Ishimaru Kiyotaka/ uzupełnienie cz3

2K 87 263
                                    

Tak dopiero teraz ogarnęłam, że Ishimaru coś za dużo przeklina (lepiej późno niż wcale) więc gomene xd Już nie będzie. Uznajmy, że to się nie wydarzyło.

13. Pierwszy pocałunek

Siedziałaś na krześle i oglądałaś jakiś durny serial na laptopie nie umiejąc znaleźć sobie zajęcia do czasu aż Ishimaru do ciebie przyjdzie. Nudziłaś się niemiłosiernie, bo w weekend nie miałaś co robić, a Kiyotaka nie mógł przebywać u ciebie 24 na dobę, bo to nie kulturalne...

- Nudzę się do kurwy nędzy... - mruknęłaś kładąc się na biurko. - Ishi przyjdź jak najszybciej...

Usłyszałaś dzwonek do drzwi i natychmiast zerwałaś się na równe nogi. Biegnąc do drzwi potknęłaś się o zostawiony na podłodze plecak i spektakularnie wbiegłaś w drzwi.

- Już otwieram! - krzyknęłaś zbierając się z drzwi i otwierając zamek. Ishimaru trzymał w dłoniach tabliczkę czekolady. Pisnęłaś i rzuciłaś się na nią.

- Coś tak czułem, że będziesz zadowolona. - powiedział obserwując jak wrzucasz w siebie kostkę za kostką czekoladowego przysmaku.

Uśmiechnęłaś się i zaprowadziłaś go do pokoju. Rodziców nie było więc tym razem nie miał wam kto przeszkodzić. Nie byłaś do końca pewna jak bardzo chce tego Ishimaru, ale bardzo chciałaś zobaczyć jak to jest...

Kiedy Ishimaru usiadł na łóżku policzyłaś w myślach do trzech by się uspokoić i usiadłaś mu na kolanach. Zanim Taka zdążył coś powiedzieć oparłaś swoje dłonie o jego ramiona a potem delikatnie pocałowałaś go.

Nie spodziewałaś się tego, ale ten chłopak doskonale wiedział co robi. Wiedział gdzie cię złapać byś rozchyliła wargi a potem delikatnie je przygryzł. Nie przyznałabyś się koleżankom, ale robił to o wiele lepiej od ciebie.

- Słodko smakujesz... - powiedział odklejając się od ciebie.

Mimo iż doskonale wiedziałaś, że chodzi mu o czekoladę to zarumieniłaś się znajdując w tym podtekst, którego najpewniej chłopak nie zauważył. Był w końcu tak niewinną cynamonką.

- Trzeba to kiedyś powtórzyć. - zaśmiałaś się jeszcze bardziej się rumieniąc.

14. W dwuznacznej sytuacji

Ishimaru miał naprawdę wiele skrytych talentów. Jakim cudem on był dobry w prawie wszystkim?! Aktualnie przyrządzał ci kolację w stylu włoskim.

- Z jakim sosem byś chciała? - zapytał przeszukując szafki w kuchni.

- Jaki umiesz.... - odparłaś rozglądając się po jego kuchni.

- No przeróżne... - zaczął wymieniać wszystkie sosy jakie umiałby przygotować gestykulując przy tym rękoma. Najlepsze było to, że większość tych nazwa nie rozumiałaś w ogóle.

- Niech będzie spaghetti. - mruknęłaś słysząc w końcu znajomą nazwę.

Ishimaru skinął głową i zabrał się za gotowanie. Kiedy makaron nadal się gotował a sos stał gotowy w misce zaczęliście się nudzić. Ishimaru bo nie miał co robić, a ty bo nie miałaś na co patrzeć.

- Wiesz... Zawsze chciałem czegoś spróbować.

Nim się zorientowałaś zostałaś posadzona na stole. Ishimaru pocałował cię a ty od razu oddałaś pocałunek. Kurde... Jakim cudem taka niewinna istota potrafiła stać się w mgnieniu oka tak cudownie odważna i wiedząca na te tematy więcej niż ty... Na to nie było logiczniejszego wytłumaczenia niż to, że on ma talent a ty szczęście.

- Wy mieliście robić kolację a nie dzieci - stwierdził z przekąsem jego ojciec wchodząc do środka.

15. Oglądanie horrorów

𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 -  upośledzoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz