*2

10.6K 350 647
                                        

Po przebraniu się w dłuższe spodnie wzięłaś swoją torebkę i opuściłaś mieszkanie. Autobusem dostałaś się do centrum i zadzwoniłaś do [I/B].

-Gdzie jesteś?-zapytałaś.

-Przed supermarketem.

-Ok, idę.

Deszcz wciąż padał, ale na szczęście nie było wiatru więc mogłaś panować nad parasolem trzymanym nad głową. Po chwili marszu dostrzegłaś [I/B] trzęsącego się z zimna pod dachem supermarketu.

-Cześć!-krzyknęłaś radośnie i przytuliłaś go na powitanie. [I/B] przeprowadził się do Seoulu rok po tobie, ale mieszkał po drugiej stronie miasta więc nie widzieliście się za często.

-[T/I]! Jak zakładam mamy wiele do pogadania.-uśmiechnął się do ciebie kiedy wchodziliście do supermarketu.

-No... Trochę.-zastanawiałaś się czy powinnaś mu powiedzieć o kontrakcie. No i o spotkaniu z Sugą. Wiedziałaś, że chłopak też bardzo lubił BTS. Ponad to, wręcz uwielbiał Sugę, a zwłaszcza po wypuszczeniu jego mixtape'u w tamtym roku.

-Mów, co tam u [I/K]?

-Tyle czasu się nie widzieliśmy, a ty pytasz mnie o kota?-zapytałaś z wyrzutem, przyglądając się papryce. W sklepie nie było dużo ludzi pewnie ze względu na to, że była niedziela i to deszczowa. To przykre, że w całodobowych ludzie muszą pracować nawet w niedzielę.-pomyślałaś.

-Wiesz jak bardzo go uwielbiam.

-On ciebie też. Czasami mam nawet wrażenie, że bardziej niż mnie.-[I/B] zaśmiał się.

-A tak w ogóle, widziałaś remix MIC Drop, prawda?-no tak. Jeszcze nie zdążyliście o tym porozmawiać. Ostatni raz widzieliście się jakieś dwa miesiące temu. Kiwnęłaś głową.

-Słucham tego na okrągło.-oznajmiłaś.

-Ja też.-powiedział z entuzjazmem.-Suga rozwalił system.-to śmieszne, ale [I/B] czasami zachowywał się jak typowa fangirl.

-Co z twoimi lodami czekoladowymi?-zapytałaś chcąc zmienić temat. Nie miałaś ochoty na rozmowy o tym jak Suga wymiata w MIC Drop. Na szczęście [I/B] połknął haczyk i odszedł w stronę lodówek. Odetchnęłaś lekko i zaczęłaś wkładać do koszyka potrzebne produkty.
Pół godziny później miałaś już praktycznie wszystko, a [I/B] wciąż nie było. Poszłaś więc do sekcji z lodówkami i zobaczyłaś jak chłopak gapi się na pudełka z lodami. Stanęłaś obok niego.

-Co ty robisz?-zapytałaś patrząc na te same lody co on.

-Nie mogę się zdecydować.-strzeliłaś sobie face palma. Ten chłopak na prawdę zachowuje się jak dziewczynka na zakupach.

-Przez pół godziny nie wybrałeś lodów?!

-Jest tak dużo marek i smaków i dodatków!

-Ale ty chciałeś tylko czekoladowe lody!

-No tak, ale są z marshmallows, z orzechami, z solonymi orzechami, ze śmietanką, z emenemsami...

-Dobra, rozumiem.-przerwałaś mu.-Więc co... Będziemy tu tak stać? Robię się głodna a chciałam jeszcze wziąć jakieś ciastka.-[I/B] spojrzał na ciebie z żałosną miną. Wyglądał jakby musiał zdecydować o losach świata. Westchnęłaś zrezygnowana.

-Mam pomysł.-zaczęłaś.-Po prostu zamknij oczy i wybierz jakieś losowo.

W końcu padło na lody czekoladowe z marshmallows. Ty też wzięłaś sobie jedno pudełko, ale z orzeszkami solonymi. Razem poszliście wybrać paczkę ciastek, ale oczywiście skończyło się na czterech paczkach. Zadowoleni z zakupów udaliście się do kasy.

SUGA Imagine // Przez Ciebie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz