- Co ty pierdolisz Jisung i czemu nie czekałeś na przystanku? - zapytał Felix wchodząc do domu chłopaka.
- Mówię ci, że mnie podwiózł. - starszy przewrócił oczami zamykając drzwi za Felixem.
- Lee Minho? Ten tancerz? Jisung, on pracuje w klubie.
- To nie jest taki klub jak ty myślisz! - zawołał starszy czując jak jego policzki przybierają różowawą barwę.
- Czyli jednak tam byłeś? - Lee poruszył znacząco brwiami patrząc na chłopaka.
- Hyunjin też tam pracuje. - Han westchnął idąc do kuchni, by po chwili wrócić z ulotką pizzerii w dłoni.
- Hawajska? - zapytał starszy lustrując wzrokiem po kolei wszystkie nazwy.
- Pff, chyba dla ciebie. Dla mnie męska diabolo hah. - Felix uśmiechnął się szeroko siadając przy stole w kuchni.
***
- No ale, nic nie czujesz do Hyunjina? - zapytał zdziwiony Lee przeżuwając kolejny kawałek swojej pizzy.
- Eh, to nie tak... Po prostu... Ty wiesz, że ja się boję zbyt bliskiego kontaktu fizycznego... A on... - westchnął starszy spuszczając wzrok na talerz z kawałkiem hawajskiej pizzy.
- No Sungie no... - chłopak od razu objął swojego przyjaciela przyciągając go bliżej siebie, na co Jisung wtulił się w koszulkę młodszego.
Felix był jedyną osobą, która tak naprawdę go rozumiała. Znał też jego historię i każdy lęk, dlatego w trudnych chwilach zawsze starał się być przy nim.
***
Okej, maratonik uważam za rozpoczęty! Mam nadzieję, że spodobają się wam rozdziały. Komentujcie i gwiazdkujcie! <3
CZYTASZ
One Night One Love || SKZ Minsung ZAWIESZONE
FanfictionBo Minho zaciekawił uroczy nastolatek w tłumie.