38 Kiedy się wywracasz

5.3K 155 208
                                    

Ok ja też nie mam pojęcia xdddd

Hajime Hinata

Nie chciałaś się spóźnić na spotkanie z Hinatą więc byłaś zmuszona biec. Nie zauważyłaś jak rozwiązuje ci się sznurówka. Kiedy zauważyłaś Hajime uśmiechnęłaś się i przyspieszyłaś. I tutaj odezwała się zapomniana sznurówka, o którą się potknęłaś i poleciałaś jak długa. Zdążyłaś podeprzeć się dłońmi, aby nie zrobić sobie niczego w twarz.

- [imię] - chan! - Hinata podbiegł do ciebie i pomógł ci wstać. - Wszystko w porządku?

- W jak najlepszym. - odparłaś siląc się na uśmiech. - Powinnam patrzeć jak biegnę...

Hinata pokręcił głową z dezaprobatą po czym objął cię ramieniem.

- Chodź tu... - Hinata pogłaskał cię po ramieniu i przytulił.

Uśmiechnęłaś się szeroko i wtuliłaś w swojego chłopaka.

Nagito Komaeda

Kiedy przechadzałaś się korytarzem zauważyłaś swojego chłopaka jak stoi sam przy parapecie na dole schodów. Niewiele myśląc zeszłaś ze schodów jednak nie zauważyłaś, że ktoś niedawno mopował schody i w ten sposób udało ci się poślizgnąć i przekoziołkować połowę schodów.

- [imię]?! - Nagito podbiegł do ciebie i uklęknął obok. - Żyjesz?

- Żyję, żyję... - usiadłaś na podłodze i pomasowałaś kręgosłup.

Nagito pomógł ci wstać i mimo twoich protestów zaciągnął cię do pielęgniarki. Mówił coś o tym, że upadki z ponad dziesięciu schodków mogą się źle skończyć i pielęgniarka koniecznie musi cię zobaczyć.

- Ale jest w porządku... - próbowałaś przemówić mu do rozumu, ale na nic się to nie zdawało.

Pielęgniarka obejrzała twój kręgosłup i jedyne co ci dała to woreczek lodu i odesłała z powrotem.

- Mówiłam, że to nic takiego... - powiedziałaś zdejmując woreczek lodu z pleców. - Robisz z igły widły.

- Ale co ja bym bez ciebie zrobił, jakbyś umarła?! - Nagito pogłaskał cię po plecach i przytulił. - No powiedz mi co ja bym bez ciebie zrobił...

Westchnęłaś cicho i również go przytuliłaś.

- Nagito... ja tylko się wywróciłam... Nie trafiłam do szpitala w ciężkim stanie. - uspokoiłaś go i pocałowałaś w czoło.

Souda Kazuichi

- A ja jej wtedy mówię... - nie dokończyłaś zdania bo jakiś śmieszek z innej klasy podstawił ci nogę a ty poleciałaś po schodach w dół.

Souda niemal natychmiast złapał delikwenta za kołnierz zanim tamten zdążył uciec. Siłą zaciągnął go tam gdzie ty podnosiłaś się z ziemi.

- PRZEPROŚ! - warknął trzęsąc delikwentem. - NO RUCHY!

- Przepraszam... - wyjąkał tamten drżącym głosem.

Souda cisnął nim o ścianę i podał ci rękę kiedy wstawałaś.

- Wszystko dobrze? - zapytał.

- Jest okej... - odparłaś zaciskając palce na jego ramieniu. - Dzięki za pomoc.

Souda uśmiechnął się do ciebie i zmierzwił twoje włosy. Pocałował cię w czoło i poszliście dalej mijając tamtego chłopaka, który jeszcze do tej pory nie wstał z ziemi.

Gundham Tanaka

Popołudniowy spacer po szkole był dość dobrym pomysłem gdyby wziąć pod uwagę to, że w zimę robi się dość wcześnie ciemno a chodnik pokryty jest warstwą lodu. Więc nic dziwnego, że  kiedy się zagapiliście nie zauważyliście lodu, który ukrył się pod śniegiem. Poślizgnęłaś się na śliskiej powierzchni i pociągnęłaś za sobą w dół hodowcę. Zderzyłaś się z ziemią a potem Gundham spadł na ciebie.

𝐃𝐚𝐧𝐠𝐚𝐧𝐫𝐨𝐧𝐩𝐚 𝐁𝐨𝐲𝐟𝐫𝐢𝐞𝐧𝐝 𝐒𝐜𝐞𝐧𝐚𝐫𝐢𝐨𝐬 -  upośledzoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz