*47

4.5K 181 80
                                        



Pomimo wcześniejszych protestów, Suga nie wydawał się ani trochę znudzony. Właściwie, bawił się lepiej niż ty ciągając cię po kolejnych sklepach i wybierając... no właśnie. Yoongi dziwnym trafem, zamiast pomagać ci z sukienką, wrzucał ci do koszyka kolejne pary bielizny o najróżniejszych krojach i kolorach. Potem gdy w końcu dochodziliście do przymierzalni zmuszał cię do przymierzania ich wszystkich. Nie to, że jakoś bardzo ci się to nie podobało, ale definitywnie było irytujące, kiedy w trzecim sklepie wyszłaś z przymierzalni w kolejnej z kolei sukience, a ten po prostu machnął na nią ręką ZNOWU.

-Yoongi! Skup się w tej chwili!-krzyknęłaś na niego w końcu, a parę osób odwróciło się zaciekawione. Mężczyzna spiorunował cię wzrokiem, a ty dopiero wtedy zdałaś sobie sprawę, że powiedziałaś jego imię ZA głośno. Zakryłaś usta ręką i posłałaś mu przepraszające spojrzenie.-Słuchaj, po prostu powiedz mi jaki jest ulubiony kolor twojej mamy, ok?

-Bo ja wiem.-wzruszył ramionami, a ty przyłożyłaś dłoń do czoła starając się zachować panowanie nad sobą.

-Żeby było jasne, nie kupię ani nawet nie spojrzę na ani jedną parę bielizny więcej!-wysyczałaś wychodząc pare minut później z przymierzalni. Odwiesiłaś wszystkie ubrania na swoje miejsce i ciągnąc rapera za rękaw wyszliście ze sklepu.

Na zewnątrz było tak nieludzko gorąco, że dziwiłaś się jakim cudem wszyscy jeszcze nie wyparowali. Dodatkowo, wasze maseczki i kaptury nie ułatwiały przepychania się przez tłum. No i czarne bluzy wcale nie wtapiały się już tak dobrze pośród odkrytych ramion i krótkich spodenek. Wyglądaliście jak dwójka gangsterów i mogłabyś dać głowę, że ktoś was na pewno rozpoznał no bo duh, typowy strój incognito Sugi. Nawet jeśli-dzięki Bogu-nie zaczął robić hałasu.
Dlatego z ulgą wsiedliście do samochodu o przyciemnianych szybach. Dziś Suga odprawił kierowcę i sam prowadził, wiec siedziałaś na fotelu obok niego. Mężczyzna od razu włączył klimatyzacje i oboje pozbyliście się tych cholernych bluz. Odetchnęłaś z frustracją. Byłaś zmęczona, zirytowana i głodna, a jednocześnie było tak gorąco, że nie wyobrażałaś sobie jedzenia czegokolwiek ciepłego.

-Gdzie teraz?-zapytał Yoongi.-Może po prostu pojedziemy do galerii?-spiorunowałaś go wzrokiem słysząc ten trywialny głos.

-Nie!-zaprotestowałaś.-Nigdy więcej nie robię z tobą zakupów, Min Yoongi!-artysta parsknął śmiechem rozbawiony twoim gniewem.

-A co z sukienką?-zapytał momentalnie poważniejąc, kiedy zorientował się, że twoja mina nie łagodnieje.

-Nie wiem. Pójdę nago! Ta cała bielizna, którą dzisiaj kupiłeś na pewno będzie pasować!-zsunęłaś się w fotelu opierając głowę o rękę i spojrzałaś na niego katem oka. Miał minę, jakby właśnie dostawał owa od mamy, albo starał się nie wybuchnąć śmiechem. Nie byłaś pewna.

-Kochanie, wiesz doskonale, że nie wypuszczę cię poza łóżko w tej bieliźnie.-powiedział z uśmieszkiem. Łypnęłaś na niego złowrogo.

-Po prostu jedź do starbucksa.-jęknęłaś i kiedy raper odpalił silnik włączyłaś radio.

Radio radiem, a ty ze swoim szczęściem jak zawsze, trafiłaś na wiadomości. Podświadomie dźgając policzek językiem od środka ze zirytowania zaczęłaś przekopywać schowek w poszukiwaniu jakiejś płyty. Na szczęście, Yoongi miał ich dużo. Znajdowali się tam różni artyści. Raperzy, zespoły z lat 90, koreańscy artyści, Michael Jackson, a nawet kilka ich albumów. W tym 2 Cool 4Skool jeden z ich pierwszych mini albumów. Ty wybrałaś jednak jego mixtape ukryty na samym dnie.
W miarę jak intro się skończyło, Suga zaczął poruszać ustami w rytm słów do Agust D. Rozluźniłaś się nieco dzięki muzyce i rapowałaś słowa cicho pod nosem nie mogąc się powstrzymać, bo to było takie dobre.

SUGA Imagine // Przez Ciebie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz