Obudziły mnie promienie słoneczne, co mnie zaskoczyło, bo na noc zawsze zasłaniam okna, żeby mnie nie obudziło słońce. Przetarłam oczy i rozejrzałam się po pokoju. Po paru minutach przypomniałam sobie, gdzie jestem. Ja mu naprawdę wszystko powiedziałam, czy to był sen? Mam nadzieje, że mi się to przyśniło. Wstałam z łóżka i je pościeliłam.
Ja naprawdę spałam z Zack'iem w jednym łóżku?!
Spojrzałam na szafę, na której było wielkie lustro. Przejrzałam się w nim cała. Zauważyłam, że w tych ciuchach widać wiele moich blizn. Wyglądało to okropnie.
Zajrzałam do szafy mojego przyjaciela i zabrałam z niej jakąś bluzę i dresy. Narzuciłam na siebie wyjęte ubrania i zdecydowałam się zejść na dół.
Usłyszałam telewizor i śpiew bruneta. Zajrzałam do kuchni, gdzie podczas lecącej w tle piosenki Imagine Dragons Zack przygotowywał dla nas śniadanie. Dobrze wiedział, że uwielbiałam jajecznicę z mnóstwem dodatków. Uśmiechnęłam się, miło było przyglądać się przyjacielowi robiącemu śniadanie.
Nagle kichnęłam, na co Zack gwałtownie się obrócił. Gdy spostrzegł moją minę widocznie się zaśmiał. Wskazał gestem dłoni bym usiadła.
-Jak się spało skarbie? – Zapytał, podczas parzenia herbaty.
-Dziwnie, nie wierzę w to, że tu jestem. Od wiesz kiedy, nie spędziłam nocy u nikogo. Zwłaszcza u chłopaka – zmieszałam się trochę.
-Jak nie chcesz, to nie musimy o tym rozmawiać. Rozumiem, że wolisz nie wracać wspomnieniami do przeszłości – Po tych słowach zabrał dwa talerze z jedzeniem i podał mi jeden.
-Dzięki Zack. J-Ja się boję. Boję, że historia się powtórzy – Spojrzałam na ziemię i chwilę tkwiliśmy w ciszy – Nikt oprócz moich rodziców nie wie, co się tam wydarzyło. Jesteś pierwszy Zack – Starałam się uśmiechnąć.
-Wiem Abi – Złapał mnie za rękę, a w jego oczach widziałam zrozumienie – Tak poza tym to naprawdę ci do twarzy w mojej bluzie z Adidasa – Zaśmiałam się – Gdzieś ty ją znalazłaś?
-U ciebie w szafie... - Przewróciłam oczami – Miałeś tam taki nieporządek, że ledwo ją otworzyłam.
-Już myślałem, że ją zgubiłem – Zaśmialiśmy się.
Zjedliśmy posiłek i zabrałam, wysuszone ciuchy w które się przebrałam. Pomogłam sprzątać po śniadaniu brunetowi i skierowałam się do domu, gdzie czekał na mnie nieproszony lokator.
Otworzyłam drzwi, a pierwsze co zauważyłam były wielki bałagan w salonie i kuchni. Zdjęłam buty i rozejrzałam się po pokoju. Puste puszki po piwie, kartony po pizzy, porozrzucane ciuchy umiejscowiły się w całym pomieszczeniu. Kuchnia wyglądała, jakby 15 kobiet próbowało upiec 1 ciasto. Mój schludny i czysty dom zamienił się w jakąś melinę. Czy ten kretyn już drugiego dnia musiał doprowadzić dom do takiego stanu? Gdyby nie fakt, że on gdzieś tu jest, to zaczęła bym krzyczeć tak głośno, że moi przyjaciele by mnie usłyszeli u siebie w mieszkaniu.
Weszłam do swojego pokoju i odetchnęłam z ulgą. Zostawił tą część domu w nienaruszonym stanie. Sięgnęłam do wielkiej szafy obok łóżka i wyciągnęłam z niej jakiś crop top i spodnie dresowe. Przebrałam się, a stare ubrania wrzuciłam do prania, włącznie z bluza Matt'a.
Zastanawiałam się, czy iść go obudzić, żeby posprzątał, ale w końcu zdecydowałam się olać i zająć się wbijaniem rangi w cs'ie.
Około 2 godziny później usłyszałam kroki i otwierające się drzwi do mojego pokoju.
YOU ARE READING
Player
Teen FictionJej życie to komputer. Zamknięta w sobie nie wyobraża sobie innego zajęcia niż granie całymi godzinami. Co spowodowało jej nie ufność? Kim była kiedyś?