Weszłam do domu iii... usłyszałam śmiechy i tego typu rzeczy. Zdjełam buty i poszłam w strone salonu. Ujżałam tam całą paczkę mojego brata
- Hej wam - powiedziałam
- Hej Susan - odpowiedzieli mi wszyscy razem
- Oglądsz z nami film? - spytał Martinus
- Mogę, tylko odniosę zakupy - powiedziałam i poszłam na górę
Odłożyłam zakupy na łóżku i zeszłam na dół. Jutro będzie piękny dzień ponieważ mamy wolne od szkoły z jakiejś tam okazji
Na szczęście
Weszłam do salonu. Popatrzyłam na sofe i na wolne miejsce. Zobaczyłam Martinus'a który poklepał miejsce obok siebie. Więc tam usiadłam.
Oglądaliśmy jakiś film. Za bardzo go nie kumałam.
~Time skip 2h później~
Film się skończył.
Na szczęście.
- Teraz ja wybieram film, nie będziemy oglądać takiej nudy - Powiedziała Lena.
- To nie żadna nuda tylko najlepszy film ever. - powiedział Johnny.
- Cisza oglądamy... ,,Gwiazdy naszych win". Tak to jest coś. - Powiedziała dziewczyna
- Nieeee - powiedział Johnny.
- Morda w kibel i nie spuszczaj.- Powiedziała Lena.- ja wybieram film nie ty.
Gdy Johny miał coś powiedzieć Leo powiedział do niego.
- Z nią nie wygrasz, uwierz - Powiedział Leo.
- Wierzę - powiedział. Jon (mój skrót imienia Johnny) na co się zaśmieliśmy.
Film się zaczął.
- Zamawiamy pizzę? - zapytał Mike.
- Tak!! - wydarł się Mac.
- Ja się Ciebie nawet nie pytam, przecież wiadomo że Ty tylko byś jadł, jadł i jadł. - powiedział Mike na co się zaśmieliśmy.
- Ha ha ha bardzo śmieszne. Czy ja jestem aż taki gruby?.- spytał Marcus.
- Gruby to nie. Chociaż jesteś grubszy od Tinusa. Po prostu jesteś pulchniutki. - powiedział Lucas. Na co się znów zaśmialiśmy.
- To ja idę zamówić. Ile bierzemy?- spytał Mike.
- 12- zaproponował Mac.
- 500 od razu i wszystkie dla cb.- Powiedziała Megan.
- To bierzemy 8?- zaproponował Mike.
- Okey - wszyscy potwierdzili.
Zaczęliśmy oglądać kiedy mój brat zamówił pizzę. Obólnie fajny ten film. Po chwili Mike wrócił. Oglądaliśmy, aż po chyba 25 min usłyszeliśmy dzwonek do drzwi wiedzieliśmy że to dostawca pizzy. Mike poszedł zapłacić i po pizzę. Wrócił z nią do salonu.
- Dostaliśmy rabat - Powiedział podjarany Mike.
- Pierdolisz? - zapytał nie dowierzając Leo.
- No nie sam zobacz - Chłopak pobiegł do niego, a pizze wcześniej odstawiajac na ławę i pokazał mu paragon. Jak dzieci.
I on jest moim bratem.
- Ja pierdole faktycznie- powiedział nie dowierzając Leo.
- Ile jeszcze będziecie pierdolić dawajcie żarcie głodny jestem.- powiedział podenerwowany Charli.
CZYTASZ
Me and You... together//Marcus&Martinus
FanfictionCo się stanie gdy Susan przeprowadzi się do swojego brata i pozna M&M? A co jeśli do jednego z nich poczuje coś więcej niż tylko przyjaźń? WYSTĘPUJĄ WULGARYZMY! LICZNE BŁĘDY O KTÓRYCH JESTEM ŚWIADOMA ALE NIE USUNE TEJ KSIĄŻKI PRZEZ SENTYMENT DO NIEJ