Mick: Kurtowi Cobainowi. Kiedy urodził się Justin Bieber, chłopak aż musiał się odjebać (wszyscy czuli się tego dnia jakoś dziwnie).
Vince: Larsowi Ulrichowi, że jest takim wrednym, małym sukinsynem.
Tommy: trochę Nikkiemu i Jonathanowi Davisowi - miał wyjątkowo ciężko w życiu, niedawno zmarła mu żona...Za każdym razem jak go widzicie, musicie go przytulić.
Nikki: Mickowi, z powodu licznych dolegliwości, jednak nie okazujecie tego, bo dostalibyście czymś ciężkim.