24 Kiedy robicie coś głupiego

6.5K 179 255
                                    

Hinata Hajime

Razem z Hinatą postanowiliście zrobić coś do jedzenia. Naleśniki były dobrą opcją jak na to, że żadne z was nie umiało zbyt dobrze gotować.

- Podaj mi coś abym mogła go przewrócić... - powiedziałaś patrząc jak jeden z waszych naleśników powoli się przypieka.

- Tutaj nie ma... - Hinata przeszukał wszystkie szafki. - Daj mi to...

Zabrał ci patelnię i podrzucił nią naleśnika, który poleciał do góry i odbijając się od sufitu wyleciał przez okno. Zaniepokojeni wyjrzeliście za szybę i obserwowaliście jak spada na Ishimaru... Kiedy spojrzał w górę niemal od razu schowaliście się za ścianą. Natomiast kiedy usłyszeliście krzyki Mondo skierowane do ,, Tych ciuli z kuchni" postanowiliście uciekać natychmiast tak jak staliście. Zbiegając po schodach wpadliście na Teruteru więc bez zastanowienia wcisnęłaś mu patelnię do ręki i pociągnęłaś Hinatę do małego składzika na piętrze.

Nagito Komaeda

- Jesteś pewien, że to dobry pomysł? - spytałaś Nagito, który bez wahania podchodził do zasłuchanej w swojej mp3 Sakury Oogami.

- Jak najbardziej... - powiedział pewny siebie jednak widząc twoje zmartwione spojrzenie dodał szybko.- Polegaj na moim szczęściu.

Westchnęłaś po czym stanęłaś w strategicznym miejscu gdzie Sakura cię nie zauważy a będziesz miała dobry widok na to co się stanie...

Nagito zza pleców wyciągnął wiadro pełne oleju rzepakowego po czym jednym ruchem wylał go na zapaśniczkę. Już po chwili obserwowałaś jak dziewczyna goni Nagito po korytarzu. Na nieszczęście dla niej poślizgnęła się przez ten olej i przejechała się po całej posadzce ślizgając się na schodach niczym na zjeżdżalni.

- Wiejemy! - Nagito złapał cię za dłoń i zaczął biec. W oddali słyszałaś jak zapaśniczka klnie i zaczyna biec.

W ostatniej chwili wbiegliście do męskiej toalety i zatrzasnęliście się w jednej z kabin. Odetchnęłaś z ulgą jednak Nagito niekoniecznie bo widząc twoje spojrzenie wiedział, że zaraz dostanie ostrą reprymendę.

Souda Kazuichi

Razem z Kazuichim wpadliście na najlepszy pomysł stulecia.

Podkładanie prezerwatyw ludziom w markecie do koszyka. Nieważne czy stary, czy młody, czy duża grupa czy sam... Jeśli tylko miał trochę rzeczy w koszyku podrzucaliście mu paczkę gumek...

Na początku nieźle się bawiliście widząc jak osiemdziesięcioletnia babcia tłumaczy kasjerce, że nie chciała tego kupić i nie wie skąd to się tam wzięło. Potem to samo kiedy do kasjerki podeszła nastoletnia para... Jednak zaprzestaliście kiedy sami poszliście do kasy i w koszyku znalazła się jedna paczka... No cóż. Souda stwierdził, że to znak od boga i to kupicie. Natomiast ty stwierdziłaś, że z użyciem tego jeszcze trochę poczekacie. A Souda nie miał nic do gadania.

Gundham Tanaka

Gundham nieco się spóźniał, ale kiedy w końcu przyszedł nie miałaś mu tego za złe. Przy jego boku szedł wielki majestatyczny lampart.

- Skąd to wziąłeś? - spytałaś kiedy zwierzę posłusznie usiadło obok Gundhama.

- Uciekło z zoo. - podrapał go za uchem.- Możemy iść do kina jak go tylko odprowadzę?

W twoim umyśle zaświeciła się mała lampka.

- A może najpierw...

***

Czekaliście aż twój największy wróg wyjdzie ze szkoły i podejdzie pod bramę. Kiedy tylko ją przekroczył Gundham puścił lamparta a ten z wielką radością skoczył na twojego eks. Jego piski dało się słyszeć w obrębie kilku kilometrów.

𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 -  upośledzoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz