Mick: Siedzicie na balkonie i gadacie o wszystkim i niczym. Czasem prosisz go, żeby Ci coś zagrał. Udaje, że tego nie cierpi, ale wiesz, że to nieprawda.
Vince: Zwykle usiłujecie "zajeść" nadmiar energii. Przeważnie robicie sobie ogromne desery lodowe, pełne syropów w każdym możliwym smaku, posypek i tym podobnych, siadacie na blacie w kuchni i rozmawiacie. Często też proces przygotowań przeraża się w żarciobitwie i jesteście cali w bitej śmietanie, a wasze włosy lśnią tęczą od posypki.
Tommy: Kiedy nie chce wam się ruszać z łóżka po prostu rozmawiacie. Gdy naprawdę nie możecie usiedzieć idziecie na spacer po okolicy, albo do jakiegoś klubu.
Nikki: Wychodzicie z domu, nieważne gdzie mielibyście iść-czy to na koncert, odwiedzić starych znajomych, na imprezę... Czasem jedziecie gdzieś samochodem, przeważnie do jakiegoś lasu, bierzecie płyty Led Zeppelin, kilka par czystej bielizny, trochę pieniędzy i znikacie na dwa-trzy dni.