Rozdział 56.- Planujecie Ślub?

274 28 6
                                    

Kilka miesięcy później

Jesteśmy razem i kochamy się bardzo. Już nigdy go nie zostawię chodź bym nie wiem co. Miesiąc temu urodził się Marcusowi synek jest taki uroczy. Ma na na imię Tyler. Są teraz tacy szczęśliwy.

-Kayle może odwiedzimy Emily i Marcusa? - zapytał mój chłopak.

-Teraz? - zapytałam.

-No tak. - odparł.

Kilka minut później

Pukamy do ich drzwi otwiera nam Emily, która trzyma na rękach małego.

-Cześć Emily. - powiedziałam witając się, podeszłam do niej spojrzałam na tego małego, po czym powiedziałam: Hej mały.

Martinus przywitał się z Emily później że swoim bratem i gdzieś poszli. Zostawiając mnie samą z Emily i małym Tylerem.

-Jak tam mamuśko? - zapytałam. - Jak się czujesz w nowej roli? - uśmiechnęła się tylko.

-Bardzo dobrze. Marcus mi bardzo pomaga. Nawet wstawa w nocy do małego. - powiedziała co mnie zaskoczyło.

-To chyba dobrze. - zaśmiałam się a ona razem ze mną.

-Poczekaj ja tylko położę małego i zaraz do ciebie przyjdę. - powiedziała wychodząc z salonu.

Usiadłam wygodnie na kanapę. I czekałam aż przyjdzie.

-Chcesz może coś do picia? - zapytała patrząc na mnie.

-Sok.

-Okej zaraz będę. - powiedziała znikając mi z oczu.

Po kilku minutach przyszła z moim skokiem.

-Dziękuję. - powiedziałam biorąc od niej picie.

-Jak tam wam się układa w związku? - zapytała siadając na przeciwko mnie.

-Dobrze. - powiedziałam uśmiechając się. - Planujecie ślub? - zapytałam.

-Myśleliśmy nad tym.

-Chcę być jako pierwsza zaproszona. - powiedziałam śmiejąc się.

-A wy?-zapytała. - Wiem, że dopiero się zeszlście,ale dlaczego by nie. - powiedziała a do salonu weszli nasi mężczyźni.

-Co dlaczego by nie? - zapytał Martinus siadając koło mnie, po czym przytulił mnie do siebie.

-Chodzi o ślub. - powiedziała Emily.

-Nie rozmawialiśmy na ten temat z Kayle. Może jeszcze nie teraz ale za jakiś czas kto wie. - powiedział Martinus patrząc na mnie później puścił mi oczko.

-No właśnie naradzie nam się nie spieszy. - powiedziałam.-Prawda kochanie?

-Tak, skarbie.

Naszą rozmowę przerwał płacz dziecka.

-Ja pójdę ty zostań. - powiedział Marcus wychodząc z salonu.

Kilka godzin później

-Będziemy się już zbierać jest już późno. - powiedziałam wstając z kanapy.

-Przyjdźcie znowu,zapraszamy.-powiedział Marcus.

-Na pewno nie raz tu przyjedziemy. - powiedziałam żegnając się z nimi.

-Do zobaczenia. - powiedziała Emily przytulając mnie na pożegnanie.

-Pa.

Wychodzimy do swojego domu. Spoglądam na mojego chłopaka, podchodzę do niego bliżej.

-Wiesz co?

-Co kochanie. - powiedział przyciągające mnie do siebie.

-Kocham cię. - powiedziałam, następnie pocałowałem namiętnie jego usta.

-Hmm... ja ciebie bardziej. - powiedział oddając pocałunek.

Kocham go całym swoim sercem i nikomu go nie oddam nawet tej Kate. On jest mój i tylko mój.

~**~
Do końca książki zostało 4 rozdziały plus epilog.

Say Yes "M&M"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz