-[T/I]!-krzyknął zbity z tropu Jin.-Moja patelnia!-otworzył usta oniemiały obrotem sytuacji. Ty natomiast patrzyłaś tępo w ścianę wciąż trzymając telefon opuszczony do ramienia.
-Halo? Halo? [T/I]?! Co to za hałas? Coś się stało?-usłyszałaś przytłumiony głos. Przyłożyłaś z powrotem urządzenie do ucha.
-Eeem... em..eeee. A, tak. Nie. Znaczy... wszystko w porządku. Tak.-jąkałaś z rozwartymi ustami.-Ja... przyjadę po was na lotnisko. Tak myślę. Eee... Tak. Do zobaczenia. J-jaa...aa.. em... muszę... muszę kończyć. Pa.
-Dobrze, kochanie. Do zobaczenia.-wyśpiewała twoja rodzicielka i rozłączyła się. Powoli opuściłaś rękę i dopiero wtedy się ocknęłaś, i zorientowałaś, że w kuchni stoi już cały zespół patrząc na ciebie w oczekiwaniu. Jin kucał na podłodze zbierając do miski pierogi, które upuściłaś. Zaczerwieniłaś się ze wstydu.
-Eem...-zagryzłaś górną wargę starając się nie rozpłakać. To był zły dzień..-Przepraszam... Na prawdę, bardzo mi przykro...-zaczęłaś dukać, ale nagle poczułaś jak ktoś łapie cię za ramiona. Złapałaś kontakt wzrokowy z Yoongim.
-Co się stało?-zapytał cicho.
-Moi rodzice przylatują w odwiedziny.-szepnęłaś z zaciśniętym gardłem. Yoongi westchnął ciężko. Był jedynym poza [I/B], kto wiedział o tym, co działo się w twoim dzieciństwie pomiędzy tobą i twoim ojcem oraz matką. Pamiętałaś w jakiej sytuacji opuszczałaś Polskę. Wielka awantura, krzyki, uderzenie, łzy, palące policzki, strach... Zdawałaś sobie sprawę, że jeśli coś teraz pójdzie nie tak, to może całkowicie zburzyć waszą relację, która została nieco odbudowana od twojego wyjazdu. Co więcej, bałaś się, że przez nich możesz znów stać się dawną sobą, tą, którą myślałaś, że zostawiłaś za plecami. W Polsce. Nie wspominałaś tego czasu ani odrobinę dobrze. I teraz bałaś się jak cholera, że to wróci razem z nimi.
Pogrążona w myślach nie zarejestrowałaś, kiedy Yoongi objął cię ramieniem i zaprowadził do jadalni po czym posadził na krześle. Jungkook postawił przed tobą szklankę wody.
-Dziękuję.-mruknęłaś do maknee. Wbiłaś tępy wzrok w ciecz pogrążając się z powrotem w myślach. Suga spojrzał znacząco na członków, którzy zdziwieni nietypowym zachowaniem hyunga postanowili jednak opuścić pomieszczenie.
-[T/I].-powiedział cicho Yoongi próbując zwrócić na siebie twoją uwagę.-[T/I].-złapał twój podbródek i obrócił twoją głowę w swoją stronę. Jego twarz miała poważny i nieco groźny wyraz.
-Przepraszam za tą patelnię.-rzuciłaś pierwsze co ci się nasunęło.
-Pieprzyć patelnię.-zirytował się.-Nic ci nie jest?-zapytał, na co ty zmarszczyłaś brwi.
-Nie. Czuję się... Wszystko w porządku.-wydukałaś.
-Nie zrobi ci krzywdy.-powiedział po chwili twardo patrząc ci w oczy.
-Co?
-On nie zrobi ci krzywdy, obiecuję.-powtórzył, a ty poczułaś jak już nie wytrzymujesz i łzy napływają ci do oczu.
-Yoongi, ja...-pokręciłaś głową czując jak zaciska ci się gardło, a woda spływa ci po policzkach.-Ja się boję.-wydusiłaś płaczliwie.
Mężczyzna przyciągnął cię do siebie i zamknął w objęciach. Szlochałaś cicho na jego ramieniu.
-Spokojnie...-poczułaś jak głaska twoje włosy.-Jestem tu. Nic ci nie będzie. Nie pozwolę na to.-szeptał, a ty powoli zaczęłaś się uspokajać. Czułaś jego niesamowity zapach, który sprawiał, że wszystkie twoje myśli skupiały się na nim, zamiast na złych rzeczach.
CZYTASZ
SUGA Imagine // Przez Ciebie.
Fiksi PenggemarJesteś polką, która mieszka w Seoulu od dwóch lat. W życiu Yoongiego i reszty chłopaków z BTS pojawiasz się w sumie dzięki szczęśliwemu trafowi i zbiegu pozytywnych okoliczności, ale nie od razu jest różowo. Zaprzyjaźniasz się z członkami zespołu i...