- Minho, ja nie żartuję i nie przesadzam. Nie ma go nigdzie. - Jisung był już na skraju załamania. Patrzył prosto w oczy starszego, bojąc się, że zaraz najprościej w świecie rozpłacze się jak dziecko.
Szukał Felixa dosłownie wszędzie, w każdym możliwym miejscu, do którego nastolatek mógłby się udać.
Nie znalazł go.
- Hanie, to że nie ma go w domu, nie znaczy, że zaginął. Nie możesz się tak martwić, pewnie pojechał do rodziców i zapomniał dać ci znać... - wytłumaczył starszy, patrząc na smutny wyraz twarzy wiewiórowatego.
- Jego rodzice są w Australii! - zawołał młodszy, czując gromadzące się w jego oczach łzy.
- Sungie, nie płacz. - westchnął Lee, po czym przyciągnął do siebie młodszego, lekko drżącego chłopca.
Jisung od razu wtulił się w ciało mężczyzny i schował twarz w materiale jego bluzy. Nozdrza niższego wypełnił przyjemny zapach perfum starszego, który delikatnie ukoił nerwy Hana.
- P-Pójdziesz ze mną na policję..? - zapytał cichym głosem chłopiec, bardziej zaciskając powieki.
- Pójdę... - Minho mocniej przytulił do siebie Hana, chcąc tym samym uświadomić go, że cały czas jest przy nim i go nie zostawi.
***
- YH, Kai, możesz mi powiedzieć, co ty robisz? - warknął Felix, kiedy siedzący obok niego chłopak, delikatnie przejechał palcem po szczęce nastolatka.
- Myślę. - odparł starszy i uśmiechnął się lekko w stronę blondyna.
- To może rób to z dala ode mnie?! - Lix zacisnął mocno szczękę, po czym odsunął się od mężczyzny najdalej jak tylko mógł.
W jednej sekundzie Jongin znalazł się nad młodym Lee i uśmiechnął się do niego szeroko.
Felix otworzył szerzej oczy i już miał zepchnąć z siebie mężczyznę, jednak ten złapał mocno ciało chłopca.
- Jak bardzo się boisz? - zapytał, unosząc lekko podbródek piegowatego Australijczyka.
- Idź się lecz.
- Spokojnie, chcę cię tylko nastraszyć. - mężczyzna pokręcił głową z dezaprobatą, po czym zszedł z Felixa, który przez całą tą sytuację zapomniał, że w ogóle powinien oddychać.
Wziął głęboki wdech i spojrzał wrogim spojrzeniem na chichoczącego na drugim końcu łóżka chłopaka.
- Jakiś problem? - Felix zacisnął mocno dłonie w pięści i ponownie szarpnął rękami, na co sznur bardziej wbił się w jego poranioną skórę, a chłopiec zacisnął mocno powieki z bólu.
- Uroczo się rumienisz, Lixie.
***
Pamiętajmy, że nasz kochany Kajtuś to tak naprawdę aniołek ^^
(Autorka się starała XD)
CZYTASZ
One Night One Love || SKZ Minsung ZAWIESZONE
FanfictionBo Minho zaciekawił uroczy nastolatek w tłumie.