Dzisiaj sobota, siedzę sobie w kuchni i robię naleśniki. Uwielbiam gotować, więc postanowiłam, że coś zrobię nie będę siedzieć bezczynnie w domu.
Gdy odkładam naleśnika na tależ nagle słyszę dzwonek do drzwi. Kogo tu niesie o 10 rano.
Otwieram drzwi i dostrzegam przystojnego blond mężczyznę. Patrzę na niego, nigdy go tu nie widziałam.
-Cześć jestem Shaun*-powiedział wystawiając rękę w moją stronę. - Jestem twoim nowym sąsiadem właśnie się tu przeprowadziłem. - powiedział a to dla tego nigdy go nie widziałam.
-Cześć Kayle jestem. - powiedziałam ściskając jego dłoń.
-Skąd przyjechałeś Shaun? - zapytałam będąc ciekawa.
-Jestem z Nowego Yorku. - powiedział posyłając mi uśmiech.
-Może wejdziesz zrobiłam naleśniki na pewno jesteś głodny. Wejdź. - powiedziałam wypuszczając go do środka.
-Bardzo chętnie. A już myślałem, że będę musiał coś zamówić. - powiedział.
-No widzisz, uratowałam ci życie. - powiedziałam śmiejąc się.
Weszłam do kuchni a zamkną szedł on.
-Siadaj. - powiedziałam wskazując na krzesło. - Proszę.-powiedziałam dając mu dwa naleśniki na tależ.
-Dziękuję. - powiedział, po czym wziął kawałek naleśnika i zjadł go. - Pyszne. - powiedział oblizując się.-Chyba będę do ciebie przychodził na naleśniki. - powiedział śmiejąc się.
-Zapraszam. - zaśmiałam się.
-Może powiesz mi coś o sobie?-zapytał na co spojrzałam na niego.
-Co byś chciał o mnie wiedzieć? - zapytałam spoglądając na niego.
-Wszystko. - powiedział na co się uśmiechnęłam.
-Zacznijmy od tego, że nazywam się Kayle. Mam 20 lat. Jestem jedyną złą. Właśnie rozstałam się z miłością mojego życia. Uwielbiam gotować, lubię też czerwone róże. Nie lubię horrorów. Mój ulubiony kolor to czarny i biały, to chyba tyle. - powiedziałam spojrzałam na niego uśmiechnął się do mnie w czarujący sposób.
-Może teraz ty coś o ciebie opowiedz. - zaproponowałam.
-No to tak mam na imię Shaun. Mam 29 lat. Jestem singlem. Mam młodszą siostrę ma na imię Mia.Nie nawidzę gotować, uwielbiam samochody i horrory. Mój ulubiony kolor to czarny.-powiedział.
-Wiesz zawsze chciałam mieć siostrę. - powiedziałam.
-A ja mam i mam już dość. Ciągle chce, żebym się z nią bawił w jakieś jej głupie zabawy. - powiedział wzdychając.
-Ile ma lat?
-5 lat ma.
-Dlaczego się tu przeprowadziłeś? - zapytałam.
-Chciałem zacząć od nowa.
***
-Fajnie się rozmawiało wpadnij jeszcze do mnie kiedyś. - powiedziałam podchodząc do drzwi.
-Wpadnę obiecuję. To do zobaczenia. - powiedział wychodząc.
Rozmawialiśmy chyba z dwie godziny, wiemy już chyba o sobie dosłownie wszystko.
-Kayle jesteś? - pyta się wchodząc do mojego mieszkania Emily.
-W salonie!-krzyknęłam.
-Powiedź mi, co to za przystojniak wprowadził się na przeciwko ciebie?-zapytała siadając koło mnie na kanapie.
-Nazywa się Shaun. - odparłam.
-Coś więcej? - zapytała.
-Ma 29 lat, ma młodszą siostrę Mię. Przeprowadził się tu z Nowego Yorku. - powiedziałam.
-Ciekawe. - powiedziała. - Ja ci mówię, że będziecie razem. - powiedziała posyłając mi uśmiech.
-Nie będziemy razem.
-Zobaczymy jeszcze. - powiedziała.
~**~
Shaun*-(czyt. Szon)
Tak bardzo chcieliście rozdział to macie.
CZYTASZ
Say Yes "M&M"
FanfictionDruga część Ily "M&M" ~**~ ,,Nie obiecuj mi,że wszystko będzie dobrze. Obiecaj, że zrobisz wszystko by tak było." ~**~ #163 w Fanfiction - 5.04.2018