- A-Ale hyung! - zawołał nastolatek wyrywając się z uścisku starszego.
Minho spojrzał na niego unosząc lekko brew.
- Przyszedłem do Hyunjina... - westchnął gładząc lekko swoje przedramię z nerwów.
Lee westchnął smutno słysząc imię swojego przyjaciela.
"Powiem mu to. Teraz mu to powiem." - pomyślał Minho zaciskając lekko dłonie w pięści.
- Jasne jest w szatni. - odparł starszy zaciskając lekko szczękę.
"Fuck." - zacisnął powieki wypuszczając zgromadzone w płucach powietrze.
- Dz-Dziękuję hyung... - westchnął nastolatek wymijając go i wchodząc do budynku.
Lee natomiast ruszył przed siebie, naciągnął kaptur na głowę i schował ręce w kieszeniach.
Jego myśli kłębiły się i plątały. Czy właśnie stracił ostatnią szansę na wyznanie młodszemu miłości?
Wszedł do pierwszego sklepu, który napotkał na drodze i kupił paczkę papierosów.
Miał rzucić palenie, walczyć z tym. W końcu właśnie to obiecał Chrisowi, który zawsze martwił się o wszystkich prócz siebie.
Ale to było od niego silniejsze, czuł że rozsadzi go od środka jeśli nie wypali nawet jednej fajki.
CZYTASZ
One Night One Love || SKZ Minsung ZAWIESZONE
FanfictionBo Minho zaciekawił uroczy nastolatek w tłumie.