~•°'74'•°~

1.2K 71 52
                                    

Felix patrzył w sufit, jego ciało wręcz szalało z gniewu, kiedy mężczyzna składał kolejne pocałunki na jego szyi.

- Przestań. - Lee odwrócił głowę w bok, chcąc jak najbardziej utrudnić chłopakowi kontynuowanie czynności, jednak poczuł jak starszy łapie go mocno za szczękę i obraca jego twarz w swoją stronę.

Lix zacisnął mocno powieki, kiedy ciemnowłosy zniżył się do ucha Australijczyka.

- Kiedyś to lubiłeś. - wyszeptał cicho, na co całe ciało Felixa spięło się.

- Kiedyś. Teraz już nie. - odparł nastolatek próbując odsunąć się od chłopaka, który niestety był od niego silniejszy. - Tylko się mną bawiłeś. Yooną tak samo.

- Chwila, byłeś zazdrosny, że przerzuciłem się z ciebie na nią? - Kai podniósł się do siadu i puścił twarz piegowatego chłopca.

- Gdyby wiedziała kim jesteś, to nigdy by z tobą nie była! - zawołał młodszy, czując jak wściekłość dosłownie rozrywa go od środka.

- Niestety nie wiedziała. - mężczyzna wzruszył beztrosko ramionami, po czym wyciągnął ze swojej kieszeni paczkę papierosów. - Zataiła nasz związek, tak samo jak zrobiłeś to ty.

- Yh, przestań. Nie chcę o tym rozmawiać. - Lix przygryzł mocno swoją wargę i odwrócił głowę w drugą stronę.

- Serio myślałeś, że coś do ciebie czuję? Od początku wiedziałeś jak ta relacja będzie wyglądać. - zachichotał, po czym wypuścił z ust chmurę dymu.

- Powiedziałem, że nie chcę o tym rozmawiać!

Felix poczuł mocne uderzenie w policzek, na co od razu zamilkł. Westchnął chwiejnie i zamknął oczy, czując jak lewy policzek zaczyna mocno piec.

- Nie podnoś na mnie głosu, kochanie. - mężczyzna prychnął, po czym dmuchnął dymem prosto w twarz blondyna.

Rozległo się ciche pukanie do drzwi, które po chwili otworzyły się z charakterystycznym skrzypnięciem.

Changbin wszedł do środka, niosąc ostrożnie talerz wypełniony po brzegi pachnącym spaghetti.

- Binnie, to chyba nie pora, nie wołałem cię. - westchnął Jongin i uniósł lekko prawą brew do góry.

Changbin podniósł wzrok na leżącego Felixa, który oddychał niespokojnie. Zacisnął mocniej dłonie na talerzu, gdy tylko dostrzegł czerwony ślad na policzku młodszego.

- Nie zjadł wcześniej, więc przyniosłem mu teraz. - odparł nieco chłodnym tonem, na co mężczyzna posłał mu pytające spojrzenie.

- No okej, tylko pilnuj go. Muszę gdzieś jeszcze wyskoczyć. - Kai wstał z łóżka i poprawił kaptur swojej bluzy. Mijając się z Binem, poklepał go lekko po ramieniu, po czym skierował się w stronę wyjścia z mieszkania.

One Night One Love || SKZ Minsung ZAWIESZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz