Hinata Hajime
Siedzieliście w klasie z powodu zimowej pogody. Fontanna pokryła się grubą warstwą śniegu więc głupotą byłoby siedzenie tam. Została wam więc klasa. Większość poszła już do domu.
Hinata siedział na ziemi i czytał książkę a ty leżałaś na ławce przed nim i przeglądałaś różne fryzury na telefonie. Spojrzałaś na Hajime. Dostrzegłaś w jego włosach jakiś papierek. Taka pedantka jak ty nie mogła tak tego zostawić.
- Hinata masz coś we włosach. - powiedziałaś wysuwając się nieco do przodu.
Hinata podniósł wzrok znad książki.
- Wyjęłabyś to? - spytał.
Pokiwałaś głową i wyciągnęłaś dłonie do przodu. Nie byłaś w stanie tego dosięgnąć więc wysunęłaś się do przodu jeszcze trochę... I jeszcze odrobinę.
Z łoskotem spadłaś na chłopaka. Dodatkowo hałas zwabił kogoś kto aktualnie szedł korytarzem. Drzwi się otwarły a wy zamarliście. W drzwiach stała twoja wychowawczyni z klasy.
Podniosłaś się i usiadłaś wyprostowana. Wyciągnęłaś szybko ten papierek i mocno się zarumieniłaś tak samo jak Hajime.
- Widzę, że skoro tak ładnie się uczycie... - zakpiła nauczycielka- To ja wam przeszkadzać nie będę.
Wyszła zostawiając was w niezręcznym milczeniu. Wspaniale... Ale przynajmniej wyjęłaś mu ten wkurzający, odpowiedzialny za to wszystko papierek z włosów.
Nagito Komaeda
Siedzieliście z Nagito u niego w klasie. Rozsiadłaś się na jego ławce podczas kiedy on siedział na swoim krześle. Żywo rozmawialiście. Nagito mimo twoich ostrzeżeń huśtał się na krześle. Kwestią czasu było zanim się odepchnie za mocno i poleci do tyłu. Kiedy poczuł, że krzesło traci równowagę wyciągnął przed siebie dłonie aby złapać się stolika. Niestety zamiast drewna złapał się twojego przedramienia. Pociągnął cię za sobą i tak skończyłaś siedząc na brzuchu leżącego chłopaka. Akurat w tym momencie zwabieni hukiem wszyscy w klasie odwrócili się w waszą stronę. Oczywiście wcześniej nie zwracali na was uwagi. Teraz zaciekawieni patrzyli jak dziewczyna Nagito siedzi mu na brzuchu. Teruteru aż wyciągnął telefon i zrobił wam kilka zdjęć. Zarumieniłaś się i zeszłaś z jego brzucha. Podałaś mu dłoń aby łatwiej było mu wstać z ziemi. Postawiliście krzesło z powrotem tak jak stało wcześniej. Mimo wszystko reszta nadal raz na jakiś czas łypała na was okiem. Dość niezręcznie to mało powiedziane.
Souda Kazuichi
Souda przyszedł popatrzeć jak prowadzisz trening z super bokserem. W pewnym momencie chłopak poszedł do łazienki zostawiając was samych. Souda podszedł do ciebie i objął dłońmi w pasie.
- Za ile kończysz? - spytał.
Popatrzyłaś na zegarek.
- Za piętnaście minut. - powiedziałaś. - Teoretycznie skoro on jest w toalecie mogę powoli sprzątnąć rzeczy do rozgrzewki.
Pochyliłaś się aby pozbierać różne skakanki z podłogi. Oczywiście Souda stwierdził, że ci pomoże. Nie uzgodniliście jednak kto posprząta co, więc zderzyliście się głowami. Z jego nosa poleciało odrobinę krwi. Podeszłaś sprawdzić co z jego nosem. Posadziłaś go na pierwszym z brzegu krześle i nachyliłaś się nad nim. W tym momencie bokser wrócił z toalety. Nieco zdziwiony wyszedł z pomieszczenia.
- Uhh... - Souda mruknął.
- No cóż... - podałaś mu chusteczkę i pochyliłaś jego głowę nieco w dół. - Jak przestaniesz krwawić to powiedz... Ja resztę posprzątam.
CZYTASZ
𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 - upośledzone
FanfictionKlasyczne preferencje z tym wyjątkiem, że piszę je ja więc będą upośledzone, i dziwne. Ogólnie miejcie na względzie, że jest to jedna z moich pierwszych prac... To coś by: Ten zbok aka Lemosia, Monosia lemoniadka, LKT chuj wie co AAAAA #1 wdanganr...