36 Kiedy przypadkowo cię uderzy

6.4K 172 293
                                    

Hajime Hinata

Hinata chaotycznie usiłował znaleźć coś w swojej torbie a ty niezauważona weszłaś do jego klasy. No nie było to najmądrzejsze z twojej strony bo kiedy stanęłaś za nim on znalazł to czego szukał i wstał przypadkowo uderzając cię w nos łokciem.

- Aua...

- [imię] - chan?! - Hinata odwrócił się i podszedł do ciebie. - Wybacz... Nie zauważyłem kiedy weszłaś...

Odsłoniłaś nos a chłopak zauważył, że leci ci krew.

- Wybacz... Chodź idziemy do pielęgniarki. - Hinata złapał cię za nadgarstek i pociągnął do gabinetu pielęgniarki. Jej oczywiście nie było w gabinecie więc Hinata sam się tobą zajął.

- Usiądź na krześle... - powiedział przeszukując szafki w gabinecie. - Zaraz coś z tym zrobię.

Posłusznie siadłaś na krzesło a szatyn położył ci okład na bolące miejsce.

- Już lepiej? - zapytał z troską głaszcząc cię po głowie.

Uśmiechnęłaś się do niego i pokiwałaś głową. Chłopak uśmiechnął się z ulgą i przytulił cię jeszcze raz przepraszając.

Nagito Komaeda

Nagito chodził dzisiaj strasznie rozdrażniony i nerwowy. Nie słuchał tego co się wokół niego dzieje. I w ten sposób niechcący wpadł na ciebie przez co upadłaś niefortunnie na kość ogonową. Nagito niemal od razu się opamiętał.

- Wybacz mi [imię] - chan! - uklęknął przy tobie i pomógł wstać z posadzki. - Nic ci się nie stało?

Zmusiłaś się do uśmiechu i pokiwałaś głową. Co prawda miałaś ochotę go zabić, bo podwinęła ci się spódniczka, a na korytarzu było dość dużo gapiów, ale tak uroczo się zawstydził z tego co zrobił, że złość sama przeszła.

- Nic mi nie je... - powiedziałaś, ale uśmiech został zastąpiony nagłym wykrzywieniem się twarzy z bólu. Kiedy usiłowałaś wstać bolała cię kość ogonowa. 

- Możesz wstać? - Nagito z nieukrywaną troską i zmartwieniem przyglądał ci się.

Zaprzeczyłaś mu ruchem głowy i zagryzłaś wargę z bólu.

- Wybacz mi [imię] - chan... A wiesz, że tego się nie da wsadzić w gips?

Souda Kazuichi

Pomagałaś Kazuichiemu w naprawianiu zamrażarki. Było to dość trudne bo nie miałaś pojęcia w jaki sposób jesteś przydatna, ale chłopak cieszył się z twojej ,,pomocy,,.

- Podaj mi ten duży francuski klucz. - poprosił Souda wsadzając głowę do zamrażarki.

Podałaś mu klucz a on podłubał nim chwilę w zamrażarce i wystawił dłoń z kluczem poza zamrażarkę. Wspominałam już, że głowę miał w środku i nie widział gdzie stoisz?

Podbił ci nim oko...

- Wszystko okej?! - Souda słysząc twoje pół jęknięcie - pół krzyk wystawił głowę spoza urządzenia. - O kurwa...

Złapałaś się za oko i przymknęłaś powiekę. Bolało jak diabli. Souda przytulił cię i pocałował w czoło.

- Wybacz... nie chciałem... - powiedział nieco zawstydzony. - Wybaczysz?

- No nie wiem...

- [imię] - chan skarbie wybacz mi! Proszę! - Souda przytulił cię nie wiedząc, że tylko się z nim droczysz. - To był wypadek! Nigdy bym cię nie uderzył!

𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 -  upośledzoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz