[44] 𝐢'𝐦 𝐬𝐨𝐫𝐫𝐲

4.8K 332 334
                                    

Wsypuję do kubka kolejną łyżeczkę czarnej kawy, która utrzymuje mnie przy życiu od czterech dni, chociaż wiem, że potem wyjdzie mi to na złe, a potem zalewam wrzątkiem, pociągając nosem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wsypuję do kubka kolejną łyżeczkę czarnej kawy, która utrzymuje mnie przy życiu od czterech dni, chociaż wiem, że potem wyjdzie mi to na złe, a potem zalewam wrzątkiem, pociągając nosem. Sięgam po chusteczki, w myślach przeklinając swój stan zdrowia, siadam przy wyspie kuchennej, stawiam szary kubek przed sobą, wydmuchuję nos i wyjmuję z kieszeni iPhone'a. Przesuwam palcem po ekranie odrzucając przychodzące połączenie od Neda. I tak ledwo mówię, bo poza chorymi zatokami jest jeszcze gardło. I zapalenie płuc. I parę innych rzeczy. I po prostu nie chcę z nim gadać.

Rzucam okiem na przygotowaną przeze mnie wcześniej porcję budyniu czekoladowego stojącą obok kawy. Mam ogromną ochotę iść na spacer albo chociaż się przewietrzyć, ale będzie jeszcze gorzej, a na antybiotykach już ledwo wyrabiam. Naprawdę nie lubię być chora, zwłaszcza na wiosnę, bo czuję się jakbym marnowała życie, zresztą muszę spędzać cały czas w tej przeklętej wieży pod nadzorem osób, z którymi na razie nie chcę wchodzić w żadną rozmowę. Patrzę sobie na wyświetlacz i czekam, aż zmieni się godzina, co jest tak interesującym zajęciem, że ziewam, dlatego szybko zaczynam pić kawę. Nie dam rady spać. Nie śpię od tych czterech dni pomimo to, że się staram, łykając różne tabletki, no ale muszę jakoś funkcjonować, a kofeina bardzo mi w tym pomaga. Chciałabym powiedzieć, że sobie radzę, ale wcale tak nie jest. Chyba nie muszę podawać przyczyny swojej bezsenności.

Kolejny raz wydmuchuję nos w chusteczkę, zastanawiając się dlaczego i po co istnieje coś takiego jak choroba, a po chwili dopijam kawę, ignorując trzęsące się już ręce. Byłoby fajnie gdyby ludzkość wynalazła coś, czym można by usunąć fragment przeszłości ze swojego życia. Może sama powinnam to zrobić, bo bez tego nie wiem, jak długo pociągnę. Cały czas myślę intensywnie o tym wszystkim i coraz to nowsze fakty pojawiają się w mojej głowie, a zebrało się tego dosyć sporo od września, do tego jestem z tym zupełnie sama. Przede wszystkim chciałabym zrozumieć dlaczego. Nie chcę nawet słyszeć gadki o tym, że to dla mojego dobra, żeby mnie chronić. Bzdura. Niby w jaki cholerny sposób miało mnie to chronić? Ile razy groziło mi niebezpieczeństwo, ile razy otarłam się o śmierć, czy naprawdę może być jeszcze gorzej? Nie wierzę w to. Nie chcę w to wierzyć.

Mocno zaciskam drżące palce na kubku. To był on przez cały ten czas. Latałam z nim, czułam się bezpieczna, podziwiałam go, uważałam za swojego bohatera, a okazuje się, że Blake miał rację. Oni wszyscy są kłamcami. To, jak wtedy przebrałam się za Spider-Girl, powiedziałam, co czuję do Spider-Mana, otworzyłam się przed nim, nie mając pojęcia z kim tak naprawdę rozmawiam, co z perspektywy czasu może nie ma aż tak wielkiego znaczenia, ale po prostu boli. Kto by się spodziewał, że ktoś taki jak on jest w stanie tak bardzo skrzywdzić drugą osobę, w dodatku mnie. Pamiętam wszystkie te razy, gdy chciał powiedzieć mi coś ważnego, co w sumie po prostu mu nie wychodziło, bo zawsze coś stawało nam na drodze, ale tak naprawdę mógł to zrobić. Miał na to tak dużo czasu. Wystarczyło po prostu nie okłamywać mnie od początku. Wiedziałam, że był tajemniczy, ale nie drążyłam, bo myślałam, że to jego sprawy osobiste, a bardzo szanowałam jego prywatność. Gdyby to tylko były sprawy osobiste, gdyby nie dotyczyły mnie. Często gdzieś znikał, wychodził nagle ze spotkań, gdy tylko usłyszał syreny policyjne, i patrząc na to wstecz było to dość oczywiste, ale wtedy nie wpadłabym nawet na to, że ukrywa przede mną coś takiego, dlatego ignorowałam tego typu zachowania. Byłam zaślepiona jego cholernym urokiem osobistym, zbyt głupia i oddana, by posądzić go o oszustwo, ufałam mu tak jak nikomu innemu, ostatecznie zaczęłam coś czuć. Gdzie mnie to doprowadziło?

FRIENDLY ➵ spider-man fanfiction✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz