Chaerin wyglądała na prawdę niebezpiecznie, kiedy krzątała się wokół jak w amoku, więc dla własnego bezpieczeństwa starałaś się na nią nie wpaść. Lawirowałaś pomiędzy porozwalanymi ubraniami i stojakami, żeby zdobyć lokówkę. Zanim chwyciłaś urządzenie dwa razy sprawdziłaś czy Chae przypadkiem nie będzie jej zaraz potrzebować.
Usiadłaś przed lustrem na podłodze i zaczęłaś kręcić włosy, które już wcześniej umyłaś. Do rozpoczęcia imprezy nie pozostało już dużo czasu, a musiałaś wyglądać idealnie, zważając na fakt, że to oficjalna impreza zakończenia zdjęć i na pewno będą tam paparazzi. W dodatku występujesz jako dziewczyna pieprzonego Parka Jimina. To zobowiązuje do perfekcji. Miałaś nadzieję, że uda ci się osiągnąć chociaż połowę zamierzonego efektu, bo spalisz się ze wstydu, jeśli obok ciebie będzie iść odstawiony na cholerne bóstwo Jimin, tak jak to zawsze robi, a ty będziesz wyglądać jak jakaś zwykła, pierwsza lepsze modeleczka. Dlatego ignorowałaś ból mięśni, który pojawił się w rękach mimo iż zakręciłaś dopiero trzy pasma i zaciskając zęby wytrwałaś jakoś do końca. Poprosiłabyś Chaerin o pomoc, ale ona na prawdę wpadła w jakiś amok. To mogło być ryzykowne.
Dawno nie kręciłaś włosów i zdążyłaś zapomnieć ile czasu i wysiłku trzeba w to włożyć. BO BYŁO TEGO TAK CHOLERNIE DUŻO. Tak czy inaczej w końcu wstałaś z podłogi z gotową fryzurą. Spryskałaś je lakierem i spięłaś z jednej strony spineczką z kwiatkiem. Lubiłaś duże kontrasty, a ten uroczy kwiatek idealnie kontrastował z czarną, seksowną sukienką. Zadowolona z siebie zabrałaś się za make up. Oczywiście było trochę problemów z kreską, ale koniec końców wyszło dobrze. Na usta nałożyłaś klasyczną czerwoną szminkę. Wybrałaś do niej szpilki pod kolor, a żeby kwiatek we włosach nie wyglądał jak z dupy wzięty, torebka była w jego odcieniach. Tworzyłaś definitywnie nietypowe stylizacje.
Była już 19:15 kiedy wsuwałaś na siebie sukienkę. Włożyłaś buty i zabrałaś torebkę, po czym gotowa stanęłaś przed lustrem. Za pozowałaś i przejrzałaś się ze wszystkich stron. Może i nie było tak dobrze jak przy wystylizowaniu przez profesjonalistę, ale podobał ci się twój outtfit. Miałaś nadzieję, że innym też się spodoba.Odwróciłaś się od lustra i zobaczyłaś, że Chaerin też jest już gotowa. Jej twarz znów miała ten swój delikatny, spokojny wyraz i uśmiechała się zadowolona.
-Gotowa?-zapytała.-Wyglądasz ślicznie! I tak... drapieżnie.-zaśmiała się unosząc znacząco brwi.
-Dziękuję.. Ty też wyglądasz genialnie!
-Oj przestań.-machnęła ręką.-Powiedz, odstawiłaś się tak dla Jimina?-poruszyła brwiami.
-Wystroiłam się tak dla jakichś trzystu tysięcy ludzi, którzy myślą, że jestem jego dziewczyną.-powiedziałaś z lekkim przerażeniem.
-Nie chcę cię martwić, [T/I], ale na pewno jest ich więcej niż trzysta tysięcy.
-Denerwuję się.-jęknęłaś żałośnie.-Co jeśli się potknę? Albo jeśli ludziom się nie spodoba jak wyglądam? Może lepiej wyjąć ten kwiatek...
-[T/I]!-dziewczyna złapała cię za ramiona i spojrzała pokrzepiająco w oczy.-Nie możesz się tym martwić! Spodobałaś się wszystkim właśnie dzięki swojemu oryginalnemu stylowi! Nawet widziałam gdzieś hashtag 'jimin'srebelgirlfriendstyle'.-zaśmiałyście się obie.
-Ale...
-Nie ma żadnego 'ale', [T/I].-przerwała ci.-Idziesz tam i rozwalasz wszystkich, łącznie z Jiminem.-wyszczerzyła się. Odwzajemniłaś jej uśmiech czując się dużo lepiej. Od waszego przyjazdu tutaj bardzo się zaprzyjaźniłaś z Chaerin i cieszyłaś się, że znalazłaś przyjaciółkę.
-A ty idziesz z Hoesokiem?-zapytałaś kiedy wychodziłyście z pokoju. Modelka zarumieniła się na dźwięk jego imienia.
-Nie. No co ty.-wyjąkała speszona.-Między nami nic nie ma.

CZYTASZ
SUGA Imagine // Przez Ciebie.
FanfictionJesteś polką, która mieszka w Seoulu od dwóch lat. W życiu Yoongiego i reszty chłopaków z BTS pojawiasz się w sumie dzięki szczęśliwemu trafowi i zbiegu pozytywnych okoliczności, ale nie od razu jest różowo. Zaprzyjaźniasz się z członkami zespołu i...