Rozdział niesprawdzony, więc przepraszam bardzo za błędy jakie się pojawią.
- Ogłaszam wszem i w obec iż ten tutaj Luke jest moim i tylko moim grzejniczkiem, nie oddam go żadnej dziwce.
- Dobrze. Idź spać, bo jutro do szkoły.
- Wiesz co? - nie czakałam na jego odpowiedź - Ty to potrafisz zepsuć tak piękną chwilę. Ja tutaj cię mianuje na kogoś bardzo ważnego dla mnie, a ten pieprzy o szkole.
Odwróciłam się do niego plecami, a on mnie do siebie przysuną. Ooo jak miło, ale serio on jest ciepły.
- No nie obrażaj się na mnie.
Pocałował mnie w szyję.
- Idź sobie spać.
Fuknęłam, a on się zaśmiał.
- No weź no. - jęknął mi do ucha - A tak w ogóle - oparł się na rękach wcześniej mnie przewracając na plecy - nie wydaje ci się to dziwne, że jesteśmy tak jakby tylko przyjaciółmi, a śpimy razem i w ogóle.
- Ekhm... Przepraszam bardzo, ale to ty mi się wpieprzyłeś jak jakaś świnia w pomidory do MOJEGO pokoju i do MOJEGO łóżka.
Zaakcentowałam słowo mojego.
- W takim razie żegnam.
Wstał z łóżka i skierował się do drzwi, ja chwyciłam za poduszkę i w niego rzuciłam. No cóż to było odruchowe, ale nie mogę zaprzeczyć, że tego nie chciałam.
- Co jest kurwa?
- Nigdzie nie idziesz.
- Bo? Przecież mnie wyganiasz.
- Nie wyganiam cię, a niby do kogo ja mam się przytulać w nocy, jak nie do ciebie?
On tylko westchnął i się zaśmiał, znowu kładąc się obok mnie.
- Już teraz masz się do kogo przytulić?
- Mam.
Zaśmiałam się i w niego wtuliłam.
- Ja z tobą się wykończę nerwowo.
- Debil.
- Twój debil, kochanie.
- Ooo jak słodko. Słodziak z ciebie.
- Nie jestem słodki. Ja jestem bad.
Opadł na łóżko, a ja się zaśmiałam pod nosem.
- Oj jesteś jesteś.
- Ach tak?
Zawisł nade mną i zbliżył swoją twarz do mojej. Całe moje ciało zalała fala gorąca. Mogłam poczuć jego cudowny zapach, i jego rytmiczny oddech. Ugh... Cudowne uczucie.
- Dobranoc, bo jutro szkoła.
Zaśmiałam się i przekręciłam na bok.
- Nienawidzę cię.
Opadł na mnie. Kurwa, jaki ciężki. Ja pierdole.
- Luke.
- Hmm?
- Zgniatasz mi cycki i jesteś ciężki.
- Wiem.
Nie widzę go, ale mogę sobie dać rękę uciąć, że się uśmiechnął tym swoim seksownym i łobuzerskim uśmieszkiem, który mi się tam mega bardzo podoba.
- Dobra idź spać, ale najpierw ze mnie zejdź.
- No okej.
Zszedł ze mnie specjalnie mnie zgniatając jeszcze bardziej. On to robi specjalnie! Co za debil niedojebany.
CZYTASZ
💕Przyjaciel mojego brata💕
Short StorySiedemnastoletnia Kylie przeprowadza się do domu swojego starszego brata, wraz z nim mieszka jeszcze kilku innych chłopaków. Kylie zna tylko dwóch z nich przez co boi się, że może być sztywno. Czy Kylie się zakocha? Czy jej przeszłość do o sobie zna...