*48

4.4K 167 37
                                    



-Yoongi, na prawdę, myśle, że nie mogę tego zrobić.-jęknęłaś uczepiona jego ręki. Przed chwilą stanęliście przed białymi drzwiami, a Yoongi był w połowie drogi do wciśnięcia dzwonka. Czułaś, że zaraz zwrócisz swój lunch.

-Za późno.-rzekł i nacisnął guzik. Po drugiej stronie rozległ się dźwięczny sygnał. Wzięłaś głęboki oddech, a drzwi otworzyły się ukazując wam ubraną w czarną sukienkę pokojówkę. Przywitała Yoongiego głębokim ukłonem i wpuściła was do środka.

-Yoongi!-usłyszeliście nagle, na co oboje obroniliście się. Z korytarza wychodziła właśnie elegancko ubrana kobieta z twarzą niepoznaczoną nawet najmniejszą zmarszczką, szczupłą talią i lśniącymi, kasztanowymi włosami. Podeszła do Sugi i uścisnęła go mocno, po czym pocałowała w policzek. Raperowi się to nie podobało, bo najwidoczniej wolał zachować dystans, ale kiedy po chwili zablokowaliście spojrzenia, mogłaś zobaczyć w jego oczach, że tęsknił za matką.
Nagle mężczyzna wskazał na ciebie ręką i zorientowałaś się, że właśnie cię przedstawił. Krew odpłynęła ci z twarzy, ale ukłoniłaś się sztywno i wymusiłaś jakoś uniesienie napiętych mięśni w niezdarnym uśmiechu.

-Dzień dobry, pani Min. Jestem [T/IN].

-Oh, nie musisz się przedstawiać, [T/I]! Wszyscy cię przecież znają.-powiedziała również się uśmiechając, ale widziałaś jak przejeżdża krytycznym spojrzeniem po całym twoim ciele. Podświadomie zaciskałaś dłonie na rączce torebki i wstrzymywałaś oddech.

-Bardzo miło mi w końcu panią poznać.-wydusiłaś razem z trzymanym w płucach powietrzem.

-Mi również, kochana!-rzekła z udawanym entuzjazmem.-Oh, wyglądacie na wykończonych! Może napijecie się herbaty?-zapytała i już otwierałaś usta żeby odpowiedzieć, kiedy Yoongi cię wyprzedził.

-Nie dziękuje, mamo. Pójdziemy odpocząć w moim pokoju. Taty nie ma?-mężczyzna momentalnie znalazł się obok ciebie i złapał ponownie twoją dłoń, po czym ścisnął ją mocno. Rozluźniłaś się nieco.

-Nie, nie ma go. Jest teraz w pracy, ale pomyślałam, że moglibyśmy zjeść razem kolacje i poznać lepiej [T/I].-posłała ci trochę bardziej radosny uśmiech niż wcześniej. Suga skinął głową, po czym pociągnął cię w korytarz.

-Już, oddychaj, [T/I].-powiedział, kiedy tylko zniknęliście za rogiem. Artysta zatrzymał się i ujął twoją twarz w dłonie. Spojrzałaś w jego ciemne oczy i wypuściłaś znowu wstrzymywany oddech.

-Nie było źle. Przynajmniej nie skrytykowała twoich ciuchów.

-To miało być dobrze, Yoongi?!-zbulwersowałaś się szeptanym krzykiem.-Kompletnie mnie zmroziło! Nie wiedziałam co powiedzieć i do tego ona tak bardzo wymuszała uśmiech, a moja bluzka jest wymięta jak ze śmietnika i...!-nagle mężczyzna przywarł do twoich warg przyduszając swoje usta mocno do twoich. Po sekundzie zaczął nimi poruszać i poczułaś jakby ktoś rozlewał jedwab po twoim ciele.
Momentalnie wszystkie twoje mięśnie się rozluźniły, a myśli się zatrzymały. Dłonie mężczyzny leżały spokojnie w twojej talii, a ty zarzuciłaś mu ręce na szyję przyciągając go jeszcze bliżej.
Całowaliście się przez chwilę, po czym odsunęliście się na odległość oddechu.

-Chodźmy.-mruknął Yoongi ochrypłym szeptem.

-Do twojego pokoju?

-Nie. Zabieram cię teraz w bardziej ekscytujące miejsce.-uśmiechnął się kącikiem ust, na co posłałaś mu zaciekawione spojrzenie.

Piec minut później siedzieliście już w czarnym aucie, które Yoongi wziął z ogromnego garażu jego rodziców. Prawdopodobnie, nikt nie zauważył, że wyszliście, ale jemu to nie przeszkadzało podobnie jak tobie.
Wyglądałaś przez okno podziwiając architekturę i schludne ulice Deagu. Ludzie wyglądali na zajętych, zawsze w pośpiechu, ale z klasą i elegancją. Kobiety były piękne, smukłe i wysokie, a mężczyźni dobrze zbudowani, o szerokich ramionach i długich nogach w idealnie dopasowanych spodniach ukazujących kostki. Jednak, niedługo potem budynki zaczęły się przerzedzać i ustąpiły miejsca małym, kolorowym sklepom, kafejkom, bibliotekom i parkom. Tłum był tutaj definitywnie mniejszy i zdawało się, że było tu więcej nastolatków, którzy sprawiali wrażenie bardziej beztroskich i luźnych. Suga zaparkował samochód pod jedną z kawiarni i założył maseczkę oraz okulary przeciwsłoneczne. Powtórzyłaś jego ruchy, po czym wysiedliście z samochodu. On zaczekał, aż obejdziesz samochód i zrównasz się z nim. Złapał twoją rękę i ruszyliście chodnikiem.

SUGA Imagine // Przez Ciebie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz