38

3.8K 82 6
                                    

Nie ma co chłopaki sie postarali. W tak krótkim czasie zdobyć tyle informacji. Nie mogę w to uwierzyć z jakim ja się człowiekiem spotykałam przez cały ten czas, to bez sensu, jakim cudem nie dowiedziałam się chociażby przypadkiem o tym co on robi. Na pewno nie był mi wierny, skoro porywali te wszystkie dziewczyny i pełnili role testerów. Może dlatego on chciał mnie też przetestować, a potem porwać po to żeby mnie sprzedać albo żebym była jego prywatną dziwką. 

- Kylie wiesz coś na temat gruntów? Jakby nie patrzec to ty go znasz najlepiej, wiesz co i jak i co knuł. 

- Jego ojciec jest notariuszem dość znanym, bo jakoś z rok temu wyszły jego przekręty. Wiem tylko, że Bryan kupił jakąś dużą działkę, były na to projekty i miał zaczynać budowę domu tam. 

- Nie wierzę żeby pionek w rękach ich głównego szefa miał aż tyle kasy. 

- Justin mi opowiadał, że kiedyś w pewnym miejscu było takie kino plenerowe, dość duży teren. 

- No było, ale ktoś wykupił udziały i jak na razie to nic się nie dzieje na tym terenie. 

- A wiesz może co tam miało powstać?

- Na terenie po kinie rzekomo miał stać hotel, z basenem i tak dalej. 

- I to wszystko miało należeć do jego ojca?

- Tak, a najlepsze jest to, że niby Bryan współpracuje ze swoim szefem, ale też ze swoim ojcem, a oni się nie nawidzą. 

- To jest jakaś rodzina, tylko jest coś takiego dziwnego, że ich pradziadkowie skakali sobie do gardeł, byli to dwaj bracia, którzy za wszelką cenę chcieli zgarnąć majątek ojca. Jeden zabił drugiego, a rodzina tego zabitego zgarnęła część majątku i odsunęła się od całej rodziny zmieniając nazwisko. Dlatego właśnie nie nie lubią. 

- Czyli oni mogą nie tylko rywalizować o grunty, nieruchomości czy lokale, które są jednocześnie majątkiem ich rodziny. 

- Według mnie jest to grubsza sprawa, jeszcze dziś mam umówione spotkanie z informatorem, pracował kieydś dla nich, ale porwali jego córkę i sprzedali do burdelu, bo była za bardzo przeciętna.

- Natomiast sprawa jego rodziny też jest bardzo interesująca, miał siedmioro rodzeństwa. Trzy siostry i czterech braci, nie wszyscy są w mieście. Dwie siostry są prywatnymi dziwkami, a każdy z braci pracuje dla różnych gangów, rywalizujących ze sobą. Ich ojciec prowadził fabrykę komputerów, telefonów, tebletów i tego typu rzeczy. Skończył gdy wykryli w jego firmie przekręt z narkotykami, jego synkowie przemycali w produktach narkotyki. Jego ojciec był i jest jednych z najbogatszych kolesi u nas w mieście. Ma dużo znajomości prawie wszędzie. 

-  A wie coś o waszym śledztwie?

- Jeśli nawet by wiedział to nic z tego, jest pokłócony ze swoimi wszystkimi dziećmi.

- To kim był w takim razie ten facet, który mieszkał u nich w domu?

- Może to był jakiś szofer czy coś. 

- Szofer, który mówi do jego matki kochanie i się z nią obściskuje przy wszystkich?

- O to coś nowego, czemu nie powiedziałaś o nim wcześniej?

- Po pierwsze myślałam, że to się wam nie przyda, a po drugie ten koleś nie wzbudzał żadnych moich podejrzeń.

- Bryan też na początku nie dawał ci żadnych podejrzeń, dopóki cię nie uderzył i nie zaczął zmuszać do seksu.

- No niby masz rację.

- Noo ja zawsze mam rację, gadaj co jeszcze wiesz, wszystkie najmniejsze szczegóły to może być kluczowe. 

- Wujek Cornelii z nimi wspólpracuje, widziałam go kilka razy jak do nich przyjeżdżał, wyglądało to jakby wymieniali się towarem. W pokoju Bryana było wiele teczek i papierów do których ja nie miałam dostepu.  Pamiętam też jak byłam u niego raz i ktoś do niego zadzwonił, wszedł do takiego pokoju, trzymał go pod kluczem.

- I co, nie korciło cię żeby tam zajrzeć, co jest w środku?

- Jakoś nie było okazji, miał w pokoju ukryte kamery, w całym domu one są, dookoła posesji i domu też. W całym domu jest mnóstwo pomieszczeń gdzie nie wolno wchodzić obcym. Według mnie powinniście zakręcić się wokół starej siedziby firmy jego ojca. 

- Czemu, ona jest w środku miasta, nie mogliby tam robić nic złego, bo wiele ludzi tam się codziennie kręci jak coś to by ktoś cokolwiek zauważył. 

- Albo ludzie po prostu nie chcą tego zauważyć.

- Czekaj, Michael jest w terenie, coś wie. 

Jest ich tu kilkoro, każdy ma wyznaczone swoje zadanie. Każdy z nich musiał się zająć poszczególnymi etapami z życia jego i jego rodziny. Połączyli się z nim przez kamerkę. Siedział już w domu, więc mógł nam wszystko ze szczegółami opowiedzieć.

-   Podobno nasz kochany pan Frank ma różne haki na każdego z tego miasta, ludzie się go bali i nadal boją, pomagali mu z jego interesach i przestępstwach. Mimo, że go w mieście już dawno nie ma to ludzie i tak unikają jakiegokolwiek jego tematu. Są też te dziewczyny, którym jakimś cudem udało się uciec, ale każdy wie, że nie łatwo jest się stamtąd wydostać.  Mam jeszcze ważną wiadomość do ciebie Justin i w sumie do Kylie też. Nikt z nas o tym wcześniej nie wiedział, więc raczę wam się pospieszyć. Pogadajcie z kimś od was z rodziny o interesach waszego ojca, wolę żebyście się dowiedzieli od kogoś z rodziny niż ode mnie. Teraz muszę już spadać, bo zaraz mam ważne spotkanie.

Co się tu właśnie odjebało? O jakie interesy ojca chodzi? Mamy w sumie jedynie dziadków, więc może oni nam coś o tym powiedzą. Od śmierci taty są oni jacyś dziwni, kiedy tylko ktoś zaczyna temat o tacie babcia od razu urywa temat. Teraz pewnie też tak będzie, babcia się niby boi o nasze bezpieczeństwo dlatego nie chce nic mówić, że niby tak dla nas będzie lepiej. 

- Kylie, więc teraz wiesz już co nas czeka.

- Rozmowa z babcią, bo ciotka to nam nic nie powie. Chyba, że zapytamy wujka. 

- No w sumie to można spróbować.  


💕Przyjaciel mojego brata💕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz