Pow Irka
Stałam przed wielkim budynkiem z, którego wydobywała się stłumiona muzyka. Odrazu pożałowałam, że tu przyszłam. Niestety zostałam zmuszona. Już nikt się nie liczy z moim zdaniem. Nawet przyjaciółki. Wolałabym teraz ryczeć w poduszkę po facecie, który potraktował mnie jak zwykłą, tanią dziwke. Pobawił się i wysmiał. Gdzie tam pobawił. Zgwałcił... Ja go naprawdę kochałam, a mu chodziło tylko o jedno... Miałam po raz kolejny się rozryczeć dzisiejszego dnia, ale Nicole mocno mnie przytulila. Nie powinno mnie tu być...- Iri wejdziemy tylko na chwilę. Dasz radę - prubowała mnie pocieszyć
Resztkami sił powstrzymałam łzy i ruszyłam niepewnym krokiem przed siebie. Ominęłam ochronę, bo brunetka się nią zajęła. Szłyśmy przez sale zdala od ludzi. Podązałam za przyjaciółką. Nie wiedzialam gdzie ona mnie prowadzi. Nigdy nie byłam w żadnym klubie. Starałam się jej nie zgubić. Dotarłysmy do 2 stolików zajętych przez kompletnie obcych mi ludzi.
Okłamały mnie. Miałyśmy przyjść tu same... Jak one mogły... Straciłam do nich zaufanie...
Mia szybko wstała i poprowadziła mnie do drugiego stolika.
- Przedstawiam wam moją przyjaciołke Irke mam nadzieję, że się dogadacie. - przedstawiła mnie
Nikt nawet na mnie nie zwracał uwagi. Nie mam pojęcia po co ta cała szopka. Mia się zmyła do jakiegoś faceta zostawiając mnie samą. Niespodziewanie wstał jakiś przystojny chłopak.
- Tony - wyciągnął w moją stronę dłoń
- I-Irka - ujełam jego dłoń
- Usiądź z nami. Lepiej się poznamy. Co ty na to? - spytał
- Emm.... Chyba nie mam wyjścia. - delikatnie uśmiechnęłam sięPuścił moją dłoń, a później usiadł na kanapie. Nieufna usiadłam obok niego. Ehhh Mint bawi się w sfadke, ale ja widzę, że non stop ten Tony na nią się gapi. Zawsze miała powodzenie u facetów. Żałujesz, że nie jestem jak ona, bo ten Tony nawet mi się spodobał. Niestety nigdy nie będę taka super jak ona. Mnie tu nie powinno być. Mam 16 lat i nie w głowie upijanie się w klubach. Poza tym niebieskooki jesteś ode mnie sporo wyższy i napewno sporo starszy. Nie ma szanse że, zainteresuje się kimś takim jak ja. Poczułam, że muszę iść do toalety. Szturchnełam go w ramię
- Prze-przepraszam cię, ale mam do ciebie prośbę... - jakałam się
- Tak? Słucham uważnie. - pokazał rząd swoich śnieżno białych zębów
- Z-zaprowadzisz mnie do toalety? Niegdy tu nie byłam i-i... - nie dał mi dokończyć
- Jasne. Chodź. - wstałPowoli podniosłam się i stanęłam obok stolika. Złapał mnie za rękę i pokierowal nas jak mnie mam w stronę toalet. Strasznie się zarumieniłam. Taka moja wada. Jestem delikatna i łatwo mnie do siebie przekonać. Za bardzo się przywiązują. Potem jak ktoś mnie krzywdzi nie wytrzymuje psychicznie.
Pow Nicole
Kiedy tylko usiadłam obok blondyna usłyszałam przy uchu jak pięknie wyglądam. Ta od razu się zaczerwieniłam, ale na chwilkę.- Znów się spotykamy. - uśmiechnął się łobuzersko
- Widzę, że bardziej z mojego widoku cieszysz się z widoku moich cycków - przyłapałam goNo sory co sekunde zerka na mój biust.
- Nie moja wina, że taka piękna kobieta jak ty ma też idealne kształty. - na moich policzkach pojawiła się czerwień
- Pewnie mówisz to każdej, by ją wyrwać. - stwierdziłam fakty
-Po czym tak uważasz? - zapytał
- W gazetach jest tego od groma. - w gazetach jest widziany co tydzień z inną laska
- Naprawdę sądzisz, że te baskie gazetki wiedzą lepiej co robię od siebie samego? - zadał kolejne pytanieJuż nie miałam siły gadać z chłopakiem. Ja wiem swoje. Owszem nie jedną oczarował, w ty mnie, ale nie dam się tak łatwo przelecieć. Chcę seksu to najpierw pierścionek zaręczynowy. Okularnik zaczepił kelnerke idącą obok loży i poprosił ją o dobry alkohol. Drugi chłopak siedzący obok Mi' też cos zamówił. Clay prubował nawiązać jeszcze rozmowę bez skutecznie. Mnie teraz interesował tylko drink. Po dłuższej chwili kelnerka przyniosła trunki i sok. Wypiłam praktycznie wszystko na raz szybko tego żałując.
- Co to jest? - wskazałam na szklanke
- Chyba jakaś wódka z czymś a co? - spojrzałe niepewnie na mnie
- Pali mnie przełyk. - oznajmiłam
- Popij tym sokiem. - wskazalłna butelkę soku, a ja szybko wykonałam polecenie
- Żadko pijesz co? - zaśmiał się pod nosem
- Jak już to wino, ale nie wódkę. - skrzywiłam się na to słowo - Pójdę do toalety. Zaraz wrócę. - uśmiechnęłam się do niego i odeszłamNie dało się praktycznie przejść przez parkiet. Dopiero jak dotarłam do baru zrobiło się luźnej. Usiadłam na jednym ze stolików barowych. Rozejrzałam się za łazienką. Było ją już widać. Chciałam już ruszyć dalej, ale zatrzymał mnie męski głos.
- Hej co taka piękna kobieta robi tu sama? - kolejny który, chce poflirtować
- Jak widzisz już idzie. - nie chciałam gadać z nim
- Wypij ze mną chociaż jednego drinka. Ja stawiam. - może Evans bedzie zazdrosny jak mnie tu zobaczy?
- No niech ci już będzie. - usmiechnełam sięNieznajomy zamówił jakiś trunek, a ja rozejrzałam się za blondynem z niebieskimi pasemkiem. Niestety nigdzie go nie było. Odwróciłam się w stronę lady, gdzie stała już szklanka dla mnie. Wypiłam wszystko na raz. To akurat było łagodne. Pożegnałam się z towarzyszem i odeszłam.
On chyba nie sądził że będę z nim gadać?
Po chwili zaczęło mi się kręcić w głowie oraz pojawily się mroczki przed oczami. Zachwiałam się. Poczułam, że ktoś ciągnie mnie za reke. Nie miałam już siły krzyczeć. Upadłam nie odczuwają już nic.
***
Hejo 💕
Znów rodział po 1 w nocy xD.
Jeszcze 2 dni i po maratonie.
Szybko to leci tak samo jak moje ferie 😭.
Czy tylko ja nie chcę wracać do tego więzienia?Do następnego 💕
Buziaki xx
CZYTASZ
In The Light Of Love ||| ZAKOŃCZONE |||
ChickLitCo jeśli dwa przeciwne sobie światy zjednoczą się w jedno? Co jeśli facet z krwawą przeszłością pozna delikatną, poranioną przez los dziewczyne? W książce przeplata się także życie przyjaciół głównych bohaterów i ich rodzin. Występują przekleństwa...