Lud chciał lud ma ;)
Byakuya Togami
Razem z chłopakiem wróciliście po ciężkim dniu do domu. Byakuya usiadł przy biurku i zaczął coś wypełniać w papierach. Objęłaś go w pasie jednak on wyrwał się z uścisku.
- Najpierw się umyj. - powiedział nawet nie racząc cię spojrzeniem.
Fuknęłaś i obrażona poszłaś do łazienki. Zdjęłaś ubrania i weszłaś pod prysznic. Odkręciłaś wodę, której szum zagłuszył otwieranie się drzwi. Poczułaś chłodny powiew powietrza na skórze i otworzyłaś oczy. Obok ciebie stał nagi Byakuya.
- Że też nawet w tym muszę ci pomóc... - westchnął po czym pocałował cię w usta.
Oddałaś się tej przyjemności wiedząc, że druga taka okazja się dość szybko nie powtórzy. Jego dłonie gładziły twoją skórę. Jedną z nich zacisnął na twoim udzie. Jęknęłaś mu usta. Dłonią zaczęłaś masować jego przyrodzenie. Długo nie wytrzymał tych słodkich tortur. Obrócił cię do siebie tyłem i docisnął do ściany. Zanim w ciebie wszedł zaczął całować cię i lekko gryźć po szyi. Zostawił na twoich ramionach i obojczykach masę śladów zębów i malinek. Nadszedł czas. Wszedł w ciebie powoli i dał ci czas na przyzwyczajenie się do jego rozmiaru. No nie powiem nie miałaś powodów do narzekań a wręcz przeciwnie. Zaczął stosunkowo powoli.
- Szybciej... Szybciej... - wyjęczałaś przygryzając wargę.
Nie musiałaś mu tego drugi raz powtarzać. Chłopak przyspieszył i już nie przystawał. Woda zagłuszała część waszych jęków. Jego dłonie ulokowane były na twoich piersiach i zaciskały się mocno kiedy był coraz bliżej. Ty jedynie jęczałaś bo właściwie ruchy Togamiego sprawiły, że tylko do tego byłaś zdolna. A kiedy zaczął uderzać twój punkt g wiedziałaś, że zaraz dojdziesz. I nie pomyliłaś się bo doszłaś a chłopak zaraz po tobie. Wyszedł z ciebie i spuścił się na ścianę od prysznica. Łazienkę wypełnił szum wody i wasze płytkie oddechy. Byakuya delikatnie odwrócił cię i zamknął w swoim uścisku. Oboje ledwo co staliście na nogach. Byakuya zaniósł cię do swojej sypialni i położył na łóżku. Nakrył was kołdrą i przytulił.
- Wiesz, że cię kocham? - powiedział cicho obejmując cię jakby bał się, że zaraz znikniesz.
Chihiro Fujisaki.
Twoja klasa razem z klasą Chihiro pojechała na kilkudniową wycieczkę w góry. Wszystko zapowiadało się pięknie do momentu, w którym pojechali bez was. Zostaliście sami w wynajętym ośrodku wypoczynkowym. Mieli wrócić dopiero następnego dnia na obiad a potem mieliście pojechać dalej. Nie wiedziałaś co powinniście zrobić. Szczególnie, że poza właścicielem to w tym ponad trzystu pokojowym budynku nie było nikogo. Siedzieliście tak u chłopaka w pokoju kiedy wpadłaś na pomysł.
- Chihiro? - usiadłaś chłopakowi na kolanach po czym pocałowałaś go.
Chłopak na początku wahał się czy oddać pocałunek czy nie. Trochę bał się następnego kroku a wiedział, że jak odda pocałunek to nie wie czy uda mu się pohamować.
,,Carpe diem" - pomyślał po czym oddał pocałunek.
Jako pierwszy nie wykonałby ruchu więc musiałaś się tym zająć ty. Rozpięłaś mu koszulę a on wtedy nabrał śmiałości by zdjąć ci bluzkę. Napięcie przy zdejmowaniu kolejnych partii ubrań było piękne. Kiedy zostaliście nadzy Chihiro mimo niepewności wziął jedną z piersi do ust i zaczął ssać sutek. Jęknęłaś cicho i dałaś mu się tym zająć. On widział, że dobrze to robi, i dlatego nie przestawał. Przewróciłaś go na plecy i usiadłaś mu na brzuchu. Zrobiłaś mu kilka malinek na szyi i obojczyku po czym nabiłaś się na jego męskość. Jęknęliście oboje głośno. Przyzwyczaiłaś się do jego rozmiaru po czym zaczęłaś poruszać się w górę i w dół. Czułaś, że to tempo to za mało więc zaczęłaś przyspieszać. Po chwili dłonie Fujisaki wylądowały na twoich biodrach i zaczęły ci pomagać w zwiększaniu prędkości. Czułaś, że zaraz dojdziesz. To samo było z chłopakiem. Kiedy doszłaś opadłaś na niego z impetem. Zeszłaś z niego i dopiero wtedy zauważyłaś, że Chihiro nie zdążył dojść. Skoro tak to nie mogłaś go tak zostawić. Polizałaś jego męskość po całej długości. Wzięłaś go do ust i zaczęłaś ssać, podgryzać i lizać bez umiaru. Jego jęki nieźle cię nakręcały. Dużo czasu nie minęło aby chłopak doszedł w twoich ustach. Połknęłaś słoną ciecz i lubieżnie oblizałaś usta. Chłopak przytulił cię i nakrył was hotelowym kocem.
CZYTASZ
𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 - upośledzone
FanfictionKlasyczne preferencje z tym wyjątkiem, że piszę je ja więc będą upośledzone, i dziwne. Ogólnie miejcie na względzie, że jest to jedna z moich pierwszych prac... To coś by: Ten zbok aka Lemosia, Monosia lemoniadka, LKT chuj wie co AAAAA #1 wdanganr...