Przebudziłam się w pełni wyspana. Spojżałam na zegarek i zobaczyłam że jest 12.19
No to sobie pospałam
W sumie po takiej imprezie. Wróciliśmy po północy, a spać poszłam przed pierwszą. Bawiłam się naprawdę świetnie. Była to najlepsza impreza w moim życiu.
Postanowiłam zwlec się z łóżka i usiadłam na skraju. Rozejrzałam się po pokoju i zobaczyłam mnóstwo prezentów, ale to nie były wszystkie. Przypomniało mi się o kimś
Gdzie jest Cookie?
Założyłam szraflok i poszłam na dół. Rozejrzałam się po przedpokoju ale tam też go nie było. Weszłam do kuchni w której był Mike. Gotował zapewne obiad. Zobaczyłam Cookie'go siedzącego na dywanie patrzącego tv. Dopiero teraz mi się przypomniało, że na czas moich urodzin był h sąsiadki. Zawałałam go po imieniu i przybiegł do mnie. Pogłaskałam go i poszłam usiąść przy stole
- Hej - powiedział do mnie Mike
- cześć - odpowiedziałam
- jak impreza? - spytał
- super. Nie pamiętam kiedy byłam na lepszej - powiedziałam
- Cieszę że ci się podobała - dodał - będziesz coś jadła?
- nie, poczekam na obiad - powiedziałam - co serujesz?
- łososia z sałatą
- i smarzonymi ziemniakami ? - spytałam z nadzieją w głosie
- może być - wetchnął
- jej - wpadłam na pomysł - to ja idę biegać
Zawołałam jeszcze mojego pupila i razem poszliśmy do mojego pokoju
Weszłam do garderoby i wyciągnęłam ubrania na dziś. Pogoda była raczej dobra bo za oknem świeciło słońce. Wybrałam ubrania idealne do biegania. Wyciągnęłam bluzę i sportowy stanik do tego wzięłam jeszcze leginsy. Postawiłam dziś na firmę adidas i do kąpletu znalazłam jeszcze buty tej firmy. Zabrałam ze sobą pieska i Zeszliśmy na dół- obiad jest już gotowy, to może zjesz?
- nie, dzięki. Później sobie odbrzeje - powiedziałam i opuściliśmy dom
Weszliśmy na chodnik i zaczęłam biec a za mną Cookie. Co chwila się zatrzymywałam zanim dotaliśmy do parku. Usiadłam na pierwszej ławce i patrzyłam się na bawiącego się pieska a potem zaczęłam rzucać do niego patyki. Kiedy wystarczająco odpocznęłam zaczęliśmy biec w głąb parku. Dotarliśmy na most i wróciły mi wspomnienia. Stanęłam na nim i przypomniało mi jak kiedyś spotkałam tam Martinus'a. Chciałabym żeby nasze relacje się zmieniły i żebyśmy weszli na wyższy poziom,ale raczej narazie to nie jest możliwe. Jeszcze ta Liv. Zapomniałam że dzisiaj przyjeżdża
Niestety
Może nadal coś ich łączy. Może wyjechała i dlatego musieli się rozstać. Niestety nie znam prawdy
Poczułam jak ktoś zakrywa mi oczy. Pomyślała że to może być Martinus, ale ta myśl uciekła mi z głowy po tym jak ta osoba się odezwała
- kto to? - spytała osoba
- Justin - wzięłam jego ciepłe dłonie odkrywając sobie oczy
- Hej - powiedział
- Hej - odpowiedziałam
- jak po imprezie? - spytałam
- dobrze - Zeszliśmy z mostu i razem z moim pupilem weszliśmy spowrotem do parku
CZYTASZ
Me and You... together//Marcus&Martinus
FanfictionCo się stanie gdy Susan przeprowadzi się do swojego brata i pozna M&M? A co jeśli do jednego z nich poczuje coś więcej niż tylko przyjaźń? WYSTĘPUJĄ WULGARYZMY! LICZNE BŁĘDY O KTÓRYCH JESTEM ŚWIADOMA ALE NIE USUNE TEJ KSIĄŻKI PRZEZ SENTYMENT DO NIEJ