-Ten maluch dobrze sobie radzi-słyszę doktora Frosta, kiedy robi mi badanie USG, a na ekranie widzę moje maleństwo-To już dwunasty tydzień, za niedługo będziemy mogli rozpoznać płeć-uśmiecha.
-Ważne, żeby było zdrowe-odwzajemniam uśmiech.
-Jak każda matka-wyłącza ekran i podaje mi ręcznik, żeby wytarła tą maź z brzucha. Wstaję z łóżka i idę za doktorem do jego biurka-Proszę się przygotować na to, że zaraz Pani zacznie rosnąć brzuch-mówi, zapisując coś w moich dokumentach.
-Proszę po prostu mi powiedzieć, że będę gruba-przewracam oczami. Zdecydowanie zauważyłam, że powoli zaczyna się zwiększać, ale dopóki mogę będę go zakrywać go dużymi swetrami. Nie jestem jeszcze gotowa na poinformowanie o ciąży. Dobrze, że zawsze miałam wilczy apetyt, więc nie zwracam tym zbytniej uwagi.
-Nie tak od razu-śmieje się pod nosem. Nie ma to jak dobre pocieszenie-Proszę na siebie zacząć uważać. Zero stresu i ciężkiej pracy. Proszę wykorzystać ten czas i po prostu odpoczywać.
-Oczywiście-kiwam głową.
Czy on sobie ze mnie żartuję? Mam wrażenie, że nie wytrzyma już dużej tej buzującej we mnie energi. Ja muszę coś robić.
-Kiedy mam przyjść na następną wizytę?
-Myślę, że za dwa tygodnie, jeśli nic się poważnego nie będzie działo. Wtedy też rozpoznam płęć malucha-mówi, podnosząc wzrok na mnie-Miło bybyło gdyby ojciec wpadł.
-To bardziej raczej niemożliwe-wbijam wzrok w swoje palce.
-Oh, rozumiem-doktor odchrząka-W takim razie zapraszam przyjaciela, będzie miło-szczerzy się.
-Tak, wiem. Początek wielkiej przyjaźni-uśmiecham się lekko.
*
Siedzę w swoim pokoju i oglądam zdjęcie, które dostałam kilka dni temu na wizycie u ginekologa. Miło popatrzeć na to maleństwo, które rozwija się we mnie. Jestem ciekawa czy będzie wyglądem przypominało mnie czy Harry'ego. Jestem także ciekawa czy będzie to chłopiec czy dziewczynka. Tylko moment, kiedy będę się tego dowiadywać miał być zupełnie inny. Zawsze myślałam, że będę po studiach, będę miała męża i dom i dopiero wtedy to dziecko. Chcę go i to bardzo, ale myślę, że nie jestem jeszcze na nie gotowa. Boję się, że nie będę mogła mu zapewnić normalnego dzieciństwa, a chciałabym, żeby było szczęśliwa.
Ocieram łzy, które zaczęły spływać po moich policzkach. Muszę się wziąć w garść, muszę być silna mimo wszystko. Zrobię to dla mojego dziecka. Zrobię wszystko, żeby miało najlepsze dzieciństwo. Niezaleźnie co się będzie działo i kto przy tym będzie. Nie pozwolę, żeby mu się stała jakakolwiek krzywda.
Uwielbiam Wasze teorie spiskowe ❤
CZYTASZ
The prince ♔||hs (book two)
Fanfiction"Ona musi uciekać. On chce jej powrotu. " Zapraszam na drugą część "Royal" :) ©2014/15 by hazzasminex