*25

5K 210 52
                                    




-Ugh. Miałam nadzieję, że to co jednak pamiętam było snem.-jęknęłaś skrzywiona kiedy odwracając się zobaczyłaś w drzwiach kuchni Min Yoongiego. W jednym ręku trzymałaś szklankę z wodą, a w drugim dwie tabletki przeciwbólowe. Na sobie miałaś jedynie satynowy szlafrok i do tego byłaś przed prysznicem. A po takiej nocy to nie było przyjemne. I jakby tego jeszcze było mało, ledwie co mogłaś chodzić prosto.

-A jednak.-prychnął złośliwie mężczyzna. Jedyne co miał na sobie to ręcznik przewiązany w pasie. Jego włosy były mokre, więc wywnioskowałaś, że wziął już prysznic.

-Widzę, że czujesz się jak u siebie w domu.-powiedziałaś zimno, po czym przełknęłaś tabletki i oparłaś się o blat przymykając oczy.-Powiedziałabym, że było miło... ale wolę cię po prostu wypierdolić za drzwi. Więc, bardziej dosłownie: Spadaj.

-Ała, kochanie.-złapał się teatralnie za serce. Dobrze się bawił, a ty jedyne czego chciałaś to pozbyć się go z twojego domu.

-Okey, słuchaj. Nie wiem i nie chcę wiedzieć, co sobie ubzdurałeś, ale nie chcę mieć z tobą ani z twoimi hyungami nic wspólnego. Na szczęście, poprzednią noc pamiętam jak przez mgłę i to jedyne co mnie jeszcze powstrzymuje przed rozszarpaniem cię na strzępy, więc...-twoje słowa przerwał dzwonek telefonu. Zatrzymałaś się w pół zdania lekko zdezorientowana i rozejrzałaś wokół. Podniosłaś iPhona ze stołu i odebrałaś.

-Czego?-warknęłaś.

-[T/I], gdzie ty jesteś?!

-Jezu, czego drzesz się tak.-skrzywiłaś się z niesmakiem.

-Boo...-zaczął-Może powinnaś być właśnie w tym momencie, dokładnie tutaj w studiu?! Masz dzisiaj sesję do amerykańskiego Vogue'a! Co się z tobą dzieje?!

-KUUUUURRWA!..-krzyknęłaś i już byłaś w drodze do łazienki.-Zaraz będę, Sibae, daj mi godzinę.

-Ale...-rozłączyłaś się zanim zdążył dokończyć zdanie.

-Pomóc ci?!-usłyszałaś krzyk Sugi.

-W czym?-odkrzyknęłaś.

-W prysznicu.

-Pierdol się Yoongi.-wrzasnęłaś wkurwiona do granic możliwości. Wzięłaś szybko prysznic, co i tak trwało pół godziny. Nie zdążyłaś do końca wysuszyć włosów, więc spięłaś je w niedbałego kucyka. Nałożyłaś tylko na twarz korektor i jakiś pierwszy lepszy krem, puder, trochę różu i pomadka. Wyszłaś z łazienki w koronkowej bieliźnie i ignorując rapera stojącego pod ścianą z kubkiem kawy pognałaś do swojej garderoby. Chwyciłaś pierwsze lepsze dżinsy i bluzę do pępka, wsunęłaś na nogi obcasy, złapałaś torebkę i stanęłaś jeszcze przed lustrem.
Skrzywiwszy się z niesmakiem stwierdziłaś, że nie jest za dobrze. Trudno. Nie ma czasu.-pomyślałaś i zbiegając po schodach starałaś się nie połamać sobie nóg.

-A śniadanie?!-usłyszałaś za sobą, kiedy już miałaś rękę na klamce. Odwróciłaś się wzdychając. Tym razem Suga był już ubrany.

-Posłuchaj,-zaczęłaś zdawkowo.-Idę teraz na sesję i kiedy wrócę, nie chcę nawet pamiętać o twojej obecności tutaj.-warknęłaś, a w twoich oczach był obłęd. Yoongi nie zdążył nawet zareagować. Zanim jednak przekroczyłaś próg domu poczułaś na tyłku jego rękę.

-Kutas!-wrzasnęłaś jedynie trzaskając drzwiami.

Momentalnie zalało cię światło fleszy zza ogrodzenia. Schowałaś się pod kapturem, a jako że chwilowo byłaś pozbawiona ochroniarza, musiałaś zadowolić się kierowcą. Wsiadłaś do samochodu i w końcu odetchnęłaś.


SUGA Imagine // Przez Ciebie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz