Miażdżącą przewagą aż dziesięciu głosów wygrał Rantaro! Zaraz za nim był Korekiyo z dziką liczbą czterech głosów wauuu.
1. Pierwsze spotkanie
Cały świat chyba się przeciwko tobie zmówił. Spóźniłaś się do szkoły, zostawiłaś w domu śniadanie, zapomniałaś portfela, prawie wpadłaś pod auto a na dodatek zgubiłaś się biegnąc korytarzem.
- Do kurwy nędzy... - zaklęłaś potykając się o próg.
- Zły dzień? - jakiś zielonowłosy chłopak siedzący na parapecie podniósł na ciebie wzrok znad zeszytu.
- Koszmarny. - odparłaś mu łapiąc środek równowagi. - Wszystko idzie nie po mojej myśli a pokuszę się o stwierdzenie, że nawet gorzej.
Chłopak zszedł z parapetu i podał ci swoje pudełko drugim śniadaniem. Zdziwiona spojrzałaś na niego i nie umiałaś złapać go w dłonie.
- No weź. Siostry zrobiły mi jak zwykle za dużo a widać, że jesteś głodna. - powiedział wpychając ci na siłę pudełko do rąk. - Oddasz mi jak tylko na siebie wpadniemy. Mówiąc to puścił ci oczko i wyszedł z sali.
2. Jako przyjaciele
- Wracasz ze mną? - zapytał Rantaro zarzucając sobie na ramię torbę.
Kiwnęłaś głową i zapięłaś kurtkę pod samą szyję. Amami cierpliwie czekał aż ubierzesz się do końca, bo w końcu była zima i na dworze panował okropny mróz. Kiedy wyszłaś na zewnątrz od razu się zatrzęsłaś z zimna.
- Nie przyzwyczajona do mrozu? - zaśmiał się Rantaro naciągając mocniej czapkę na głowę. - Czekaj... Ty nie masz szalika?
Zaśmiałaś się nerwowo przypominając sobie jak jeszcze dzisiaj rano stwierdziłaś, że nie będzie ci potrzebny.
- Ah... Zapomniałam go... - wymamrotałaś odwracając wzrok od zielonowłosego.
Ten uśmiechnął się tylko i zawiązał ci własny szalik wokół twojej szyi. Kiedy spojrzałaś na niego zdziwiona ten tylko uśmiechnął się szerzej.
- O mnie się nie martw. Ja mam dzisiaj golf. - powiedział
- Ale jesteś pewny? - zapytałaś dotykając miękkiego materiału wokół szyi.
- Gdybym nie był to bym ci go nie dawał - zaśmiał się. - No w końcu przyjaciele muszą sobie pomagać.
Już chciałaś mu podziękować kiedy ten szybko dodał.
- Dlatego ty dasz mi odpisać japoński.
3. Poznając sekret
- Amami! - warknęłaś do domofonu. - Mógłbyś łaskawie sprecyzować, że pod domem oznacza, że mam zadzwonić na domofon a nie stać jak idiotka pod drzwiami!
Nikt ci nie odpowiedział a zamiast tego drzwi do domu się otwarły. Stanęła w nich dziewczyna na oko mająca kilkanaście lat. Bez słowa wpuściła cię do środka a ty nie do końca rozumiejąc o co jej chodzi zdjęłaś buty i stanęłaś w przedsionku.
- On zaraz zejdzie... - powiedziała widząc, że się krępujesz. - Reszta go trochę zatrzymała...
Usiadłaś na podłodze i rozejrzałaś się po domu. Był dość ładnie urządzony, ale zauważyłaś, że zdecydowanie przeważały dziewczęce ozdoby, ubrania i rzeczy. Przez myśl ci przeszło, że pewnie to dlatego, że miał siostrę a jak wiadomo dziewczynki mimo wszystko kradną serca rodziców.
Ze schodów ktoś zaczął zbiegać a zaraz za tym kimś usłyszałaś tupot stópek należący do najpewniej kilku osób.
- Taro~ - Jakiś dziewczęcy głos pisnął. - Miałeś pożyczyć mi bluzę!
CZYTASZ
𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 - upośledzone
FanfictionKlasyczne preferencje z tym wyjątkiem, że piszę je ja więc będą upośledzone, i dziwne. Ogólnie miejcie na względzie, że jest to jedna z moich pierwszych prac... To coś by: Ten zbok aka Lemosia, Monosia lemoniadka, LKT chuj wie co AAAAA #1 wdanganr...