Hinata Hajime
Hinata wysłał ci krótkiego smsa, że czeka na ciebie pod fontanną. Pomyślałaś, że to nic takiego więc wesoło poszłaś na miejsce. Jakież było twoje zdziwienie kiedy nie zauważyłaś nigdzie chłopaka. Chciałaś już wrócić do środka a potem nakrzyczeć na chłopaka kiedy usłyszałaś swoje imię.
- [imię] mogę cię prosić abyś mnie wysłuchała.
Odwróciłaś się i ujrzałaś nieco zarumienionego chłopaka z małym bukietem kwiatów.
- Ostatnio miałem problem ze zrozumieniem swoich własnych uczuć... Ale w końcu zrozumiałem, że już od jakiegoś czasu nie widzę świata poza tobą. I muszę się ciebie spytać. Czy odwzajemniasz moje uczucie?
Nie mogąc się odezwać pokiwałaś niemo głową i wtuliłaś się w chłopaka. On objął cię drżącymi dłońmi.
- Odwzajemniam... - szepnęłaś cichutko.
Hajime nic nie mówił. Żadne słowa nie byłyby teraz opisać jak bardzo był szczęśliwy z tej chwili. Niezmiernie bał się odrzucenia, ale teraz zdał sobie sprawę z tego, że gdyby nie ciągły stres spowodowany twoją obecnością może dostrzegłby, że nie miał podstaw do obaw.
Nagito Komaeda
Zadziwiający fakt jakim była ciągła zmienność nastrojów Nagito dawał o sobie znać. Jeszcze przed chwilą chłopak smarkał ci w rękaw użalając się nad sobą. Teraz przygwoździł cię do ściany z pewnym siebie uśmieszkiem.
- Czy [imię] jest zdolna pokochać takiego śmiecia jak ja? - zapytał patrząc ci w oczy.
- Nie jesteś śmieciem Nagito... - powiedziałaś oddychając niespokojnie. - Ale...
- Ale? - Nagito przybliżył swoje usta do twojego ucha. - Czy taki śmieć jak ja zasługuje na miłość?
- Tak... - powiedziałaś cicho czując jak zasycha ci w gardle.
Nagito objął cię w pasie i podniósł cię wysoko okręcając się wokół własnej osi.
- Dobrze, że mnie nie odrzuciłaś... -powiedział roniąc jedną łezkę szczęścia.- Bałem się tego...
- Bo głupi jesteś... - powiedziałaś wtulając się w jego szyję.
I to był pierwszy raz kiedy Nagito poczuł się jak najprawdziwszy super szczęściarz.
Souda Kazuichi
Dzisiaj specjalnie zepsułaś taśmę mierniczą, żeby mieć pretekst do spotkania się z mechanikiem. Ta sytuacja przypomina odrobinę kamizelkę Bolesława Prusa. Oboje okłamywaliście się nawzajem aby móc się spotkać po raz kolejny... Z perspektywy osoby trzeciej wyglądało to dość zabawnie.
Kiedy weszłaś do jego klasy mechanik siedział sam w opustoszałym pomieszczeniu i patrzył się w ekran telefonu.
- Souda...- podeszłaś z entuzjazmem do jego ławki. - Prawda, że naprawisz mi taśmę?!
Souda się zaśmiał i wziął od ciebie sprzęt. - Ale coś w zamian.
- A co? - usiadłaś obok niego patrząc ja naprawia taśmę.
- Szczerą odpowiedź na moje pytanie. - powiedział sprawdzając czy taśma działa.
Kiwnęłaś głową niepewnie odbierając od niego przyrząd.
- Zostałabyś moją dziewczyną? - rzucił tak bezpośrednio, że nie mogłaś powstrzymać rumieńców.
- A... Czemu pytasz... - Schowałaś twarz w dłoniach.
CZYTASZ
𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 - upośledzone
FanfictionKlasyczne preferencje z tym wyjątkiem, że piszę je ja więc będą upośledzone, i dziwne. Ogólnie miejcie na względzie, że jest to jedna z moich pierwszych prac... To coś by: Ten zbok aka Lemosia, Monosia lemoniadka, LKT chuj wie co AAAAA #1 wdanganr...