Mick: Dzwonicie do rodziców tego wypierdka i uczycie wasze latorośle paru przydatnych sztuczek związanych z samoobroną.
Vince: Nie rozmawiacie z rodzicami, ani szkołą, nie uważacie, że to coś pomoże-może jedynie pogorszyć sytuację. Więc uczycie swoje trzy księżniczki, jak wybijać zęby większym od siebie.
Tommy: Wyciąga shotguna. Dosłownie. Jest gotów zabić wrednego starszaka, który ośmielił się tknąć jego syna. Musisz go uspokajać i dopiero wtedy zajmujecie się sprawą, obiecując chłopcu, że skopiecie dzieciakowi tyłek i to się nie powtórzy.
Nikki: Staracie się podejść do tego racjonalnie i po pocieszeniu dziecka oraz wyciągnięciu od niego wszystkich istotnych faktów dzwonicie do rodziców tego wypierdka. Jeżeli nie pomaga, zaczynacie wojnę na polu szkoły.
