Sixty six

11.9K 658 53
                                    

-To nie tu ma być!

-Nie znasz się. Pchaj tutaj jak Ci każę!

-Nie rozkazuj mi!

-Dajcie mi to, bo jak tak dalej pójdzie nie złożymy tego do osiemnastki mojej wnuczki.

Stoimy z Julie w progu mojego pokoju, patrząc jak trójka facetów próbuje złożyć łóżeczko dla małej.

-My byśmy to lepiej zrobiły-mówię, patrząc na Julie.

-Tak, masz rację-przybija mi piątkę.

-Skoro z Was takie złote rączki to złóżcie to same-fuka Will.

-Nie ma sprawy-podchodzimy z Julie, odsuwajac ich od łóżeczka, a właściwie desek, które powinny nim być. Jednak zanim próbuję cokolwiek zrobić Harry chwyta mnie, kładąc dłonie na moich udach i plecach, a następnie podnosi, trzymając w swoich ramionach.

-Nie ma mowy, Charlie. Jesteś w ciąży i musisz odpoczywać!

-Nie mogę nawet spróbować?-marszczę brwi.

-Nie ma mowy-całuje mnie w czoło.

-Aw jesteście słodcy-zachwyca się Will.

-Też mógłbyś spróbować-trąci go łokciem, Julie.

-Jestem bardzo romantyczny-oburza się i chwyta ją w takim sam sposób jak mnie przed chwilą Harry-Wybaczcie idę być romantyczny-zniknęli za drzwiami, śmiejąc się.

-Nie chcę wiedzieć co oni będą robić-kręcę głową.

-Oby nie skończyło to się tym co Wam-mówi mój ojciec.

-Oddałeś mu swój prezent?-patrzę na Harry'ego.

-Zwariowałaś?-marszczy brwi-To może być mi jeszcze potrzebne!

-Nie chcę być przy tej rozmowie-mówi mój ojciec i wychodzi z pokoju.

-Więc teraz jesteśmy sami-uśmiecha się zadziornie-Wykorzystajmy to-całuje mnie w usta i kładzie mnie na łóżku.

Wyczuwacie dramę, hm? :D Nic nie zdradzę :3

The prince ♔||hs (book two)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz