Sixteen

13.6K 782 25
                                    

Patrzę się na chłopaka, którego tak kocham. Boli mnie serce, kiedy widzę jak się zmienił. Jednocześnie tak pragnę go pocałować, przytulić, dotknąć, ale wiem, że nie mogę tego zrobić. Tak bardzo go kocham i tęsknię. Nadal do mnie nie dociera, że stoi przede mną. Jego włosy są o wiele dłuższe, oczy straciły swój blask, są zmęczone. Tak ciężko widzieć w jakim stanie się znajduje.

-Powinniśmy porozmawiać-zakłada ręcę, mówiąc oschle. Wzdrygam się, na jego ton. Kiwam tylko głową i odsuwam się, żeby wszedł do środka. Nie ma sensu, żeby nie pozwalać im wchodzić, albo uciekać. Oni nie odpuszczą, nie teraz, kiedy mnie zobaczyli.

-Charli-czuję jak ktoś chwyta mnie w swoje ramiona i mocno przytula. Will. Zawsze bym go rozpoznała-Tak bardzo tęskniłem-nic nie odpowiadam tylko odsuwam się od niego. Z trudem powstrzymuję łzy. Nie mogę pozwolić na chwilę słabości.

-Chodźcie do salonu-mówię cicho. Kierują się za mną, witają się z moją ciocią i siadają na kanapie. Ja na przeciwko nich.

-Charli co się dzieje?-patrzy na mnie zmartwiony Will.

-Co to miało być? Po prostu nas zostawiłaś? A kiedy Cię znaleźliśmy, Ty po prostu uciekłaś z uniwersytetu?-fuka Harry.

-Nic nie rozumiesz-kręcę głową, starając się powstrzymać łzy.

-To może nam wytułmacz!-wyrzuca ręcę w górę.

-Harry, przestań zachowywać się jak dupek!-kręci głową Will.

-Dlaczego nie zapomnieliście? Dlaczego szukaliście? Po co?-wzdycham, przecierając oczy.

-Naprawdę myślisz, że bym Cię zostawił samą?-patrzy na mnie Harry-Przecież Cię kocham.

-Tak by było lepiej, Harry-szepczę.

-Dlaczego?!-podnosi się z  kanapy.

-Harry, przestań!-blondyn ciągnie go z powrotem na kanapę.

-Królowa wie o nas-mruczę pod nosem.

-Co?-oboje pytają jednocześnie.

-Wiedzą o nas, rozumiesz?! Musiałam uciekać, jeśli bym tego nie zrobiła skończyło by się to dla każdego z nas źle! Musiałam-kręcę głową, biorąc głęboki wdech-Nie miałam innego wyjścia, zostałam zmuszona. Próbowałam coś zrobić, ale nie mogłam.

-Powinnaś ze mną porozmawiać, a nie po prostu uciekać, Charli! To nie fair w stosunku do mnie!

-Harry nie mogłam, naprawdę, nie mogłam!

-Zawsze da się coś zrobić, Charli-kręci głową.

-Tym razem to koniec-wzdycham.

-Dlaczego?-patrzy w moje oczy.

-Wiem o ślubie.
Zła jestem, wiem. Ale Was kocham więc może mi się uda napisać dzisiaj i jeszcze dodać :)

The prince ♔||hs (book two)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz