32. Kocham cie Mia.

4.8K 96 4
                                    

Pow Mia
Oscar patrzył mi w oczy szukając pozwolenia. Kiwnełam niezauważalnie głową. Przybliżył się do mnie. Później złożył na moich ustach delikatny pocałunek. Chciałam więcej. To było silniejsze ode mnie. Chciałam znów poczuć się kochana przez niego. Nawet jeśli tak nie było. Przyciągnęłam go z całej siły do siebie atakując jego malinowe usta. Całowaliśmy się jakbyśmy się już nigdy mieli nie zobaczyć na oczy. Chciałam już wepchać język do jego ust, ale oderwał się ode mnie.

- Nie Mia to zaszło za daleko. Nie mogę tego robić z laską kumpla. - serce mi pękło na pół w pierwszej chwili, ale jak przemyślałm tą wypowiedź wydała mi się nie zrozumiała
- Jak to laski kumpla? Jestem singielką. - spojrzałam na niego jak na debila
- Tony zachowuje się jak zazdrosny facet myślałem że... - przerwałam mu
- Tony to mój przyjaciel. Co prawda zachowuje się jak nienormalny chłopaka, ale to nadal przyjaciel. Jest ostatnio poddenerwowany przez adopcje siostry. Mówił ci o tym? - był zakłopotany
- Mówił wiele razy, ale ja go nie słuchałem... Wolałem z tobą pisać... - spuścił głowę
- To słodkie, ale musisz też z nim rozmawiać. Co by było jakbyś ty musiał walczyć tak o swoją siostrę i twój przyjaciel by cie ignorował? - spytałam
Jestem beznadziejnym kumplem... - złapałam jego twarz dłonie zmuszając tym by na mnie spojrzał
- Oscar jesteś super przyjacielem tylko trochę się pogubiłeś. Wmieszałam się w twoje życie zabierając ci cały twój czas. Jak masz kogoś winić to tylko mnie. Powinnam dać ci trochę czasu dla siebie. - pokazała mu rząd białych zębów
- Chce by tak już było zawsze. - patrzył prosto w moje oczy
- Nie rozumiem - starałam wyczytać z jego twarzy coś więcej

Modliłam się w myślach by jednak nie prosił o ograniczanie kontaktu.

- Tak jak było do tej pory. Chcę mieć cię cały czas przy sobie. Nie zważając na porę dnia lub nocy. Chcę przy tobie zasypiać każdego wieczoru. Chcę cię całować, komplementować, trzymać za rękę kiedy tylko będę chciał. Chcę być z tobą. Chcę byś była moja i tylko moja. Kocham cie Mia. - zaszkliły mi się oczy ze szczęścia - Błagam nie płacz. Nienawidzę jak to robisz - pocałował czubek mojego nosa

Nie wierzę! Powiedział, że mnie kocha!

Popłakałam się z tej radości. Pocałowałam go. Nie był to pocałunek przepełniony porządaniem. Czuć w nim było prawdziwą miłość. Nie wiem jak długo się tak całowaliśmy. Nie chciałam tego przerywać. Odskoczyłam od rodowłosego jak tylko usłyszałam dziewczęcy głos.

- Uhuhu jaki piękny widok z rana. Dwa gołąbeczki gruchające w kuchni. Cóż za słodycz. I zakład wygrany przy okazji. - powiedziała Milen z chytrym uśmieszkiem
- Jaki zakład? - spytał troszkę zdenerwowany chłopak
- Założyłam się z Tony'm, że będziecie parą i wygrałam. - oznajmiła uradowana blondynka
- Zabije za to gnoja. - przytuliłam już zdenerwowanego rudzielca
- Uspokoj się Oscar. W tym momencie masz się opanować. - złożyła pocałunek na jego policzku

Ten w mgnieniu oka się uspokoił i uśmiechnął.

- Ale ty masz na niego wpływ. Proszę cię przekonaj go, żeby nie odstraszał ode mnie, każdego chłopaka na którego spójrze. - poprosiła mnie
- Oscar nie rób tak siostrze. - szturchnełam go w nos
- Nie ma takiej opcji. - podkręcił głową

Kolejny Tony się znalazł. Czas to ukrucić. Zaczęłam całować jego policzek bardzo bardzo powoli. Planowalam by się z nim troszkę podroczyć. Zauważyłam, że podoba mu się ta pieszczota. Zaczęłam całować go w kącić ust. To już go drażniło. Chciał mnie pocałować, ale skutecznie odepchnełam jego usta od swoich.

- E e e najpierw obiecaj. Nie będzie całusów bez obietnicy. - zrobiłam niewinną minke
- Zmówiłyście się przeciwko mnie. - westchnął - Niech wam będzie. Obiecujemy, że ogranicze swoją nadopiekuńczość. - spojrzał wściekle na swoją siostrę
- Grzeczny chłopiec. - dałam mu buziaka w usta
- Za tą obietnice należy mi coś więcej niż buziak. - wbił się w moje usta
- Nie Oscar. - ledwo mogłam odciągnąć go od wycałowywania mnie po twarzy- Nie teraz. Tu jest Milen! - śmiałam się
- I co z tego? Myślisz, że ona nie widziała jak facet całuję kobietę? - wziął mnie na ręce w stylu panny młodej
- Spoko Mia. Wiedziałam nie raz. - dziewczyna ominęła nas i otworzyła lodówkę
- Naleśniki masz na blacie. - Pokazał na jedzienie
- O dzięki. Mam nadzieję, że mnie nie otrujesz. - powiedziała już z pełnymi ustami

A o to rozpoczynam nowy rodział w moim życiu. Powinam teraz siedzieć w domu i opłakiwać nieudane życie. A co teraz robię? Przytulam się do MOJEGO nowego chłopaka, który nie ma zamiaru mnie puścić. Oby ten związek nie zakończył się jak ten poprzedni...

***

Witam 💕

W końcu Mia i Oscar są parą.
Kto na to czekał z niecierpliwością?
Może dziś albo jutro pojawi się nowy rozdział, ale nic nie obiecuje.

Do następnego 💕

Buziaki xx

In The Light Of Love  ||| ZAKOŃCZONE |||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz