23. ...Nigdy tego nie robiłam...

5.7K 98 37
                                    

Pow Mia
Było mi tak przyjemnie przytulnej do niego. Mogłabym tak leżeć już zawsze. Czar jednak prysł kiedy poruszyłam nogą. Poczułam niedaleko uda coś twardego. Otarłam jeszcze dla pewności udo o tą twardość. W tym momencie dotarło do mnie, że ocieram nogę o jego EREKCJE! Poczułam jak robię się czerwona.

Boże co mu się śniło że mu stanął?!...

Przeszła mnie dziwna myśl.

Skoro śpi to chyba mogę dotknąć?... Nawet nie poczuje, a mnie teraz tak korci... Nigdy nie dotykałam męskiego przyrodzenia... Nie moja wina, że on mnie strasznie pociąga...

Spojrzałam szybko czy na pewno śpi, a później na jego krocze. Wyciągnęłam drżącą rękę w kierunku jego członka. Na początku dotknęłam opuszkami palcy. Wzdrygnełam się. Poczułam dziwny skurcz w okolicy podbrzusza. Po nie długim czasie zapragnełam więcej. Dotknełam całą dłonią jego członka, a później delikatnie ścianełam. Poczułam jak Oscar zaczął się nieznacznie wiercić przez sen. Napiął swoje mięśnie. Nie puszczając penisa spojrzałam na jego twarz. Zaciskał mocno powieki i mamrotał pod nosem.

- Mia.... Ybsej... - ostaniego słowa prawie nie zrozumiałam

Policzki mi już płoneły wcześniej, a co dopiero teraz. Odruchowo ścianełam mocniej. To był mój błąd. Chłopak powoli otworzył oczy i spojrzał na mnie zaskoczony.

- M-Mia? Mmm... Co ty... Mi robisz? - w tym momencie chciałam się zapaść pod ziemię - Wiem, że nie...powinienem, ale... Błagam... Ulżyj mi... - nie wiedziełam co zrobić - chociaż zrób to przez bokserki - błagał mnie
-...Nigdy tego nie robiłam... - było mi wstyd
- To słodkie, że tak się rumienisz... Spokojnie wystarczy, że złapiesz... w swoją rączkę mojego penisa... i nim będziesz poruszać - zastanawiałam się czemu tak przerywa, gdy mówi

No tak nadal ściskałam jego przyrodzenie! Co za debil ze mnie.

Zabrałam odruchowo rękę. Spojrzałam na jego błagalne oczy.

Skoro zachciało mi się podotykać to teraz muszę mu ulżyć. Świetnie. Miał się przecież nie obudzić...

Powoli usiadłam między jego nogami. Tępo patrzyłam się na jego stojącego członka. Wyciągnęłam rękę. Oscar, by mnie nie pieszyć patrzył w sufit. Ujęłam w dłoń jego duże przyrodzenie.

Ale on ma dużego...

Poruszałam powoli dłonią w górę i dół. Oscar zachwalał mnie cały czas.

Rumieńce mi już chyba nie znikną...

- O-Oscar o czym śniłeś, że t-teraz muszę ci pomagać?... - jąkałam się
- O-o tobie... Mmmm....Nie przestawaj.... - widać że, mu się bardzo podobało
- N-n-na prawdę? - dopytywałam
- Tak... wybacz nie... Powini... MIA ZARAZ DOJDĘ! - wykrzyczał ostatnie zdanie

Poczułam ,że bokserki Oskiego zrobiły się mokre. Spojrzałam na nie ,a potem na jego.

- Dziękuję - wyszeptał i pociągnął mnie na siebie - Przepraszam nie powinienem cię do tego zmuszać. Mam nadzieję ,że kiedyś mi wybaczysz... - zmartwił się
- To moja wina gdybym go nie dotykała... - urwałam
- Oboje zawineliśmy... - przytulił mnie oraz pogłaskał po głowie
- Oscar... Dlaczego w ogóle do mnie wtedy podszedłeś?... - te pytanie murtowało mnie od dawna
- Jeśli ci powiem nasza przyjaźń nie ucierpi? - ból... To cechowało głos mężczyzny
- Obiecuję ci nadal będziemy się przyjaźnić - uśmiechnęłam się
- Chciałem szybkiego numerku od ciebie... Przysięgam to było kiedyś. Jak cię poznałem lepiej odrazu powiedziełem sobie ze chce mieć z tobą stały kontakt i to nie seksualny. - nie czułam ani odrobinę kłamstwa
- Ouuuu... Dobrze ,że to było kiedyś - wtuliłam się mocno w jego pierś
- Emm... Mia? - szturchnął mnie w ramię
- Tak? - spojrzałam w jego oczy
- Możesz ze mnie już zejść? Jestem brudny od spermy - zakłopotał się
- Iiii! Już wstaje! Przepraszam! Przepraszam! - szybko wstałam
- Nie szkodzi to ja cie przyciągnąłem - zaśmiał się
-.... Może daj te bokserki to ci je przepiore... - nie wiedziełam co mówię
- Nie będziesz się brzydzić? - nie dowierzał
- Pff przecież nie będziesz tak chodził a poza tym jakoś przeżyję - wyciągnęłam w jego stronę dłoń zbyt pewna siebie

Mężczyzna szybko wstał i ściągnął na moich oczach bieliznę. Mój wzrok utkwił na jego dużym przyrodzeniu. Zabrakło mi dech w piersi. Skurcz w brzuchu zwiększał się coraz bardziej. Poczułam jak na dole robi mi się mokro. Nie mogłam złapać oddechu. Przede mną stał grecki bóg. Idealny w każdym aspekcie. Podeszłam bliżej, ale już odrywając wzrok od krocza mężczyzny.

- Chyba ci się spodobałem - posłał mi chytry uśmieszek
- N-nie p-p-pop-poprostu zaskoczyłeś mnie - czerwona jak burak odpowiedziała mu

Co za wstyd...

***

Witam 💕

O to ostatni rozdział na dziś tak jak obiecałam.
Bardzo wam dziękuję za tyle wyświetleń ❤️

 Bardzo wam dziękuję za tyle wyświetleń ❤️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do następnego 💕

Buziaki xx

In The Light Of Love  ||| ZAKOŃCZONE |||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz