13 Pierwszy pocałunek
Sięgnęłaś po nowego mopa firmy Czuux i zamoczyłaś go w wodzie z mydlinami. Czas na sprzątanie w szkole po lekcjach nie należał do twoich ulubionych zajęć, ale nie zamierzałaś tak jak Togami uciekać do biblioteki lub jak Kokichi zamykać się w toalecie by nie sprzątać. Miałaś jakąś godność. Choć według Byakui taka praca mu uwłaczała a Ouma... Nie chciało mu się po prostu...
Przejechałaś mopem po kafelkach i oparłaś się o ścianę wzdychając. Byłaś strasznie zmęczona po ciężkim dniu w szkole, ale dzielnie mopowałaś korytarz.
- Potrzebujesz pomocy? - zapytał Amami z mopem w ręku stając tuż za tobą.
- Spadasz mi z nieba kochanie. - odparłaś uśmiechając się szeroko.
- A jak mi się odwdzięczysz? - zapytał uśmiechając się szeroko.
Puściłaś mopa pozwalając mu upaść na podłogę i złapałaś Rantaro za policzki ciągnąc go w swoją stronę. Ten nie protestując położył swoje dłonie na twoich biodrach i schylił się.
Wasze usta zetknęły się delikatnie a wy przez chwile nie pogłębialiście pocałunku dopóki nie zebraliście się na odwagę. Namiętny taniec ust z każdą chwilą sprawiał, że brakowało wam tchu, ale nie umieliście się od siebie oderwać. Uczucie było zbyt piękne.
- Nie mieliście przypadkiem sprzątać? - Jeden z nauczycieli z kpiącym uśmieszkiem wyciągnął z ust cygaro.
- Przepraszamy... - mruknęłaś podnosząc mopa z podłogi.
- Nie przepraszajcie. - zaśmiał się. - Też kiedyś byłem młody i piękny... Teraz już tylko piękny... No to nie przeszkadzajcie sobie...
14 W dwuznacznej sytuacji
Z nudów obserwowałaś jak twoi nowo wprowadzeni sąsiedzi znów się kłócą przeglądając prezenty ślubne. Przez myśl przeszło ci to, że też mogłabyś im coś dać. A że pomimo faktu iż czułaś się jak jakiś stalker wgapiając się im do pokoju przez okno to wiedziałaś że nadal mogłaś im kupić sztućce.
- Cio porabiasz? - Amami uśmiechnął się uroczo i pogłaskał cię po głowie.
- Szlifuję swoje umiejętności szpiegowskie... - zaśmiałaś się. - A tak serio to obserwuję tę nowoprzybyłą patologię...
- Nie powinnaś tak robić...
- Gdyby sobie tego nie życzyli to zamknęliby okna i zasunęliby firanki. - odparłaś mu bawiąc się suwakiem od bluzy. Widziałaś w jego oczach to nieme potępienie więc poddałaś się. - Dobra... A masz lepszy pomysł na nudę?
Rantaro uśmiechnął się i posadził cię na parapecie. Ten rodzaj rozrywki lubiłaś najbardziej. Złączył wasze usta razem a swoje ręce oparł po bokach twojej głowy.
- [imię]... - zaśmiał się. - Tak łatwo się rozpraszasz, że łatwo ukraść ci telefon.
Z szokiem poklepałaś tylną kieszeń spodni i odkryłaś, że twój chłopak ma zadatki na kieszonkowca...
Kiedy sięgnęłaś po telefon on zabrał rękę dalej. Podjęłaś wyzwanie i rzuciłaś się na niego. Usiadłaś mu na brzuchu i starałaś się dosięgnąć swojej własności.
- Bawi cię to? - pisnęłaś.
- Oj nawet nie wiesz jak - zaśmiał się.
Do pokoju weszła twoja mama i ze zdziwienia otworzyła usta.
Nie wiem czy każda matka chciałaby wchodząc do pokoju córki zastać ją siedząca na brzuchu chłopaka. Dość długo jej się tłumaczyliście.
CZYTASZ
𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 - upośledzone
FanficKlasyczne preferencje z tym wyjątkiem, że piszę je ja więc będą upośledzone, i dziwne. Ogólnie miejcie na względzie, że jest to jedna z moich pierwszych prac... To coś by: Ten zbok aka Lemosia, Monosia lemoniadka, LKT chuj wie co AAAAA #1 wdanganr...