~'•°90•°'~

1K 66 2
                                    

Młodszy westchnął bezsilnie. Czyli jednak Hyunjin go rozpoznał.

- Serio nie chciałem, rzadko tracę panowanie nad emocjami. - wyjaśnił chłopak, myjąc ręce powoli i dokładnie, chociaż tak naprawdę nie miał potrzeby, żeby to robić. Musiał po prostu skupić się na czymś innym.

- Jest okej, w pracy kelnera podobno zdarzają się takie rzeczy... - odparł Yang patrząc w nierówno ułożone płytki na podłodze. Nagle wydawały się tak ciekawe jak nigdy. Czemu częściej się im nie przyglądał?

Hwang westchnął ciężko i wytarł dłonie w papier. Podszedł do chłopca, stając centralnie przed nim, zasłaniając tym samym fascynujące płytki.

Wyciągnął dłoń w jego stronę, uśmiechając się przy tym lekko.

- Hwang Hyunjin.

- Myślisz, że nie wiem, kim jesteś? - Jeongin uniósł lewą brew do góry nie za bardzo rozumiejąc o co chodzi starszemu chłopakowi.

- Po prostu chcę zacząć od nowa. Tak szczerze, nigdy wcześniej nie gadaliśmy twarzą w twarz. - odparł, patrząc prosto w jego oczy. - Hwang Hyunjin.

Młodszy prychnął śmiechem, również podając swoją dłoń, na co Hyun uścisnął ją zadowolony.

- Yang Jeongin, miło mi.

- W takim razie, o której kończysz lekcje? Może wyjdziemy gdzieś razem po szkole? Tak w ramach lepszego poznania się. - zaproponował Hwang, spuszczając wzrok na podłogę. Niepewnie zabrał swoją dłoń z uścisku.

- Jasne, kończymy tak samo, bo mamy razem wf. - zachichotał chłopak, ukazując przy tym swój aparat na zębach z różowymi gumeczkami, które tylko podkreślały jego słodkość jaką siał wokoło.

***

Han Jisung wyszedł z budynku szkoły od razu udając się na szkolny parking, gdzie w samochodzie miał czekać na niego starszy Lee.

Chłopiec rozejrzał się, jednak nie dostrzegł znajomego pojazdu na żadnym miejscu.

Westchnął zrezygnowany, siadając na krawężniku.

Dlaczego Minho nie przyjechał? Nawet mu nie napisał, że go nie będzie.

Dosłownie minutę później, do siedzącego na krawędzi chodnika pucowatego chłopca podjechał samochód, a jego kierowca od razu spuścił szybę w dół.

- Hej Jisungie, czekasz na kogoś? - Minho uśmiechnął się pod nosem, widząc zdezorientowane spojrzenie chłopaka.

- Tak, na ciebie idioto. - mruknął niezadowolony, wstając od razu z chodnika.

Podszedł do miejsca pasażera i wsiadł do samochodu, mrużąc oczy, gdy tylko usłyszał cichy chichot mężczyzny.

- Yh, no co? Co w tym śmiesznego, że musiałem czekać?

- Aj, no nic. - odpowiedział starszy, sięgając ręką na tylne siedzenie. Han zmarszczył brwi od razu patrząc do tyłu.

Lee chwycił papierową torbę z logiem kawiarni i położył ją na udach młodszego, który natychmiast zajrzał do środka.

Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech, gdy tylko zobaczył okrągłego pączka z czekoladą.

- No nie musiałeś. - zachichotał kręcąc głową z dezaprobatą, na co Minho nachylił się do niego i ostrożnie cmoknął wiewiórowatego w policzek.

Powoli wyjechał z parkingu kierując się do swojego mieszkania, podczas gdy młodszy chłopiec delektował się czekoladowym nadzieniem.

One Night One Love || SKZ Minsung ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz