Opuszczam Starbucks w jeszcze lepszym humorze, niż miałam na początku dnia. Ruszamy na zakupy, które nieco mnie przerażają, ale udaje mi się to ukryć, gdy Kate i Ethan w kółko gadają, a raczej pokazują mi, co gdzie się znajduje i co się tam dzieje.
Gdy w końcu docieramy do centrum handlowego, moje przerażenie wzrasta.
Mam wybierać bieliznę z tym obcym facetem?
To nie jest do mnie podobne.
Nie jestem odważna.
W ogóle nie mam w sobie tej odwagi i bezwstydności.
Nikt nie ogląda mojej bielizny.
Nie jestem nawet na to gotowa, kurwa.
Jestem przerażona.
Kurewsko przerażona.
Po prostu powinnam powiedzieć ‚nie'.
Ale może to naprawdę jest normalne?
Dzikie podrywy w kawiarnii i jeszcze większe szaleństwa w przymierzalni.
Nie chcę, żeby nie mój chłopak, pomagał mi i oglądał mnie w bieliźnie.
Właściwie to nie chcę, żeby ktokolwiek mnie w niej oglądał.
Jestem tchórzem.
Nawet nie wiem, o czym rozmawiają, tak odleciałam.
Ciekaw, co powiedziałby Luke, gdyby wiedział, że kupuję bieliznę z obcym facetem.
Co mnie to obchodzi, co by pomyślał?
Nie przejmuję się tymi bzdurami. Ludziom zbyt dużo rzeczy się wydaje.
Jeśli chcę to pokażę się w bieliźnie komukolwiek będę chciała.
– Jaki kolor jest teraz w modzie? – pyta go Kate – Na co lubicie patrzeć?
– Na ładne, okrągłe tyłeczki.
Nie mam w domu przyjaciół, dlatego nie mam pojęcia, czy takie rozmowy są normalne. Czuję się zagubiona pośród ich bezpośredniości, bo moja jest zupełnie inna i wynika z czego innego.
– Błagam was tylko zero push up.
– Cholera, wiesz w ogóle co to?
– Zbyt wiele razy się zawiodłem.
Kate gładzi go po plecach, chyba próbując go pocieszyć.
– Lubię koronki – uśmiecha się – Masz dzisiaj? – pyta ją.
To jest studenckie życie tak?
Wszyscy wiedzą o sobie wszystko.
– Zabieraj łapy, Ethan.
– Nie to mówiłaś...
Ona go uderza w pierś, a on wybucha śmiechem, co jest chyba winą mojej krzywej miny.
– Nie martw się, znajdziemy coś fajnego.
– Chyba nie jestem na to gotowa.
– Ale są wyprzedaże! – krzyczy Kate – Musisz coś kupić!
– Pomogę – Ethan obejmuje mnie ramieniem, a ja czuję się strasznie niezręcznie w tej sytuacji.
Nikt mnie nie dotyka.
A on robi to tak nonszalancko, że wiem, że to nic dla niego nie znaczy.
– Twój ulubiony kolor?
CZYTASZ
Freeway {Hemmings}
FanficWendy nienawidzi swojego małego miasteczka. Twierdzi, że tu nie pasuje. Wiecznie czuje się, jak czarna owca tego miasta i nie próbuje nic z tym z robić. Marzy o Londynie. O wielkomiejskim życiu, gdzie moda ma znaczenie. Jednak gdzieś w tym wszystkim...