#26. Nie za dużo

656 30 6
                                    

No i w końcu środek szkolnego tygodnia - środa. Nie wiem co się ze mną stało ale obudziłam się o 7. 25 bez budzika. Trochę późno ale sama Zwlekłam się z łóżka i poszłam do garderoby ubrałam takie ubrania :

 Trochę późno ale sama Zwlekłam się z łóżka i poszłam do garderoby ubrałam takie ubrania :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Poszłam do łazienki, ubrałam się i poszłam do kuchni. Zastałam tam siedzącego Mike z którym się przywitałam. Nie byłam głodna, ale żeby nie było zrobiłam sobie małą kanapkę z nutellą. Usiadłam przy stole a Mike zmierzył wzrokiem moją kanapke i zrobił zdziwioną minę  

- nie za dużo? - spytał

- nie jestem głodna - powiedziałam a on już się nie odezwał, szybko zjadłam i poszłam na górę

Umalowałam się i spakowałam i zeszłam na dół, założyłam białe buty i poszłam do samochodu. Pojechaliśmy w kierunku szkoły. Całą drogę rozmawialiśmy, chciałam uniknąć tematu braku diety. Kiedy dojechaliśmy, weszłam do szkoły równo z dzwonkiem i poszłam pod sale. Zobaczyłam nauczycielkę otwierającą sale fizyczną. Przyśpieszyłam tempo i weszłam do sali na końcu. Usiadłam obok Sky w przed ostatniej ławce. Przywitałam się i w skupieniu słuchałam nauczycielki. Fizyka i matma to były 2 przedmioty z których byłam naprawdę dobra i całkiem je lubiłam. Całą lekcje siedziałam cicho, kiedy zadzwonił dzwonek wszyscy wyszliśmy z sali i udaliśmy się na przerwę. Zaczęłam rozmowę ze Sky. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Następną lekcją był angielski.

....

Siedze na przerwie po czwartej lekcji. Przeglądam wszystkie media społecznościowe, ale nic ciekawego nie było. Zobaczyłam Justin'a który usiadł obok mnie.

- siema - powiedział

- cześć - odpowiedziałam

- co tam? - spytał

- dobrze, a u ciebie?

- też, wiesz słyszałam o wczorajszym incydencie na w-f - po tym co powiedział zastanawiałam się o co chodzi i trochę mi to zajęło

- A, o tym. Co z tym nie tak? - powiedziałam

- w sumie nic - odpowiedz
- A skąd o tym wiesz?

- ludzie gadają - ja nie mogę, wszędzie znajdują sensacje, przecież nic się nie stało- i jeszce plotki rozsyłają

- jakie? - spytałam bo byłam naprawdę ciekawa

- aaa zachowam je dla siebie

- debil - powiedziałam zła a on się zaśmiał

Następną lekcją była nudna i głupia geografia.

Po lekcji udałam się do sklepiku. Niezadowolona z powodu naprawdę długiej kolejki stanęłam na końcu. Kiedy zrobiłam zakupy było kilka minut po dzwonku. Nie spiesząc się na norweski udałam się powolnym krokiem na samą górę. Kiedy byłam już na odpowiednim piętrze. Ktoś mnie jedną ręką szarpną a drugą zakrył buzię żebym nie mogła nic mówić. Wepchną mnie do jakiegoś ciemnego kantorka na sprzęty do sprzątania i zaczą agresywnie całować moją szyje. Nie mogłam nic mówić, łzy same zaczęły spływać po moich pulikach. Bałam się że coś mi zrobi. Zaczęłam się wyrywać, ale on był za silny. Dziękowałam wtedy że jednak nie założyłam spódnicy. Kopnęłam metalowe wiadro i spowodowało głośny dźwięk,ale za cichy żeby ktoś w jakieś sali mnie usłyszał. Przez to co zrobiłam oberwałam z liścia. Policzek zaczął mnie niemiłosiernie piec, łzy zaczęły jeszcze bardziej się wylewać - nie wiedziałam że to jest możliwe. Zaczął się dobierać do mojej bluzki. Nie miałam siły, dałam mu ją ściągnąć zaczął mnie całować od pasa do szyji. Nagle drzwi od tego pomieszczenia gwałtownie się otworzyły i staną w nich Martinus. Przyjżał się sekundę tej sytuacji i zaczął odkładać pięściami tego kolesia. Można powiedzieć że byłam uratowana ale łzy nie przestawały mi lecieć z oczu. Zsunęłam się po ścianie i oparła głowę na kolanach nie chciałam na to patrzeć, nie chciałam patrzeć na osobę która to mi zrobiła. Chwilę później poczułam jak ktoś lekko dotyka mnie w ramię, spojżałam na tego kogoś i był to Martinus. Powiedział "chodź" wstałam i nie patrząc na tego zboczeńca i wyszłam. Zeszliśmy na sam dół, wiem że miałam cały makijaż rozmazany, ale nie miałam głowy o tym myśleć.

Me and You... together//Marcus&MartinusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz