Harry
-Gadałeś z Julie?-pytam Willa, który siedzi u mnie w pokoju. Nadal szukamy czegokolwiek na temat Charli. Nadal bezskutku. Mam dość tej bezsilności. Mam dość tego, że nadal nie mogę jej znaleźć. Wiem, że jej zaginięcie nie jest przypadkowe, nie zostawiła by nas. Nie w taki sposób.
-Zerwałem z nią-mruczy Will, a ja wzdycham. Jest z nim gorzej niż ze mną. Któryś z nas musi mieć więcej siły na to wszystko. Tą osobą jestem ja. Nie winię go za to. Wiem, że znał ją od dziecka i trudno mu było godziny spędzić bez niej. Mimo wszystko oboje za nią tęsknimy.
-Przecież lubiłeś ją, podobała Ci się-patrzę na niego.
-No i? Nie mam czasu na jakieś pieprzone związki-warczy.
-Charli chciałaby, żebyś z nią był.
-Ale nie ma tu Charli, rozumiesz? Nie ma!-krzyczy i pociąga za końce włosów w wyniku frustracji.
-Wiem, Will-przecieram oczy-Chociaż spróbuj, dla Charli. Była taka szczęśliwa, kiedy dowiedziała się, że jesteście parą-mówię.
-Tak, masz rację. Była-pierwszy raz od kilku miesięcy widzę słaby uśmiech na jego twarzy.
Siedzimy na kanapie w salonie Charli, obejmuję ją ramieniem, kiedy oglądamy ulubiony film brunetki. Mimo, że to wszystko mnie nudzi, uwielbiam, kiedy reaguję na film i wypowiada kwestie wraz z aktorami. Uwielbiam jej głos. Całuję ją w głowę i przyciągam do siebie.
-Kochanie-mruczę do jej ucha.
-Cicho, Harry! To moja ulubiona scena-dziewczyna wyrywa się, patrząc z zaciekawieniem na telewizor. Nie obchodzi ją, że widziała ten film tysiąc razy.
Słyszę głośne otwieranie drzwi i widzę jak po chwili do salonu wchodzi Will.
-Cześć!-mówi uśmiechnięty od ucha do ucha, stając przed nami, tym samym zasłaniając widok Charli.
-Odsuń się Will-fuka.
-Też miło Cię widzieć, Charli-przewraca oczami.
-No rusz ten swój zacny tyłek i się odsuń!-dziewczyna wyrzuca ręce w górę. Jest taka słodka jak się denerwuje.
-Charlotte Anne Wilson mam bardzo ważną wiadomość, więc mnie posłuchaj!-ciągnie dalej blondyn.
-Super, moja ulubiona scena przepadła, bo Ty masz coś ważnego do powiedzenia. Faceci-kręci głową dziewczyna.
-Chodź tu kochanie-biorę jej drobnę ciało w ramiona i przyciągam do swojej klatki piersiowej.
-Czego chcesz, Will?-mierzy go morderczym wzrokiem.
-Widziałaś ten film tysiący razy, wiesz jak się skończy!-fuka chłopak-Mam dziewczynę!-mówi, a Charli od razu wypada z moich ramion, żeby wpaść w ramiona blondyna. Nie będę kłamać, jestem zazdrosny. Jednak nie jest to ważne, uwielbiam, kiedy moja mała brunetka uśmiecha się. Will sprawia, że tak się dzieje i jestem mu za to wdzięczny.
-Tak się cieszę, mój mały braciszku-piszczy dziewczyna, przytulając go mocno.
Uwielbiam ten rozdział *o*
CZYTASZ
The prince ♔||hs (book two)
Fanfiction"Ona musi uciekać. On chce jej powrotu. " Zapraszam na drugą część "Royal" :) ©2014/15 by hazzasminex