#5. Jak bym mógł zapomnieć

1.1K 38 8
                                    

Sobota 26.05.

Pov Susan.

Obudziłam się w jakimś czarnym miejscu. Obejrzałam się dookoła. Wszędzie było czarno.

Oprócz jednego miejsca.

Około 500 m. ode mnie był promyczek światła. Szłam szybkim krokiem do niego. Gdy byłam coraz bliźej on się oddalił A ja coraz szybciej biegłam . Potem gdy byłam już blisko niego dostrzegłam że to nie żaden promyczek tyko oczy. Dwie pary czekoladowych oczu.

W których się zauroczyłam

Nie mogłam sobie przypomnieć kogo są te najśliczniejsze oczy które widziałam. Usiadłam chodając głowę w moich nogach. Kiedy chciałam jeszcze raz spojrzeć w nie.

Nie było ich.

Wstała gwałtownie i się zaczęłam rozglądać we wszystkie strony. Nigdzie ich nie było. Zaczęłam biec szybko szybko i nagle się przewruciłam.

To był tyko sen. W pamięci zostały mi czekoladowe oczy w których się zquroczyłam

Nie wiem kogo są.

Nie mogę skojarzyć. Nie wiem. Nie pamiętam.

Postanowiłam nie zawracać sobie tym pytaniem głowy

Wstałam i spojrzałam na zegarek było po dwunwstej. To co Mike wspominał to ten obiad będzie o 13. Zerwałam się, wbiegłam do garderoby, wzięłam sukienkę którą wczoraj kupiłam i weszłam do łazienki wykonałam wszystkie niezbędne czynności takie jak: wzięcie prysznica, przebranie się, zrobienie lekkiego makijażu i uczesanie takiej fryzury:

 Zerwałam się, wbiegłam do garderoby, wzięłam sukienkę którą wczoraj kupiłam i weszłam do łazienki wykonałam wszystkie niezbędne czynności takie jak: wzięcie prysznica, przebranie się, zrobienie lekkiego makijażu i uczesanie takiej fryzury:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Myślę że taka jest ok. Założyłam jeszcze mój łańcuszek i lekko zwisające kolczyki do kompletu. Zeszłam na dół i zobaczyłam Mike'a smarzącego naleśniki. Weszłam do kuchni. Usiadłam na krześle.

- Ooo hej już wstałaś?- spytał brat kiedy zauważył że siedzę przy stole. Miał na sobie czerwono-czarną koszulę i dżinsy z przetarciami

- Cześć, tak- powiedziałam z uśmiechem.

- Tu masz naleśniki - powiedział podając mi moje ulubione naleśniki z truskawkami, czekoladą i bitą śmietaną.

- Dziękuję, pamiętałaś- powiedziałam

Uwielbiałam jeść naleśniki, a najbardziej te które robiła moja babcia. Kiedy ona zmarła przepis na nie przeją Mike i to on zawsze mi je robił. Moja mama nigdy nie była dobra w gotowaniu

- Jak bym mógł zapomnieć. Smacznego - powiedział i udał się na górę

Gdy zjadłam spojrzałam na zegarek była 12.

Nie tak źle

Poszłam na górę po moją kopertówke. Włożyłam do niej telefon i jakieś tam pieniądze. Spojrzałam na siebie ostatni raz. Podobał mi się efekt mojej pracy. Zeszłam na dół. Założyłam kremowe balerinki i wzięłam moją torebkę. Poczekałam na brata jak założy buty i razem wyszliśmy z domu zamykając go. Wsiadłem do BMW Mike'a i ruszyliśmy w drogę. Droga minęła nam na wspólnej konwersacji. Po 10 min. Byliśmy na miejscu. Chłopak zaparkował przed bardzo ładnym nowoczesnym domem. Wysiedliśmy i kierowaliśmy się w stronę drzwi.

- A tak ogólnie to do kogo przyjechaliśmy? - zapytałam brata kiedy już nacisnął dzwonek.

- Zobaczysz - a gdy to powiedział drzwi się otworzyły a w nich stanęła kobieta w bląd włosach, a obok niej stała dziewczynka wyglądała na około 10 lat.

- Witajcie wejdzie - jak to powiedziała weszliśmy z uśmiechem. Ściągnęłam buty i stanęłam przed ładnym i nowoczesnym wnętrzem domu

- Jestem Anna a to moja córka Emma- powiedział kobieta i się do mnie uśmiechnęła.

- Susan- powiedziałam i podałam jej ręke.

- Jestem Emma - powiedziała dziewczynka

- Jestem Susan- schyliłam się i powiedziałam a ona mnie przytuliła ja odwzajemniłam uścisk.

- Chłopaki chodźcie - Powiedziała Pani a ja z bratem poszliśmy do salonu. Usiedliśmy przy stole po chwili przyszedł jeden z Przyjaciół Mike'a.

- Ooo część Mike cześć Susan- powiedział i poszłam nam uśmiech.

- cześć - powiedział mój brat.

- Hej yyyy nieodróźniam was - powiedziałam z lekkim rozbawieniem.

- Marcus - powiedział uśmiechnięty.

Po chwili przyszed ten z...

...................................................

Wiem miała być ta cześć w środę.

Przepraszam.

Postaram się jutro dodać nową.

Jak wam się podoba to komentujcie i gwiazdkujcie albo polecacie innym.

Przepraszam za błędy i interpunkcje.

Jak myślicie czy Susan się zquroczyła???

Dowiecie się tego w następnej części.

547 słów.

Me and You... together//Marcus&MartinusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz