnej wagi, więc nie było problemu typy "zaduża" czy "zaciasna" Wybieranie i przymierzanie zajęło nam 20 minut. Sky wybrała taką:
A ja zdecydowałam się na tą;
Zabraliśmy się za włosy. Zakręciłam sobie lokówką i powstały mi piękne fale. Natomiast Sky zdecydowała się na luźnego koka. Później Sky zabrała się za makijaż. Zawsze ładnie umiałam się umalować ale to co robi Sky to bąba. Niewidziałam żeby ktoś tak pięknie robił makijaż albo rysował. Najpierw Sky zabrała się za mnie.
(nie umiem pisać o makijażu za co przepraszam)
Naprawdę cudnie mnie umalowała. Nałożyła mi podkład, usta pomalowała kremowobrązową szminką, zrobiła mi kreski eyeliner'em a oczy były w czarno-złotch kolorach.
Sky była bardzo podobnie do mnie umalowana tylko usta miała bordowe a oczy całe czarne.
Gdy zobaczyłam się w lustrze stwierdziłam że naprawdę ładnie wyglądam, wszystko się doskonale komponowało. Sukienka, makijaż, i fryzura były takie piękne.
To samo mogę powiedzieć o Sky, piękne, długie błąd włosy doskonale pasowały do jej sukienki i makijażu.Dodaliśmy jeszcze kilka dodatków jak delikatna biżuteria i buty. Zdecydowałam się na czarne wysokie szpilki a Sky na bordowe.
Wzięłam jeszcze tylko małą podręczną torebke gdzie włożyłam kasę i telefon i wyszliśmy z domu.
Mam zamiar dobrze się bawić i nie martwić się o konsekwencje. Wiem za niecałe 3 tygodnie kończę 17 lat. Może i jestem za młoda na picie, ale życie jest tak którkie że chce z niego kożystać póki mogę.
Zadzwoniliśmy po taxi. Po 10 minutach już była przed domem. Wsiedliśmy i ruszyliśmy do klubu.
Kiedy dotarliśmy było kilka minut przed 20. Gdy weszliśmy poczułam naprawdę mocny zapach alkocholu i potu. Było naprawdę dużo ludzi. Na początek udaliśmy się po coś do picia.
Wzięliśmy 6 kolejek na pół. Po 3 kolejkach już byłam lekko wstawiona.Mam słabą głowę do picia.
Udaliśmy się na parkiet i zaczęliśmy tańczyć do remix'u jakiejś piosenki. Po kilku piosenkach poszliśmy po jakieś drinki. Wybrałam naprawdę mocnego, dlatego miałam coraz większą chęć do zabawy i miałam na wszystko wyjebane. Po drodze na parkiet zaczepił mnie jakiś koleś. Ciemno brązowe włosy, zielone oczy, był naprawdę przystojny, ale nie w moim typie. W moim typie jest taki jeden blądyn o czekoladowych oczach.
Ciekawe o kogo chodzi?
- Hej mała - powiedział a ja go wyminęłam i poszłam dalej - ej nie uciekaj mi
Dogonił mnie, pociągnął za ręke, dlatego stałam twarzą do niego i mogłam mu się bardziej przyjrzeć serio był przystojny, nie jedna na niego leci.
- zatańczysz? - teatralne zaprosił mnie do tańca złapałam jego rękę i poszliśmy na parkiet.
Zaczęliśmy tańczyć. Dowiedziałam się że ma 18 lat i zwie się Justin
Tańczyliśmy do jednej piosenki, drugiej, trzeciej co chwila chodziliśmy po drinki, dlatego byłam naprawdę nawalona
....
Było koło 2 i byliśmy naprawdę nawalone. Zamówiliśmy taxi. Po drodze "śpiewaliśmy" piosenki. Kierowca był mega fajny i śpiewał z nami.
Pewnie się przyzwyczaił
Weszliśmy do domu, byliśmy mega śpiące i nawet się nie przebierając usneliśmy. Ja w swoim pokoju a Sky w gościnnym.
Obudziłam się rano, było po 9 a ja nadal byłam śpiąca i głowa mi napierdalała. Zeszłam do kuchni, nalałam do szklanki wody i ją wypiłam. Przyszła Sky
- Hej
- Hej, ale mi głowa napierdala - powiedziała a ja dałam jej proszka - dzięki, dobra ja będę się już zbierać
- może zostań, wiesz twoja mama
- spoko, jest w pracy, będzie po 16 - powiedziała i ruszyliśmy w stronę drzwi wyjściowych
Założyła swoje adidasy.
- Masz może jakąś dłuższą kurtkę, wiesz mój strój nie jest najlepszy
dałam jej dłuższą kórtke dzinsową
- dziękuje, naprawdę było super, musimy to kiedyś powtórzyć- powiedziała i mnie przytuliła - pa, pa kochana
- pappa - powiedziałam a ona opuściła mój dom
A ja udałam się do pokoju i znowu usnęłam.
......................................................
Kolejny rozdział
Pojawiła się nowa postać Dean, jak się podoba?
Przepraszam za błędy
Następny rozdział w weekend
Pozdrawiam
CZYTASZ
Me and You... together//Marcus&Martinus
FanfictionCo się stanie gdy Susan przeprowadzi się do swojego brata i pozna M&M? A co jeśli do jednego z nich poczuje coś więcej niż tylko przyjaźń? WYSTĘPUJĄ WULGARYZMY! LICZNE BŁĘDY O KTÓRYCH JESTEM ŚWIADOMA ALE NIE USUNE TEJ KSIĄŻKI PRZEZ SENTYMENT DO NIEJ