50. Wracaj do łóżka.

3.7K 83 8
                                    

Pow Mia
Z krainy cudownego snu wyrwało mnie poczucie zimna. Powoli otworzyłam ślepka. Oscar gdzieś zniknął. Rozejrzałam się po pokoju i dostrzegłam jak szuka czegoś w szafie. Stał do mnie tyłem w samych bokserkach. Nieświadome oblizałam usta. Złe myśli zalały mój umysł powodując nieprzyjemne uczucie na dole.

- Oscar... Wracaj do łóżka. - zajęczałam niezadowolona
- O już wstałaś. Miałem w planach zrobić ci śniadanie, ale skoro nalegasz. - wślizgnął się pod kołdrę

Mocno wtuliłam się w jego ciepłe ciało. Oplotłam go nawet nogami w pasie. To niestety był mój błąd.

- Chyba ktoś miał brudne myśli. - uśmieszek zawładną jego twarzą
-B-bo jaaaa... P-p-przepraszam... - zawstydziłam się
- Nic nie szkodzi kochanie. Jak chcesz mogę Ci pomóc w uldze. - szepnął wprost do mego ucha
- N-nie Oscar ja nie jestem jeszcze gotowa na stosunek... - bałam się jego reakcji na te zdanie
- Nikt nie mówił o stosunku. Co powiesz najpierw na palcówkę? Nic więcej nie zrobię przysięgam. Będzie ci po tym łatwiej chodzić. - spojrzał w moje oczy

Walczyła z myślami. Nie chciałam by się do mnie zniechęcił przez to, albo pomyślał, że jestem łatwą dziunią.

Ale czy już jestem gotowa?

Oski delikatnie przejechał palcem po mojej kobiecości. Zdrowy rozsądek po tym kompletnie się wyłączył. Potaknełam energicznie głową. Chłopak szybko znalazł się pomiędzy moimi nogami.

- Mów kiedy mam przestać dobrze?
- Dobrze. - wyszeptałam

Powolutku ściągał moją spódniczkę wraz z matkami. Zauważyłam jak się powstrzymuje od obliczania. Na początku włożył we mnie jeden palec. Wolno nim poruszał. Było tak dobrze, ale nadal za mało.

- Oscar... Dwa...-jęczałam

Dołożył drugi palec. Po moich prośbach miałem w sobie aż cztery. Po nie długiej chwili doszłam z jego imieniem na ustach. Oblizał palce na moich oczach. Pragnełam by zrobił to teraz z moim wnętrzem.

- Wyliż... Proszę. - odwróciłam wzrok

Nie trzeba było mu dwa razy powtarzać. Bawił się językiem w środku mojej kobiecości. Moje odczucia zwiekszały się z każdym ruchem języka. Jęk za jękiem wypełniało pomieszczenie. Kiedy rudzielec zakończyło zabawę uważnie mi się przyglądał. Leżałam rozłożona bez ubrań u dolnej części garderoby. Dyszałam i zaciskałam uda. Byłam spełniona jak na tamtą chwilę. Chłopakowi już dawno stanął, ale robił wrażenie jakby go to teraz nie interesowało. Pomyślałam, że czas się odwdzięczyć. Ostrożnie usiadłam. Rozpiełam mu rozporek i szarpnęłam za gumkę od bokserek.

- Ściągaj jeśli mam ci pomóc. - uroczo zająknełam

Ściągnął odrazu. Jeszcze nigdy nie widziałam jego penisa. Faktycznie był duży. Wzięłam go do ręki i zaczęłam nim poruszać coraz to szybciej co jakiś czas. Zdziwiło mnie, że zaczął się ślinić. Co dziwne nie zniechęciło mojej persony do dalszego zabawiania chłopca. Zlizałam ślinę starszego bez żadnego obrzydzenia. Nawet mi posmakowała. Robiłam tak za każdym razem kiedy ślina ściekała mu po twarzy. Gdy już miał dojść prędko włożyła członka do ust. Poczułam w ustach słoną ciecz, a zarazem głośno wypowiedziane moje imię obiło się o moje uszy. Połknęłam z zadowoleniem sperme. Oblizałam zalotnie swoje usta.

- Nie musiałaś tego robić. - patrzył wprost w moje źrenice prubując uspokoić niespokojny oddech
- Ale chciałam. - wstałam

Odwróciłam się do niego tyłem i ściągnęłam resztę ubrań. Narzyciłam tylko meską koszule na siebie.

- JA PIERDOLE ZABAWIAJCIE SIĘ TROCHĘ CISZEJ! CHCĘ SIĘ CHODŹ RAZ WYSPAĆ! - wydarła się za ściany Milen

Schowałam zarzenowaną twarz w dłoniach. Kompletnie wyleciało mi z głowy, że za ścianą śpi siostra mojego chłopaka.

Co za upokorzenie.

- Chodź zrobię ci te śniadanie. - szczerze się zaśmiał

Założył brakujące ubrania i pofrunął do kuchni. Do podróż do królestwa gotowania zachęcił mnie cudowny zapach z niej. Usiadłam przy stole, a przede mną pojawił się talerz jajecznicy.

- Smacznego skarbie. - pochochrał moje włosy

Jakby i tak nie były roztrzepane we wszystkie strony świata.

Po kwadransie dołączyła do nas obudzona nastolatka.

- Błagam was nie chce więcej takich pobudek. Szczególnie o 9 rano. - wyglądała jak wiedźma
- Zrozumiano. Następna pobudka o 5 rano. - zaśmiał się wraz ze mną chłopak
- Oscar! - wydarła się

***

Wesołego Jajka 🥚💕

Życzę mam cudownie przeżytych świąt z najbliższymi u boku, mokrego Śmigusa Dyngusa oraz by troszkę kaski wpadło wam do kieszeni w te święta 💕.

Do następnego 💕

Buziaki xx

In The Light Of Love  ||| ZAKOŃCZONE |||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz