#29. Nigdzie z tobą nie idę

642 26 3
                                    

Wczorajszy dzień był spokojny. Poszliśmy odwiedzić Lucas'a który już wyzdrowiał i będzie na wycieczce. Po sobotniej imprezie głowa mnie nie bolała bo nie wypiłam dużo, ale wspominam ją bardzo dobrze. Wczoraj się spakowałam i zajęło mi to trochę bo się nie śpieszyłam. Dziś jest poniedziałek czyli właśnie dziś jadę na wycieczkę. Obudziłam się trochę za wcześnie. Jest godzina 04.34 a zbiórkę mam na szóstą. Zwlekłam się z łóżka i poszłam po ubrania. Wzięłam boyfriendy i białą bokserke. Wzięłam prysznic i przy okazji umyłam włosy. Wytarłam się do sucha i ubrałam wcześniej naszykowany strój. Podeszłam do toaletki z zamiarem wysuszenia włosów. Nałożyłam lekki makijaż i zeszłam na dół. Mike'a jeszcze nie było. Zrobiłam sobie płatki które po chwili zjadłam. Cieszę się że znowu wrócił mi apetyk, nagła strata apetytu w tamtym tygodniu trochę mnie zaniepokoj. Mogłam nic nie jeść przez cały dzień. Nawet moje kochane żelki i pianki nie wprawiały mnie w apetyt. Przyszedł Mike z którym zmieniłam kilka zdań na temat wycieczki. 11 lat mieszkałam w Londynie ale cieszę się że tam wrócę chociaż na te 5 dni. Chciałabym się spotkać też z Matt'em i Lisą. Tęsknię za nimi. Wzięłam dwie walizki i zeszłam z nimi na dół. Do podręcznej torby włożyłam kilka ostatnich rzeczy takich jak ładowarka czy telefon. Założyłam byty i wzięłam bluzę. Poczekałam chwilę na Mike po chwili razem wyszliśmy z domu. Poszliśmy w stronę szkoły.

Siedziałam właśnie w autobusie obok Sky. Całą nasza ósemka właśnie jechała na najbliższe lotnisko. Całą drogę rozmawialiśmy na różne tematy. Po godzinie dotarliśmy do celu. Przenieśliśmy się do samoloty i teraz polecieliśmy do Anglii. Drogę spędziłam na słuchaniu muzyki i patrzeniu się w okno. Z góry widziałam już Londyn i zaraz przystąpiliśmy do lądowania.

Zakwaterowaliśmy się w luksusowym hotelu, który znajduje się jakieś 15 minut od mojego dawnego miejsca zamieszkania. Może była by możliwość żebym się spotkała z moimi dawnymi przyjaciółmi. Połóżyłam się na bardzo wygodnym miękkim łóżku. Nie chciało mi się rozpakować. Tak wiem że jestem leniwa. Zamknęłam oczy i pogrążyłam się w myślach. Mamy godziną przerwę a później idziemy zwiedzać miasto. Dzielę pokój z Megan i Sky z czego bardzo się cieszę. Otworzyłam lekko okn. Zobaczyłam dziewczynę mojego brata która otworzyła okno. Przyzwyczaiłam się do tego że jak wejdę do pokoju hotelowego jest mega gorąco. Następnie dziewczyna wzięła się za rozpakowywanie. Natomiast Sky była zaopatrzona w telefon co jakiś czas śmiejąc się pod nosem. Jestem pewna że piszę z Marcus'em. Chłopaki mają pokój w piątkę. Zamieniłam dzisiaj kilka zdań z Martinus'em, ale nie na temat sobotniej imprezy. Mam nadzieję że to coś dla niego znaczyło, bo dla mnie tak. Nie daje żadnych znaków prócz spojżenia w moją stronę i lustrowania mnie kiedy myśli że nie patrzę. Ale czy to dla niego coś znaczy?

Chłopaki są do bani

Wyjęłam żelki i zaczęłam je jeść. Włączyłam telefon i przejżałam wszystkie media społecznościowe, ale nic konkretnego nie było. Postanowiłam napisać do Lisy z pytaniem o spotkanie. Wiem że jest teraz w szkole, ale może później

Do Lisy  :  Hejka. Jestem w     Londynie na wycieczce, może byśmy się spotkali?

Po dziesięciu minutach dostałam odpowiedź

  Od Lisy  :  Hej. Nie mogę się spotkać jestem teraz w szkole a po ide na randkę z Matt'em

Miło. Wiem że ma spotkanie ze swoim chłopakiem ale ze mną nie widziała się dość długo. Odpisałam jej któtkie "ok" i oparłam się plecami o ścianę. Nie miałam najmniejszej potrzeby przebierania się. Dlatego czekałam na godzinę zbiórki.

Udaliśmy się na ulicę Londynu i zwiedziliśmy wszystkie nie obce mi budowle. Szczerze, to nudziło mnie oglądanie zabytków które widywałam prawie codziennie. Wreście przerwaliśmy to nudne zwiedzanie udając się na obiad. Nigdy nie lubiłam zwiedzać było to dla mnie zbyt nudne. Niestety na wycieczkę pojechali z nami moja wychowawczyni, która jest zakochana w naszym Panu od histori który też z nami jest i co chwila opowiada słabe żarty z których tylko oni się śmieją. Udaliśmy się do podliskiej knajpy w której zjadliśmy obiad, po którym nauczyciele ogłosili nam że później wybieramy się na basen z czego bardzo się cieszę bo wzięłam strój kąpielowy i jest piękna pogoda. Weszliśmy do naszego hotelu i wjechaliśmy na najwyźsze piętro gdzie znajdował się nasz pokój

Me and You... together//Marcus&MartinusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz