Następny rozdział = 20 gwiazdek i 10 komentarzy
Następnego dnia
Siedzę w salonie i oglądam na laptopie serial kiedy nagle słyszę powiadomienie z mojego telefonu. Biorę telefon do ręki i sprawdzam kto napisał.
Od Martinusa:
Kayle bądź gotowa na 17.Do Martinusa:
Okej a gdzie idziemy?Od Martinusa:
Zobaczysz.Nienawidzę tej odpowiedzi zobaczysz ja bym chciała wiedzieć gdzie mnie zabiera.
Przebrałam się szybko w białe spodnie do tego czarną zwykłą bluzę. Popatrzyłam się na zegar stojący w pokoju wybiła godzina 17 powinien już tu być.
Usłyszałam pukanie do drzwi, otworzyłam je, następnie ubrałam buty. Wzięłam że sobą jeszcze torebkę gdzie dałam do niej portfel i telefon. Spojrzałam na niego on uśmiechnął się do mnie.
-Cześć gotowa?-zapytał przyglądając mi się.
-Cześć jasne możemy już iść. - powiedziałam, po czym zamknęłam mieszkanie a klucze schowałam do torebki.
Kilka minut później
Zatrzymaliśmy się przed kinem. Wysiedliśmy z auta, następnie Martinus zamknął go na klucz.
-Zanim wejdziemy do kina, to chciałbym z tobą porozmawiać. - powiedział siadając na ławę, która znajduje się koło kina.
-O co chodzi? - zapytałam siadając koło niego.
-Wiesz przemyślałem sobie to wszystko i doszedłem do wniosku, że nie możemy być przyjaciółmi. - powiedział a mnie zatkało myślałam, że on tego chce ale widocznie myliłam się.
-Ale jak to Martinus..? - zapytałam będąc w szoku.-Przecież się zgodziłeś.
-Zgodziłem się, ale przemyślałem sobie to w nocy i doszedłem do wniosku, że nie możemy być przyjaciółmi, bo ja bym chciał czegoś więcej. Ja cię kocham nie chce być twoim przyjacielem chce być twoim chłopakiem. - powiedział a ja siedziałam w szoku nawet nie umiałam się odezwać zatkało mnie tego się po nim nie spodziewałam. Myślałam,że on chce zakończyć naszą znajomość a jednak się myliłam.
-Powiedz coś błagam cię.-powiedział chwytając mnie za rękę.
-Martinus.. nie wiem co powiedzieć nie spodziewałam się tego. - powiedziałam spuszczając głowę w dół.
-Kayle wiem, że zepsułem nasz związek ale drugiego takie błędu nie popełnie daj mi szansę, kochanie. - powiedział przytulając mnie do siebie.
-Martinus ja potrzebuje czasu to nie jest takie łatwe, zraniłeś mnie. - powiedziałam odsuwając się od niego.
-Dam ci czas ile będziesz chciała kochanie tylko wróć do mnie. - powiedział patrząc w moje oczy.
-Może wejdźmy już do środka. - powiedziałam zmieniając temat.
-Chodź. - powiedział łapią mnie za rękę.-Myślę, że spodoba Ci się film, który dla ciebie wybrałem jak nie będzie Ci się podobał to wyjdziemy. - powiedział wchodząc do kina.
-Na pewno mi się spodoba, nie martw się. - powiedziałam uśmiechając się.
-Mam taką nadzieję.
Godzinę później
-Świetny był ten film. - powiedziałam zachwycona. - Dziękuję, że mnie na niego wziąłeś.
-Cieszę się, że ci się podobał. - powiedział podchodząc do auta.
-Wracamy już? - zapytałam wsiadając do auta.
-Tak.-powiedział odpalając auto.
Weszliśmy do mojego mieszkania. Stanął na przeciwko mnie przybliżył się do mnie bliżej tak, że stykaliśmy się klatkami piersiowymi.
-Dziękuję za mile spędzony czas. - powiedziałam patrząc w jego oczy.
On nie odpowiedział tylko dalej się patrzył w moje oczy. Pochylił się na demną i miał mnie już pocałować ale odsunęłam się od niego.
-Martinus co ty robisz? - zapytałam zdziwiona.
-Przepraszam poniosło mnie trochę. - powiedział, po czym obrócił się i wyszedł z mojego mieszkania.
~**~
CZYTASZ
Say Yes "M&M"
FanfictionDruga część Ily "M&M" ~**~ ,,Nie obiecuj mi,że wszystko będzie dobrze. Obiecaj, że zrobisz wszystko by tak było." ~**~ #163 w Fanfiction - 5.04.2018