41 {Przyjaciółka}

1.4K 161 13
                                    

Rodzice pozwolili przyjechać do nas Kate i Ethanowi, którzy nie mają, co ze sobą zrobić w święta. Rodzice Kate nie przesadnie się nią interesują, a Ethana wyjechali gdzieś, a on nie chciał zostawić Kate. Rozpakowują się właśnie w pokoju gościnnym. Babci się nie do końca to podoba. Właściwie w ogóle, w szczególności, że mają spać w jednym łóżku, co jest niemoralne i w ogóle. Ale mama stanęła po mojej stronie.

Przyglądam się przepychankom tej dwójki, jak kłócą się o stronę łóżka.

My z Luke'm tacy nie jesteśmy.

Jesteśmy ze sobą swobodni, ale jest w nas coś innego, taka ostrożność i kruchość, której nie ma w tej dwójce.

– Ty zostaniesz z babcią Wendy, a my pójdziemy na zakupy.

– Kurwa, ta kobieta mnie nienawidzi. Chyba widziała, jak złapałem cię za tyłek i chce mnie teraz zabić. Czy to moja wina, że masz taki ładny tyłek?

A tera robi pokaz, biorąc go do rąk i miętosząc. Kate chichocze i odpycha jego ręce.

– Głupek – całuje go w usta, nawet się nie waha, żeby zrobić to w policzek.

Czy takie pary w ogóle całują się w policzek?

– Dobrze dziewczyny. Idźcie kupić mi prezent, bo wiem, że jeszcze tego nie zrobiłaś. Jesteś najgorszą dziewczyną, jaką miałem.

– Za to zostawimy cię tu na cały dzień.

Przekomarzają się, a on przyciąga ją do swojej piersi. Mocno.

Szepcze jej coś na ucho, a ona zaczyna chichotać.

Zdecydowanie nie są na siebie źli.

Podoba mi się ich związek.

Nawet jeśli nie mówią sobie ‚kocham cię'.

– Chodź, Wendy. Pokaż mi swoją.

– Pójdę zobaczyć, co u Dylana. W co lubi się bawić?

– A to już sam ci powie – Kate całuje go jeszcze raz, zanim Ethan wychodzi.

Kate ciągnie mnie za rękę i ciągnie do mojego pokoju.

– Rozmawiałam z nim przez telefon, wtedy wiesz... ta jego stanowczość w głosie.. chcę zobaczyć, czy to pasuje..

– On nieustannie planuje przyszłość i już myśli, co będzie gdy wyjadę do Londynu.

– Uuuuu, związek na odległość – ona nie traktuje tego tak poważnie, tak samo jak ja – Nie chcesz po prostu pojechać z nim do Manchesteru?

– Nie.

Czuję, że nigdy przy jego rodzinie nie będę w pełni sobą. Jeśli wrzuci mnie na te wody już zawsze będę udawać.

– Jedziesz do niego na Sylwestra?

– Kate... nie wiem.. my się cały czas kłócimy. To moja wina, ale też jego, bo nie mówi mi o różnych rzeczach albo obchodzi się ze mną, jak z jajkiem.

– Nie chcesz z nim być? – to trudne pytanie.

– Muszę kupić mu coś na święta. Mimo, że nie rozmawialiśmy od czasu naszego małego wybuchu...

– Naszego? Czy twojego?

– Szczerze nie wiem – jestem żałosna.

– Jak dobrze, że mój związek nie jest taki skomplikowany. Muszę mu coś kupić, bo zapomniałam. On kupił mi bieliznę i myśli, że to niespodzianka. Jest w tym beznadziejny.

– Brzmisz na zakochaną, wiesz?

– Może tak jest, nie wiem. Ty brzmisz na przerażoną.

Opadam na łóżko.

A ona buszuje w mojej szafie.

– Dzwoni do ciebie stamtąd?

– Wiesz, na co mam ochotę?

Kręci głową.

– Żeby po prostu powiedział, czego chce.

– Chyba już to zrobił skoro wyznał ci miłość.

Czasem jest potrzebne spojrzenie z innej strony. Właśnie dlatego brakowało mi Kate.

– Może to ty powinnaś powiedzieć, że chcesz, żeby zaczął cię dotykać, żeby było wam dobrze i żebyście nie byli ostrożni. Bo z tego, co mówisz to o to chodzi. O waszą ostrożność. Chcesz polizać mu twarz? To to, kurwa, zrób. Nie ma nic złego w bliskości, jeśli ktoś ci wmawia inaczej to jest idiotą. Z przyjaźni może być związek, ale z samego seksu także. Jeśli macie namiętność i wam na sobie zależy to ciężką pracą wypracujecie resztę. Jednak jeśli nie macie namiętności... to jej się nie wypracuje.

– Mamy namiętność..chyba.

– Myślę, że macie – mówi z uśmiechem – A teraz chodźmy na te zakupy. Co mu kupisz? I co on kupił tobie?

– Nie wiem... zostawił to mojej mamie i dorysował serduszko przy moim imieniu.

– Słodziak – lubię to, w pewnych granicach – Ethan by się tak nie postarał.

– Czy zabolałoby cię, gdyby nagle powiedział, że odchodzi?

– Oczywiście, że tak! Ale przede wszystkim byłabym wkurwiona. Śpimy w jednym łóżku, nie może tak po prostu sobie odejść i mnie zostawić. Wrzeszczałam...

A ja nie wiem.

– Po za tym, nie chcę, żeby odszedł. Dobrze mi z nim, czasem nawet robi śniadanie do łóżka.

– Luke też umie gotować.

– Gotować? – wybucha śmiechem – Nie, Ethan nie gotuje. On robi kanapki. Muszę poznać tego twojego Luke'a. Zróbmy mu niespodziankę i pojedźmy tam na sylwestra. Co ty na to? Ethan się ucieszy. Proszę! Zróbmy to! Ale niech to będzie niespodzianka...

– On tak naprawdę mnie tam nie zaprosił..

– No i co z tego?! Jesteś jego dziewczyną. Pojedziesz tam. Powiesz mu, że chcesz z nim być. Dasz mi prezent, a potem gorąco pocałujesz..

– Bardzo chcę go całować – i teraz się rumienię.

– Po prostu rozbij ten mur wokół siebie, laska.

Chcę z nim być.

Bardzo.

Freeway {Hemmings}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz