Pov. Kylie
- Em... bo... ja... ten no...
- No co ty?
Pocałował mnie. O. Mój. Boże. Luke ten Luke którego znałam mnie pocałował. Chwilę stałam w szoku i chcę, aby ta chwila trwała wiecznie. Poprosił mnie o większy dostęp. Dać czy nie? Tak czy nie? Dobra tam raz się żyje. Dałam mu ten dostęp, niech ma. Zaczęła się walka, którą on wygrał. Gdy zabrakło nam powietrza oderwaliśmy się od siebie. Chwycił mój podbródek i skierował moja twarz tak, że patrzymy sobie głęboko w oczy. Nie będę nikogo okłamywać, ma cudowne oczy.
- Ja... przepraszam na chwilę.
Miałam zamiar wejść do łazienki. Właśnie, MIAŁAM ZAMIAR, bo ktoś mi przeszkodził, a właściwie to czyjaś ręka na moim nadgarstku mi przeszkodziła. Spojrzałam na nasze ręce i mimowolnie się uśmiechnęłam. Mam nadzieję, że sobie nie robi ze mnie jaj. Przytuliłam go, a on mnie zamknął w szczelnym uścisku. Po chwili ciszy uniosłam głowę, lecz cały czas trwaliśmy w uścisku.
- Przebrałeś się już?
- Ty to potrafisz zacząć rozmowę.
Zaśmiał się. Ta... dzięki.
- Ale serio się pytam.
- Nie, a co chcesz to zrobić za mnie ewentualnie mi pomóc?
O proszę jaki szybki, widzę, że bez owijania w bawełnę.
- Ha ha ha bardzo śmieszne. Idź się przebrać, bo zaraz zaczynamy zabawę.
- Zabawę powiadasz?
Poruszył zabawnie brwiami, a ja z automatu się uśmiechnęłam
- Na dworze zboczuszku.
- A już mi narobiłaś chęci.
- Pomęczysz się.
Po tych słowach nachylił się nad moim uchem i wyszeptał.
- Już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę cię w stroju.
- To jeszcze trochę poczekasz.
- Ugh... to pa.
Odsunął się ode mnie kierując się w stronę drzwi.
- Jakie pa, zaraz się widzimy.
- Mniejsza.
Machnął ręką i wyszedł. Po jego wyjściu jeszcze zmyłam makijaż, złożyłam ubrania i się ogólnie ogarnęłam. Widziałam przez okno jak Justin się już kręci po ogrodzie. Schodząc na dół usłyszałam rozmowę Luka i Natha dobiegającą z kuchni.
- Stary jak ci się podoba to działaj.
- Podoba mi się i to mega, ale po pierwsze ona na pewno tak na mnie nie patrzy, a po drugie jest śliczną dziewczyną i na pewno się wokół niej kręci dużo lepszych ode mnie chłopaków.
- Boże - westchnął - ty to jednak głupi jesteś.
- Dzięki...
- Justin dał ci przyzwolenie, ale jak ją skrzywdzisz to on ci wsadzi kija w dupe.
No no ładnych ja się rzeczy dowiaduję o moim bracie. Jak on tak każdego chłopaka do tej pory straszył, to ja go zabiję gołymi rękoma.
- Tak wiem. Trudno mi o tym mówić, ale chyba coś do niej czuje. Ja nie chcę no. Broniłem się przed tym jak tylko mogłem, ale się nie da no. Jest tu chyba drugi dzień, a ja już coś do niej czuję. Masakra. To chyba mój życiowy rekord. Po sytuacji z Alice boję się do kogoś przywiązać.
CZYTASZ
💕Przyjaciel mojego brata💕
Storie breviSiedemnastoletnia Kylie przeprowadza się do domu swojego starszego brata, wraz z nim mieszka jeszcze kilku innych chłopaków. Kylie zna tylko dwóch z nich przez co boi się, że może być sztywno. Czy Kylie się zakocha? Czy jej przeszłość do o sobie zna...